Sandacz na horyzoncie
Tym razem sandaczowanie i okoniowanie na głębokiej zaporówce.
Super sprawa! Tylko pozazdrościć takiego wyjazdu !
Świetna historia, wyprawa pierwsza klasa.
Kurcze ile razy widzę te fotki za każdym razem jestem pod wrażeniem okoni...
muszę tam być i zapoznać się z tymi garbusami
Kurcze ile razy widzę te fotki za każdym razem jestem pod wrażeniem okoni...
muszę tam być i zapoznać się z tymi garbusami
Remik, nie mogę przeboleć takich okoni Potwory. Jeden taki jest wart 10 sandaczy
pikne pikne oqnie a te widoki w tle to już sam miodek.
ładnie. mega ładnie. landszafty cudo :-) a okonie faktycznie. piękne. czekam na takie :-) taki grubas z takiej głębokości pewnie potrafi ugiąć kijka :-) pozazdrościc tylko.
Dla mnie o sandaczach wszytko czyta się miło - świetny wypad , nie ma co , no może ta pogoda nie taka - wchłonąłem na raz cały tekst , aż mi oczy zmętniały - cóż jeszcze parę dni i będzie po sandaczach , a do czerwca masa czasu