Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Cykada na okonia
2008-06-03

Cykada na okonia

Zasady w wędkarstwie są moim skromnym zdaniem takie - trzeba Wierzyc w mądrość przeciwnika, szanować go, wręcz kochać, ciągle udoskonalając swój arsenał środków, pogłębiać wiedzę i nie bać się eksperymentów, nie dopuścić do uczucia zmęczenia i nudy… i zawsze wierzyć w sukces, bo wiara jest cudem samym w sobie. A co często widzę i słyszę? Widzę np. tzw. pstrągarza, którego długi cień kładzie się w wodzie i przynęta zdąża w kierunku słońca, który krzyczy do mnie, że w tej rzece nie ma pstrągów, bo kłusole, bo wydry, bo ścieki itd. Albo słyszę, że nie ma okoni, bo sumy wyżarły. Tylko później znów widzę jego i jego już tzw. kocią mordę na widok ryb po spuszczeniu wody ze zbiornika.


okoń na cykadę

Cykady na okonia

Jest to przynęta, jakby stworzona na okonia. Właśnie dlatego ta ryba znajdzie się na pierwszym miejscu mojego opisu doświadczeń z nią i tą przynętą związanych. Nie ma przynęt doskonałych i uniwersalnych, dających się zastosować zawsze i wszędzie. To wiadomo…Są jednak przynęty o lepszych od innych możliwościach. Lepszych - tzn. wygodniejszych dla nas wędkarzy z praktycznego punktu widzenia. Żeby skutecznie i często łowić tę rybę tylko woblerami - musielibyśmy taszczyć z sobą znaczne i ekstremalnie różniące się właściwościami ilości tej przynęty. Wystąpiłby także pewien techniczny problem w wypadku żerowania okoni np. na rakach, owadach itp. Bardzo często dobranie przynęty do aktualnego menu jest najważniejszą w wędkowaniu sprawą. Musimy także zawsze pamiętać o przebłyszczeniu i w sposób przemyślany i podparty dozą logiki jak najtrafniej dobrać odpowiedni “wabik”. Musimy także pamiętać, że o różnorodności środowisk naturalnych, czyli krótko mówiąc-nie zawsze to, co sprawdza się w wodzie X musi się sprawdzić w wodzie Y.

Jak łowić okonie na cykady?

Oczywiście jigowanie. Ale dlaczego? Mało jest wędkarzy, którzy w prawidłowy sposób mogą odpowiedzieć na to pytanie i mało jest takich, którzy w ogóle się nad tym zastanawiają. A to błąd. Sandacz także często “lubi” ten rodzaj prowadzenia przynęt. A dlaczego boleń zwykle nie reaguje na skaczące po dnie przynęty? Chodzi o to, że okoń ma jakby wpisany w genach lub wdrukowany doświadczeniem obraz tak zachowującego się potencjalnego pokarmu. Od początku jego życia wszystko, co skacze (i na drzewo nie ucieka), podryguje, próbuje się zakopać w mule lub ukryć pod kamieniem-jest traktowane przez niego, jako ewentualna zdobycz łowiecka. W jego pokarmie ryby stanowią tylko pewien procent- zależny od ogólnego charakteru całej biomasy danego środowiska, a co za tym idzie tzw. kalkulacji ekonomicznej. Niektóre rybki np. kiełbie, jazgarze, w podobny sposób jak raki, uciekając przed drapieżnikiem długimi susami próbują ukryć się znikając z jego pola widzenia. Są zbiorniki, w których okonie bardzo rzadko polują na ryby, bo zachwiana została w nich równowaga biologiczna i nastąpił znaczny rozwój zooplanktonu. Lepszy wróbel w garści niż…Skąd to wiem? Ano, wiem i to w 100%.


okoń na cykadę

Jak łowić cykadami?

Jest to moim zdaniem bardzo prosta czynność. Amerykanie podobno pierwsi mówili: jaka woda, taka przynęta-wielka woda, wielka przynęta; mała woda, mała przynęta. Chodzi tu rzecz jasna o dobranie wagi do głębokości. W łowieniu jednak okoni zalecam zawsze delikatniejsze i lżejsze łowienie w okolicach dna, a szybsze i cięższe przy powierzchni. To, jakby na odwrót? Musimy pamiętać o naturze tej ryby. To z reguły wiecznie wszystkiego ciekawe, ale i ostrożne bardzo zwierzęta. Ich ostrożność wymusza samozachowawczy instynkt stada. Ten właśnie bodziec powoduje, że w łowieniu tak często musimy zmieniać przynęty, tempo i sposób prowadzenia itp. Zbiorowa inteligencja stada nie pozwolą na ingerencję w jego zasoby. Od inteligencji wędkarza zależy w jaki sposób oszuka stado i jak połowi w danej, konkretnej sytuacji.

