Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Dzień Swira


offline
ADMIN 2012-04-13 11:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty:
Świetny tekst o pstrągowej pasji. Zapraszamy do lektury i dyskusji.
offline
Dawid P. 2012-04-13 14:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Naprawdę fajnie napisane, czytając widziałem to wszystko jak na filmie 3d a co dnia świra to wędkarze mają go chyba na co dzień. Co do zapomnianej wędki to chyba każdy z nas już przerobił motyw braku przynęt, kołowrotka itp. to pewnie jest wina momentu gdy człowiek już się rwie nad wodę i widzi w wyobraźni wielkie rybce, a sprzęt radośnie zostaje w domu.
offline
Remigiusz K. 2012-04-13 16:01

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Zgadza się Dawid. Tekst pierwsza klasa. Ja to określam jako świeży i bezwzględnie wędkarski. Dla mnie to sól tego co przezywamy nad wodą.



aha... gratulacje pięknego pstrąga.
offline
jerzy k. 2012-04-13 18:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 399
Niewatpliwie sama esencja ...................

nachodze takie miejsca ze mysle wtedy ... -lepiej zeby nie wziela-....Tropiciel zawsze mowil ...-bedziesz sie martwil dopiero jak wezmie-...-zapodaj-...
offline
Adam D. 2012-04-13 19:32

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
wędka w domu , to jeszcze nic , ja kiedyś zostawiłem na dachu samochodu spadła zaraz przy zawracaniu dobrze że nie pod koła ale to jeszcze pikiś znam takiego co w zeszłym roku wracając z oderki usłyszał łupnięcie za samochodem na bruku po przejechaniu jakiegoś kawałka myśli co to walło , na drodze nic nie było i dopiero go olśniło że chyba kija nie schował , zeknięcie na tylne siedzenie i zawrotka. Awid ocalał , wylecial tylko pierścionek ze szczytowej przelotki , wklejony śmiga do dziś



ale co tam , fajnie było poczytać o rybkach na wesoło
offline
Łukasz S. 2012-04-13 19:53

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
Ma ten chłopak pisane

Ładnie Kamil ładnie... i ryba i tekst - gratulejszyn
offline
Dawid P. 2012-04-13 22:24

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
fakt piknie się to czyta, porawną polszczyzną i opisówką śmierdzi literackim językie. Rybka w tele uwieńcza całość poczytałbym dalej, jakoby autor zechciał napisać ponownie, to taka zachęta, mi nawet po czerwonym wytrawnym się nie zdaża osiągć takiej płynnnności języka.
offline
Gofer M. 2012-04-14 21:56

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 44
Dziękuję. Mam nadzieje, że jeszcze kilka razy w tym roku będę mógł podzielić się podobnymi przygodami. Póki co ten rok już jest na plus, z założeń do zrealizowania na 2012 (co prawda skromnych, dostosowanych do możliwości i wolnego czasu) został mi jeszcze tylko duży sandacz i pierwszy w życiu boleń. Mam nadzieję, że już w czerwcu się tym przed Wami pochwalę, a międzyczasie połowię jeszcze trochę pstrągów.

Pozdrawiam,

K.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.16 s