Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Frajterowy odcinek. Jesienne spotkanie CF.


offline
ADMIN 2010-11-05 18:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty:
Kolejna fotorelacja. Zapraszamy do wspominek i pogaduch.
offline
Maciej J. 2010-11-05 18:27

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Fajowo
offline
Dawid P. 2010-11-05 20:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Tak było jak zwykle miło, wszystko ładnie piknie i wesoło, tak ten trzeci dzień z mgłą tez ze smakiem zaliczyliśmy bo jak sobie odpuścić.
offline
Adam D. 2010-11-05 21:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Fajnie że nam pogoda tak dopisała i rybki też , chodź dopiero zaczęły brać w najlepsze w niedzielę nie wiem jak Wy ale ja już bym zaliczył ponowną taką integrację a co do jakiegoś zlotu tam , to musimy musimy Remika zaciągnąć w to miejsce o którym żeśmy rozmawiali na koniec - gdzie Smaczek był w tygodniu
offline
Dawid P. 2010-11-06 09:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
TAK
offline
Łukasz S. 2010-11-06 20:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 582
klawo tam mieliście... oj zazdroszczę Wam takiego fajnego spotkania nad tak piękną wodą... a nie tylko ten beton i beton
offline
Remigiusz K. 2010-11-07 18:46

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Woda jest przepiękna. Koniecznie trzeba tam moją warszawską ekipę zaprowadzić.

Było super.
offline
Adam M. 2010-11-07 20:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 107
Widzę, że wypad się udał Woda chyba jednak była troszkę niższa niż przy naszym letnim wypadzie ?



Pozdrowienia ze Śląska!
offline
Adam D. 2010-11-07 20:59

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
zwiraz:
Widzę, że wypad się udał Woda chyba jednak była troszkę niższa niż przy naszym letnim wypadzie ?



Pozdrowienia ze Śląska!

Witaj



nio trochę niższa ale tylko parę centów jak by była jeszcze z pół meterka niższa to by był raj , ale taka już jest jesienna podniesiona i aby taka pozostała
offline
Sławomir S. 2010-11-07 21:11

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
W podobnym czasie byłem także na Odrze, poniżej Bobru. Z koleżką Władziem Ż. Trzy dni i dwie noce. Trochę okoni, szczupaków, no i miętusów, bo o nie przede wszystkim chodziło. Najważniejsze, że pogoda była wzorowa i nie upaćkaliśmy się po uszy w błocie (co bardzo zdziwiło żonę i sprawiło, że mnie obwąchiwała, dopóki się nie wykąpałem), ha, ha. Podczas zmiany czasu o godzinę wszystkie zdjęcia w aparacie szlag trafił, co znów bardzo mnie zdziwiło…Trochę Wam zazdroszczę tego spotkania, bo lubię tamte miejsca. Kiedyś dość często je odwiedzaliśmy. Władziu jednak się uparł i cóż było zrobić. Pasażer ma g..do gadania, rządzi koń i wożnica.
offline
jerzy k. 2010-11-07 23:43

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 399
Slawku ? ...najpierw zdiecia trzeba gdzies wgrac a potem majstrowac przy aparacie ...nie moze tak byc . Na drugi raz musisz uwazac .
offline
Tomasz S. 2010-11-08 08:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
No to do następnego razu, w jeszcze większym gronie

Zawsze przyjemnie powspominać.

Dopisało wszystko: towarzystwo, pogoda, rzeka, rybki, no i ... grzane wino
offline
jurajura 2010-11-08 16:33

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 120
Gratulacje dla autora pierwszej fotografii. Jest piękna. Sandacz z cykadą też super.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.16 s