Jeśli jigowanie jest techniką, to istnieje całe mnóstwo różnych “podtechnik”. Nie teoretycy wędkarstwa to wiedzą, ale wyłącznie praktycy. Wędkarstwo jest dlatego tak piękne, bo istnieje w nim niesamowicie podniecająca umysł subtelna, delikatna granica między dwoma wielkimi granicami: między sukcesem, a porażką. Chłopi mówią na to: diabeł tkwi w szczegółach…Możemy np. cały czas na napiętej żyłce, kontrolując opad położyć przynętę na dnie i po chwili zdecydowanie poderwać ją do góry np. na pół metra i oczywiście ciągle przy zachowanej uwadze i odpowiednim napięciu żyłki powtarzać tą czynność w nieskończoność. Możemy także tą monotonną czynność jeszcze bardziej “przynudzic” przez czasowe trzymanie przynęty w stanie spoczynku; np. 5sek. później 10, 20 itd. Po takim odpoczynku-szybki odlot i od nowa…

Zestaw na okonia

a więc zupełnie inny od tego, który istnieje w tzw. standardach okoniowych, a służący do połowu tej ryby przynętami miękkimi. Ten sam okoń bardzo rzadko ponawia atak na cykadę. Poza tym im więcej ryb nie zatniemy lub stracimy w holu-tym gorzej dla nas…Stadem kieruje zbiorowa mądrość. Wędka musi być szybka i bardzo dobrze informująca o pracy przynęty. Jednak wędki do łowienia zwykłą żyłką lub plecionką mogą się w parametrach technicznych zasadniczo różnic. Musimy pamiętać o kruchości okoniowych pyszczków, a zastosowanie zbyt sztywnej wędki do plecionki może się kończyć utratą wielu ryb w czasie holu. Ta sama wędka, na odwrót może być idealna do żyłki. W bardzo czystej wodzie i pod powierzchnią używanie nieprzezroczystych plecionek jest sporym błędem… Małym wyjściem jest około 1m przypon z żyłki. Więc mamy już sprzęt i co dalej…Musi być łowisko, a w nim okonie.

Najpierw wody “stojące”.
Doczekaliśmy się czasów, że łowienie ryb z brzegu w takich łowiskach stało się często tylko spacerem na świeżym powietrzu. Szczególnie w weekendy. Boczny trok nie powstał przypadkowo-wymusił go splot czynników i niekorzystnych warunków utrudniających łowienie z brzegu. Ryby odpływają od brzegów pełnych trąbiących samochodów I wrzeszczących ludzi. Cykadę możemy umieścic w rejonie przebywania ryb szybciej od wielu innych przynęt. 2.5g cykadę poślemy o wiele dalej, niż np. 5g wirówkę. Próbujemy, rzecz jasna od “książkowych miejsc”, ale okoni trzeba szukać i praktycznie mogą być wszędzie. Sztuką jest nie zlokalizowanie, ale podążanie za stadem. Zwykle zaczynam od przeciągania srebrnej cykady w każdej strefie wody. Do cykadek max. 2.5g używam żyłki 0.12. Do 2.5g – 5g żyłki 0.14. Do 7g – 9g żyłki 0.16 itd. Następnie próbuję skakać przynętą po dnie.

