Okonie z głębin
Kilka słów na temat wyprawy sandaczowej, która przerodziła się okoniową.
Jeszcze siedem lat wstecz z własnymi przynętami widywałem tylko "własne" ryby... Jak te czasy się zmieniają...
Widzisz Sławek w tym roku były okonie zamiast sandaczy i znowu podobnie jak kilka lat temu skubały w cykady. Szkoda że nie miałem małych tzn 7-9 gram oj oj oj