Norweskie pstrągi
Fotorelacja z pstrągowej wyprawy do Norwegii. Zapraszamy
Piękne widoki, piękne ryby i piękne panie w fotorelacji Gratuluje wszystkim połowów, dobrze że są takie miejsca będące odskocznią od naszych rodzimych realiów. Tej nocy nie będę mógł spać przez was moi drodzy koledzy będę marzył o norweskich lorbasach. Pozdrawiam
no no
karioka676: |
Miło mi było z wami zobaczyć te czaderskie góry i potoki kiedy planujemy następną wyprawę ?? |
Oooo!
ja tych fotek nie miałem. Już uzupełniona relacja
Mariola - planowanie rozpoczęte - ja już nie mogę się doczekać przeszłego lata... i najsmaczniejszych paróweczek z zupki chińskiej.
a... obiecuję ze zupę zrobię tym razem z łososia. A co!!!
Przepiękne widoki, rybki z reszta też.
Mimo tych 3ch dni deszczowych , moim zdaniem było super , ileż to już razy wracałem tam w myślach i na podglądzie satelitarnym wertowanie neta i zbieranie informacji z takich rzek i rzeczek ja ta nie ma końca.
Mi również było fajnie z wami spędzić te parenaście dzionków które zleciały bardzo szybko, też mieliśmy trochę szczęścia z powrotem.
Jakoś do dziś nie dociera do mnie że w tym kraju zdarzyła się taka tragedia , żal mi tych wszystkich ludzi których to dotknęło.
Ale wracając do sedna cholera jak ja tam bym chciał wrócić , nawet na parę dni , ta rzeka łososiowa też mi się sni po nocach , szkoda że pogoda nam popłatała figle i nie mieliśmy okazji zkosztować tej wody. Wiem jedno że kiedyś napiję się wody z któregoś strumienia wpadającego do niej
Mi również było fajnie z wami spędzić te parenaście dzionków które zleciały bardzo szybko, też mieliśmy trochę szczęścia z powrotem.
Jakoś do dziś nie dociera do mnie że w tym kraju zdarzyła się taka tragedia , żal mi tych wszystkich ludzi których to dotknęło.
Ale wracając do sedna cholera jak ja tam bym chciał wrócić , nawet na parę dni , ta rzeka łososiowa też mi się sni po nocach , szkoda że pogoda nam popłatała figle i nie mieliśmy okazji zkosztować tej wody. Wiem jedno że kiedyś napiję się wody z któregoś strumienia wpadającego do niej
Za brak moich zdjęć odpowiada Adam,a co do zupy trzymam za słowo
....i o TO chodzi ....mozna sie bawic w wedkarstwo caly rok ale ...Te jedna wyprawe planowac i zrealizowac !!!...jak sie raz sprobuje to juz sie nie popusci ...
Na szczęście ten monsum trwał tylko 3 dni Jerryhzs masz rację jak się tego raz spróbuje to człowiek później żeje od wyprawy do wyprawy snuje plany na następną , a co najważniejsze każda jedna jest jak ta pierwsza , zawsze tajemnicza , nieznana i to w tym wszystkim jest chyba tak wciągające
Wiesz Adam, mówiliśmy o domkach na następnej wyprawie... Mi jednak po głowie chodzą nadal namioty i gorące kubki. To ma swój smak.
Ta "nowa" - łososiowa rzeka ma potworny potencjał a miejsc do rozbicia obozowiska cała masa.
a... mroczny dopływ to był nasz największy błąd. Przeszedłem go niemal cały na googlach - tam jest masakra. Trzeba tam wrócic
Ta "nowa" - łososiowa rzeka ma potworny potencjał a miejsc do rozbicia obozowiska cała masa.
a... mroczny dopływ to był nasz największy błąd. Przeszedłem go niemal cały na googlach - tam jest masakra. Trzeba tam wrócic
Wiem że to obiecująco pachnie , ja też po powrocie odpaliłem google mapy , to cośmy widzieli te wodospady w górach , to właśnie ten dopływ. Nawet szukałem miejsca na obozowisko za tymi górami , jest tam sporo miejsc , tylko gorzej z dotarciem tam. Ale mamy jeszcze trochę czasu na zaplanowanie tego wszystkiego
Z racji tego ze to moj pierwszy post pragne powitac wszystkich zapalencow oraz psychopatow . Jestem tu juz jakis czas lecz dopiero teraz naszlo mnie natchnienie na pisanie. Jak ja wam zazdroszcze tego co tam widac. do pieknych widokow dochodza jeszcze te najwazniejsze... rybki
Ano piknie, rybki rybkami dobre że się wam połowiło, ale najbardziej zazdroszczę zieleni, dziczy i przygód, które są nieodłączną rzeczą przy takich wyjazdach, rybek się po latach tak nie pamięta jak sam wyjazd i wszystko co się widziało, i to jest chyba w tym najpikniejsze. Jedna taka wyprawa to tyle emocji i wspomnień co sto wyjazdów w te same dobrze znane miejsce.
Relacja rozbudzająca wyobrażnię i marzenia. Wolałbym jednak, aby takie "relacje" dotyczyły polskich rzek...Z utęsknieniem czekam na podobne opisy wędkarskich "przygód", które przedstawi nam, rodzimym wędkarzom prezes PZW, minister środowiska i wielu, wielu innych "działaczy", np. dyrektorzy gospodarstw rybackich, melioranci itp.
Cykadass: |
Relacja rozbudzająca wyobrażnię i marzenia. Wolałbym jednak, aby takie "relacje" dotyczyły polskich rzek...Z utęsknieniem czekam na podobne opisy wędkarskich "przygód", które przedstawi nam, rodzimym wędkarzom prezes PZW, minister środowiska i wielu, wielu innych "działaczy", np. dyrektorzy gospodarstw rybackich, melioranci itp. |
Dobrze, że za marzenia nie karają panie Sławku. myślę że możemy takich czasów nie dożyć, a szkoda.
A ja wiem że i u nas są takie wody... no może nie jest tam tak ładnie ale są. Jestem pewien