Okoń swój pokarm zasysa, a więc często się zdarza, że branie i poderwanie przynęty synchronizuje się. Czasami w związku z tym używam cykad z podwójnym kółkiem łącznikowym u tylnej kotwicy. Poza tym właśnie z powodu takiego sposobu pobierania pokarmu nie należy przesądzać z masą przynęt, okonie przy dnie są zwykle bardziej “delikatne” niż te polujące wyżej na ryby i bliżej powierzchni wody. Tu, mam nieraz wrażenie, jakby się czegoś wstydziły lub bały. Odwalamy robotę i spadamy…Te chwile ich słabości można wykorzystać używając zwykle cykad od 5 G do 10-ciu. Kolory typowo przypowierzchniowe: srebro, nikiel, biały, perła. Tempo prowadzenia conajmniej tak szybkie, aby przynęta pruła wodę od 0.5 do 2m. Pamiętam, jak kiedyś wiatr wywiał na początku czerwca kijanki wiele metrów od brzegu...Oczywiście dopóki mogłem łowiłem polujące na nie okonie malutkim, czarnym twisterkiem najpierw na 2g-ej, później 3g-ej… a kijanki i okonie były coraz dalej i dalej… Nie mogę dorzucić. Łapię na cykadę-krótką 4g-ową. Szybkie przemalowanie markerem na czarno i mogę się jeszcze z godzinę “pobawić”…


okonie na cykadę
okoń na cykadę

Piszę o tym, bo to ważne-nie ma w wędkarstwie straconych chwil, musimy mięć jak najwięcej pomysłów i środków, które możemy w odpowiedniej sytuacji wykorzystać -gdy już nic nie możemy zrobić, to i tak nie możemy uważać, że straciliśmy czas, bo przecież możemy wykorzystać tę wrażliwą, bardziej estetyczną cześć naszej duszy i napawać się pięknem krajobrazu, albo urokiem barw zachodzącego słońca. Nie będę pisać o połowie okoni z łódki, bo metody są podobne. Dodam tylko, że w/g mnie wszystkie (obecnie) przynęty na przełowionych łowiskach są o wiele skuteczniejsze, jeśli je ściągamy z kierunku od brzegu. To świadczy o pewnej niechęci wodnych zwierząt do lądowego głośnego towarzystwa. No, nie wiem- w zasadzie to chyba wszystko o “wodzie stojącej”. Dodam jeszcze o bardzo praktycznej cesze cykady ujawniającej się podczas łowienia z łódki-bywa nieraz tak, że okonie zaczynają polować na drobnicę dość daleko od naszej kotwicy, Dzięki cykadzie możemy zaoszczędzić czas i płoszenie ryb w najbliższej okolicy, po prostu możemy je dosięgnąć bez “imigracji”.

Jeśli chodzi o łowienie okoni w rzekach,
to ten sposób najbardziej lubię, bo obfituje w różne miłe niespodzianki i to gratis! Powszechnie wiadomo, gdzie szukać okoni w rzekach-będą to przede wszystkim okolice wysokich, odmytych brzegów z plątaniną korzeni nadbrzeżnych drzew; będą to opaski, okolice ostróg, wszelkie faszynowe umocnienia; okonie także uwielbiają rzeczne górki podwodne, które w dużych rzekach przeważnie znajdują się w klatkach między ostrogami; znaczne ich ilości czają się także na skrajach wielu przykos, najlepiej kamienistych…itd. Łowienie tych ryb w rzekach różni się od tego w zbiornikach głównie sposobem wynikającym z pokonania pewnej niedogodności jaką jest rzeczny prąd wodny. Gdyby nie to, rzeka byłaby doskonałym łowiskiem; tylko jeszcze nad ich brzegami możemy zastać prawie dziewicze enklawy ciszy. Tu możemy podejść i łowić ryby blisko brzegu. Z przyczyn czysto technicznych tak dobieramy wagę przynęt, żeby móc penetrować wybrany przez nas obszar wody. Przykładowo-jeśli chcemy jigowac i ściągać przynętę pod prąd wody, biorąc pod uwagę głębokość i siłę nurtu, tak dobieramy wagę, aby przynęta osiągnęła dno bez większych tzw. problemów czasowych-i odwrotnie, jeśli chcemy żeby pracowała w toni, tak dobieramy ciężar, by napierający nurt wypychał ją w kierunku powierzchni…Kiedy łowimy ściągając przynęty z prądem rzeki zwykle wszystko, co chcemy osiągnąć wiąże się z “mniejszym ciężarem sił i środków”, ale z większym ciężarem strat! Równowaga w przyrodzie musi być! Nieraz najskuteczniejsze jest prowadzenie przynęty równolegle do brzegu z prądem, lub pod prąd; nieraz po skosie z prądem polegające często na podnoszeniu wędki i wybieraniu kołowrotkiem luzu żyłki (ta metoda dotyczy także zbiorników!), metod i pomysłów może być i jest sporo…

