Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Posezonowe przemyślenia


offline
Remigiusz K. 2009-12-26 22:50

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Odezwe się Adamie do Ciebie, może coś uda się zrobić.
offline
Maniek 2009-12-27 10:26

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Frajter - życzę pwoodzenia z Twoim pomysłem. Podziwiam, że masz zapał do tego. Każdy młody "uświadomiony", to już wiele!

Co do pomysłu z teh gazety. Ja mam znajomych, którzy jeżdzą za sumem na ebro ;-)

W porównaniu do pewnych odcinków Wisły - wynik był podobny jak Szwecja - Mazury. Z tymże góra była nasza królowa ;-) Moim zdaniem odnośnie tych metrówek w Szwecji - to można też zrzucić na kłusownictwo u nas. Nie wiem jak jest z tą kwestią w Szwecji, ale u nas - wiadomo... :-(
offline
Sławomir S. 2010-01-03 22:34

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Także czekałem (jak w wypadku tekstu Dawida) na jakiś szerszy odzew, ale niestety…Chociaż nie w pełni się z Tobą zgadzam i mam inne zdanie na temat wymiarów widełkowych, no kill i sposobu „wychowywania” młodzieży, to jednak oceniam Twój artykuł bardzo wysoko, bo wiem, że nadrzędne cele, które Tobą kierują są czyste i szczere. W Twoim art. czuć pewną gorycz, jakbyś chciał ukryć swoją bezsilność w ramach obecnego układu. Pomimo tego podejmujesz próbę naprawy urządzenia, którego tak naprawdę, bez wymiany silnika naprawić się nie da…W społeczeństwie część ludzi patrząc na drzewo widzi w nim zieleń liści, słyszy ich szum zmieszany ze śpiewem ptaków…Druga część widzi w drzewie materiał na opał, boazerię lub papier toaletowy. Część wędkarzy widzi ryby, jako cząstkę natury, której należy oddawać należny szacunek, ale inna część postrzega je, jako ogniwo łańcucha pokarmowego, skwierczące filety, lub źródło lewego dochodu itd. Wszystko zależy od tego, która część ludzi dysponuje przewagą liczebną



offline
Maciej J. 2010-01-03 22:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Nieźle prezes połowił...
offline
kubamajorek 2010-01-04 08:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
dziad śmierdzący :-) ale z doświadczenia wiem że tych nawyków sie nie zmieni . rozmawiam często o tym z teściem i jak grochem o ściane :-)teść pamięta czasy jak ryby łapał na ciasto na kijku z leszczyny a nie na dżerki na 35 zł sztuka :-) i łapał :-)
offline
Remigiusz K. 2010-01-04 09:56

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
No właśnie... i nie ma co się łudzić że jest inaczej. Grube ryby mogą więcej. Dokładnie tak jak Sławek na fotkach pokazał. Prezes łowi "komplet" a goły chłopak "ukleję".



Przyznam się Wam że mam obawy przed oficjalnym głoszeniem swojego podejścia do łowienia bo w dobie Internetu i nagonki na myślących o wędkarstwie inaczej niż głoszą znane wszystkim autorytety jest niepopularne.

Jeszcze kilka lat temu zasada złów i wypuść to była czysta teoria przyniesiona wraz z filozofią zachodu. Dziś w Polsce (i nie tylko) bez opamiętania wypuszcza sie wszystkie ryby nie patrząc na okoliczności. To moim zdaniem duży problem. Potrzebna jest odrobina wiedzy aby wypuszczać ryby do wody. Bardzo męczy mnie jak ledwo wymiarowe ryby przechodzą sesje zdjęciowe po czy pod postem na jakimś forum pisze się że ryba odpłynęła w doskonałej kondycji. Przecież to trup. Wielokrotnie widziałem na fotkach pstrągi, które już podczas wykonywania 15 zdjęcia były ledwo żywe. Potem pisze się ze ryba wróciła do wody. TYLKO PO CO WRÓCIŁA. Takich przykładów można podawać całą masę.



Tak samo jest z limitami połowów. To totalna bzdura. Jeśli popatrzymy na regulaminy PZW to tylko możemy się za głowę łapać i zastanawiać kto to pisał.



Powstała też wizja widełkowych wymiarów ochronnych. Dla kogo jest ta wizja. Czy zastanawialiśmy się, że wprowadzając takie restrykcje będziemy wy łącznie nastawieni na łowienie najmocniejszego rocznika. Będziemy zjadali tylko najbardziej efektywne reproduktory. Kto to wymyślił ze samica szczupaka mierząca ponad metr jest reproduktorem. Tak ryba nie przystępuje tak łatwo do tarła jak gruba 70-tka. Przecież u ryb tak jak u ludzi - nie będę kończył



Przykłady mamy świetne w Norwegii, w Stanach w Anglii. Kupujesz licencje na zbiornik, na konkretna rybę. Masz bardzo restrykcyjne zasad połowu i limity ryb zabranych do domu. Łów kiedy chcesz, jak chcesz ale nie rób z wędkarstwa przemysły rybackiego.



Tylko jest jedna sprawa. W Polsce prawo nie jest niestety równe i chyba największy problem jest w jego egzekwowaniu.
offline
kubamajorek 2010-01-04 11:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
a ja chce wiosny :-)
offline
Dawid P. 2010-01-04 13:41

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Tak, jest jeszcze jeden czynnik powodujący to co mamy, pisałeś Remik o zagranicznych realiach ale one tworzyły się tam dziesięcioleciami, pewne zasady były wpajane od małego i stanowią po prostu normę, w tym czasie u nas uczono od małego jak w razie ataku gazowego zakładać maskę gazową, a nie tego że coś w przyrodzie jest potrzebne lub niezbędne i może to jest po części przyczyną "innych" norm. Ktoś kto przez trzydzieści lat łowił rybki jak chciał i bez żadnych kryteriów nie przeskoczy tak nagle do czegoś zupełnie innego a do tego nie bardzo mu na rękę. Nie wiem czy takie coś jak "szkolenie" początkujących to coś realne może tak a może nie, fakt jest taki że tylko czegoś próbując można się o tym przekonać, i w naszym kraju z mentalnością do konserwatyzmu chyba tylko potrzeba czasu tyleże może to trwać latami tak jak budowa atostrad.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.12 s