Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Patologiczne Sandacze


offline
Jacek K. 2009-01-22 00:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
frajter:
Nie zgodzę się z ostatnimi dwiema wypowiedziami - poczytajcie Panowie artykuły o sposobach łowienia stizostedionków ze środków pływających ewentualnie oglądnijcie jakiś film z reguły wszyscy zalecają ustawienie łajby tak by guma wędrowała po spadzie w dół - z brzegu to normalka że jest na odwrót ale wrócę do łajby czy innego pływadła - ja sam z doświadczenia sie przekonałem że niekiedy warto parę razy się przestawić tylko po to by zmienić drogę prowadzenia przynęty - ja lubie ustawić się żeby prowadzić wzdłuż spadu dna i niekiedy to jest jedyny sposób żeby coś pstryknąć - lżejsze obciążenie i tak zwany wolniejszy sposób na muła czy wleka - sandacz to leniuch i nie zawsze mu się chce chociaż przepędzić intruza a na pewno nie pogoni intruza który przemyka w szybkim tempie - bo gdy żerują to wówczas nie trzeba zadawać sobie tyle trudu - nie ma znaczenia jak się ustawimy brania będą - wszyscy którzy uganiają się za tą rybą dobrze wiedzą kiedy jest dzień gdy im się nie chce papu a wówczas nie pozostaje nic innego jak kombinować i ci co kombinują mają szansę coś wydłubać

Witaj Traszka. Nie czytałeś uważnie...patologia -to nie było moje stwierdzenie tylko gości z łodzi obok. Ja uważam ,to za normalną tech. (czyt.) kombinację dłubania średnio lub prawie wcale nie żerujących sandaczy. Stąd tytuł....pozdrawiam serdecznie
offline
Sławomir S. 2009-01-22 08:32

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Remik, takich „wiślanych” miejsc jest na Odrze mnóstwo. Typowo wiślane są przede wszystkim kępy i stosunkowo bardzo długie przykosy. Odra niestety, była prawie na całej długości meliorowana pod kątem m.in. żeglugi. „Miłośnicy” melioracji Wisły niech najpierw przyjrzą się Odrze i proponuję im zdrowo puknąc się w głowę. Chociaż i tak wiem, że to nic nie pomoże, bo dla wyznawców zasady „ Po nas, choćby potop…” jedynym lekarstwem jest gilotyna.

Artykuł Jaco jest w porządku, bo zbacza z utartej ścieżki. O to przecież chodzi, aby pisac o nowych i jeszcze nie poruszanych tematach i sposobach łowienia. Jest tak, jak mówił mój dziadek „Pamięta się pierwszą i ostatnią rybę, pierwszy i ostatni stosunek itd….”

offline
Jacek K. 2009-01-22 18:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 604
Cykadass:
Remik, takich „wiślanych” miejsc jest na Odrze mnóstwo. Typowo wiślane są przede wszystkim kępy i stosunkowo bardzo długie przykosy. Odra niestety, była prawie na całej długości meliorowana pod kątem m.in. żeglugi. „Miłośnicy” melioracji Wisły niech najpierw przyjrzą się Odrze i proponuję im zdrowo puknąc się w głowę. Chociaż i tak wiem, że to nic nie pomoże, bo dla wyznawców zasady „ Po nas, choćby potop…” jedynym lekarstwem jest gilotyna.

Artykuł Jaco jest w porządku, bo zbacza z utartej ścieżki. O to przecież chodzi, aby pisac o nowych i jeszcze nie poruszanych tematach i sposobach łowienia. Jest tak, jak mówił mój dziadek „Pamięta się pierwszą i ostatnią rybę, pierwszy i ostatni stosunek itd….”


Cykadass dzięki! Dokładnie o to mi chodziło. Drążąc temat latami często nie zauważamy jak daleko w niego zabrnęliśmy... pozdrawiam.
offline
Adam D. 2009-01-22 18:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
I muszę jeszcze dodać że Odra z roku na rok dziczeje - no woda nie rozwali tych miliardów ton kamieni, ale nikt jej już nie pogłębia - barek pływa coraz mniej - latem w ogóle ich nie widać - woda z roku na rok robi się przejrzystsza , są momenty gdzie jej przejrzystość jest jaką pamiętam jeszcze z czasów dziecka w legnickim. Przybywa łach piachu i żwirku coraz więcej tworzy się niewielkich przykos.Tylko niemiaszki w zeszłym roku zaczęli poprawiać główki na swoim brzegu za ujściem Nysy. I chciałbym żeby zapiski z programu Odra 2000 weszły w życie jednym słowem najważniejszy brak ingerencji człowieka w koryto rzeki. A co do Wisełki to jest to perełka z dużych rzek którą ominęły główki , no i nie potrzebny jest ten Włocławek i mam nadzieję że nie powstanie już nic innego - pozostawi się Naszą Wisełkę taką jaka jest i popracuje nad czystością wody to może kiedyś jeszcze pojawią się jesiotry
offline
michal31 m. 2009-02-20 18:26

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1
Patologia dotyczy wszystkich ryb zwłaszcza okazów i okazów,a w szczególnosci okazów ...,to ważne aby omijać standarty i łamać wszelkie regóły...bo okazy tak chcą...dlaczego? Bo są czymś wjątkowym i okazałym Jaco fajny tekst, inspiruje i motywuje.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.13 s