Na koniec moja mała wskazówka, jeśli chodzi o dobór kolorów. Jest to jedna z moich "świętych zasad", daję głowę, że jeszcze nikt o tym nie pisał. Chętnie złożę swój czerep na ołtarzu niewiedzy!
Dobierając kolor przynęt w pierwszej kolejności tak go dopasowujemy do środowiska, jakbyśmy chcieli, żeby ryba jej nie dojrzała…A więc łowiąc blisko powierzchni zaczynamy od przynęt białych, srebrzystych. Łowiąc wśród roślinności – przynęty zielone. Jigując na czarnym dnie, przynęty czarne; na dnie kamienistym –przynęty grafitowe; na piachu, przynęty złote lub żółte itp. itd. W tzw. wodzie trąconej zaczynamy od żółtych.., w mętnej od pomarańczowych aż do tych fluo... Dopiero, gdy to nie skutkuje musimy pomyśleć o kolorach potencjalnego pokarmu, być może właśnie tzw. okresowego, który w danym momencie chłonie uwagę drapieżników.

Autor: Sławek Szuszkiewicz „Cykadass”.
foto: Corona Fishing

Przeczytaj więcej:

Jak łowić na cykady i invandery
Jak złowić dużego okonia
Polowanie na okonie z multiplikatorem
Nauka łowienia cykadami
Okoń na wędkę podlodową
Boczny trok - sposób na okonia

Zobacz więcej:

Cykada okoniowa
Wadadłówka okoniowa
Obrotówka na okonia
Koguty okoniowe


Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

szczupaki w szwecji
szczupaki w szwecji
Ech, jak to dobrze, że mamy tam tak niedaleko. „Żabi” skok przez Bałtyk i oto trafiamy do innej, wędkarskiej rzeczywistości. Jezioro za jeziorem, rzeka goni rzekę. Do tego cudowne szkiery, czyli przybrzeżne morskie zatoki z ...
łowienie pstrągów
łowienie pstrągów
Najbardziej kocham sierpień, ale tylko wtedy, gdy nie jest tak gorąco jak w tym roku. Te afrykańskie temperatury mnie zabijają. Wiem jednak, że przy wschodzącym słonku największe lorbasy polują na migoczące złotem czarownice. Nigdy nie ...
pstrągarze
pstrągarze
Kim jest prawdziwy pstrągarz? Najprościej należałoby powiedzieć, że to facet, który kocha pstrągi. Jednak to łowienie pstrągów to tylko i wyłącznie wstęp do tego, aby mówić że ktoś jest pstrągarzem. Znamy wielu ...
przynęty przebłyszczenie
przynęty przebłyszczenie
Termin „przebłyszczenie” powstał wśród wędkarskiej braci już dość dawno temu. Pierwotnie oznaczał brak reakcji ryb drapieżnych na błystki (stąd prawdopodobnie nazwa „przebłyszczenie”). Wiązano to z ...
wschód słońca nad rzeką
wschód słońca nad rzeką
…ano wiąże się z tym fajna historia. Była to kolejna wyprawa na kropiaste cwaniaczki, pełna nadziei, postanowień i koncepcji. W swym dość krótkim pstrągowym życiu, jakoś tak dziwnie szybko zapragnąłem przechytrzyć ...
spinning duża rzeka
spinning duża rzeka
Wakacje spędzane nad wielką rzeką od zawsze kojarzyły mi się z namiotem, pieczonymi kiełbaskami i komarami. Jeszcze jako młody chłopak, szukając dużych rzecznych ryb, nie zaglądałem tak wnikliwie pod powierzchnię wody. Wtedy bardziej ...
brzana na spinning
brzana na spinning
Brzana to paradrapieżnik z rodziny karpiowatych. Ryba, która dostarcza łowcy wielu ogromnych emocji podczas holu. Jedna z najsilniejszych ryb naszych wód. Brzanę można spotkać dosłownie wszędzie. Bytuje głównie w rzekach ...
sandacz na woblera
sandacz na woblera
Czerwiec to bardzo charakterystyczny czas dla tych wędkarzy, którzy polują na sandacze. Zdecydowana większość z nas, od dłuższego już czasu, przygotowywała szybkie kije do łowienia w opadzie. Są jednak i tacy, którzy ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.25 s