Oceaniczne łowy - Madera
Co za tupet, mój artykuł jedwie chwilka w Ty juz sie wbiłeś
hehhe żarcik 
super sprawa Remiku, ja wybieram się do Egiptu więc wiem czego nie brać
Gratuluje wyjazdu w takie zimno w ciepłe kraje
fajne te rybki sandaczowo mietusowe


super sprawa Remiku, ja wybieram się do Egiptu więc wiem czego nie brać

Gratuluje wyjazdu w takie zimno w ciepłe kraje

Ryby to nie są fajne o cholernie brzydkie! Swoją drogą ciekawe czy smakują równie dobrze jak wyglądają?
Remik a napisałeś że lubisz zimę - a tu na rozpoczęcie sezonu brykłeś w cieplejsze klimaty i egzotyczne rybki - myślę że jak byś dłużej tam pobył to wypracowałbyś jakiś sposób na te większego kalibru - świetna sprawa coś takiego gdy u nas hulały największe mrozy i śniegi aż Ci zazdroszczę
Wiesz Frajter że już nogami przebieram na samą myśl o "naszych" rybach.
Tam to takie trochę dziwne łowienie a ryby straszne - część nie brałem do ręki bo się bałem ze mnie pogryzą. Trafiłem na jakieś miejsca z rezerwatem żółwia gdzie był zakaza łowienia. Byłem wściekły. Połowiłem w ostatnie dni wujazdu.
Zobacz na tę ostatnią fotkę. Ryby nazywają się Espada wyglądają jak nasze węgorze (łby widzisz sam) są bardzo smaczne z bananami i słodkimi ziemniakami.
Tam to takie trochę dziwne łowienie a ryby straszne - część nie brałem do ręki bo się bałem ze mnie pogryzą. Trafiłem na jakieś miejsca z rezerwatem żółwia gdzie był zakaza łowienia. Byłem wściekły. Połowiłem w ostatnie dni wujazdu.
Zobacz na tę ostatnią fotkę. Ryby nazywają się Espada wyglądają jak nasze węgorze (łby widzisz sam) są bardzo smaczne z bananami i słodkimi ziemniakami.
Super fotki i fajnie napisane
Ale myślę, że tęskniłeś za polskimi rybkami w kropki?

A więc gdyby ktoś chciał nałowic trochę rybek do akwarium - polecam moje cykadki.
I jeszcze jedno, jacyś mali ci Portugalczycy przy tych węgorzach z magla...Aha, jeszcze jedno, artykuł fajny - klik i witajcie wspomnienia...Szczególnie w zimowe wieczory, gdy za polskim oknem uha, ha, zima zła.
I jeszcze jedno, jacyś mali ci Portugalczycy przy tych węgorzach z magla...Aha, jeszcze jedno, artykuł fajny - klik i witajcie wspomnienia...Szczególnie w zimowe wieczory, gdy za polskim oknem uha, ha, zima zła.