Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Srebrne ryby


offline
ADMIN 2013-04-18 12:05

Użytkownik
Użytkownik
Posty:
Nieco o kleniach inaczej.

Ciekawi jesteśmy jak wyglądały Wasze podchody po klenie i jazie?
offline
Tomasz . 2013-04-18 12:52

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Może tak ,napisze troszkę o płochliwości tej przepięknej rybki.

Rzeczka 2.5 - 3m szerokości ,okolica nie zaludniona ,krzale niemiłosierne powyżej głowy ,muszę uważać na bobrze dziury i na same bobry bo jakieś agresywne są :-) wystawiam głowę ,okulary na nos ,pod nawisem drzewka po przeciwnej stronie widzę kilka sztuk tak 45cm ,banan na twarzy ,na końcu 3cm robaczek ,wszystko zależy od pierwszego strzału bezpośrednio na głowy kleni pod prąd.

Rzucam ,leci widzę że idealnie trafię ,przynęta spada do wody :-) jestem napięty i przygotowany na wszystko :-) ,robaczek spada i wszystkie klenie uciekają hahahahaha ,teraz zrobił bym to zupełnie inaczej i zupełnie inną przynętą hahahah.
offline
Sławomir S. 2013-04-22 08:08

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Kleń ma pewne właściwości wzroku różniące się od wielu innych gatunków ryb. Bardzo trafne jest określenie, że ma oko w każdej łusce. Jego oczy są przystosowane do techniki żerowania i rodzaju pobieranego pokarmu... Jeśli kleń czai się pod drzewem na spadające do wody owady itp., to nieraz rzut "na głowę" odpowiednią przynętą może przynieść bardzo gwałtowne, szybkie branie... Jeśli jednak jego celem jest inny pokarm, taki rzut zwykle go płoszy, szczególnie, gdy przynęta jest ciężka, duża i "twardo" podana...
offline
Tomasz . 2013-04-22 09:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Tak ,tak to z nimi jest :-)

Teraz podobna sytuacja ,jednak tylko na pierwszy rzut oka hahah albo smużaka :-).

Ta sama rzeczka wystawiam głowę i znowu kilka sztuk pod nawisem :-) rzucam czym tylko mogę i próbuję wszystkiego nawet 4cm woblery ,ryby nie uciekają ale co z tego jak stoją w miejscu i nie reagują na nic.

Na kolanach zrezygnowany patrzę na nie ,chcę odejść ale nie mogę ,patrzę i patrzę aż tu jeden z nich wolniutko jakby w zwolnionym tempie podpływa do powierzchni coś się przygląda i równie wolno zbiera to coś ,jakby chciał złapać powietrza hehehe.

Przyglądam się dłuższą chwilę i okazuje się że to normalnie wpadające do wody komary ,komary nie inne muszki ,robaki tylko mikroskopijne komarki.Nie miałem niczego co mogło by mi pomóc hahahah poszedłem dalej.
offline
Tomasz . 2013-04-23 09:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Łowiąc te ryby trzeba być uzbrojonym w najprzeróżniejsze przynęty od mikroskopijnych mucho/woblerów ,poprzez gumki srumki i inne takie tam ,do nawet 8cm woblerów :-) nigdy nie wiadomo jaka będzie sytuacja ,co wymusi na nas i w jakich humorkach hahaha będą kluski.

Dlatego między innymi na nie poluje hahaha ,niektórzy mówią że kleń to taka głupia ryba ,nigdy nie wiadomo o co jej chodzi :-).
offline
Sławomir S. 2013-04-23 21:54

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Są kleniki, klenie i kleniska... Bardzo między sobą się różniące. Remik "trochę" rzuca światła na "mroczne" między nimi różnice... Dlatego większość łowi tylko kleniki i klenie, bo "kleniska" wymagają często "innego" podejścia, nie tylko do stanowiska, ale do wręcz wszystkiego... Ponad 55 cm kleń nie tylko ma oko w każdej łusce... Pływa z peryskopem, jak łódż podwodna, ha, ha...
offline
romansidlo 2013-04-24 19:46

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 193
Myślałem, że to chodzi o takie srebro.

offline
Sławomir S. 2013-04-24 21:06

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Za mała głowa...
offline
Remigiusz K. 2013-04-25 12:11

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Ciesze się ze coś tam po publikacji artykułu popisaliście.

Swego czasu klenie to były dla mnie ryby bezwzględnie mnie pochłaniające. Łowiłem je (starałem się przynajmniej łowić) przez cały rok. Miałem to szczęście że całkiem niedaleko od mojego rodzinnego domu płynęła rzeka bardzo obfitująca w wielkie kleniska.

Pamiętam czasy kiedy jeszcze w sklepach nie było woblerków, gdzieś co jakiś czas pojawiały się jedynie kosmicznie drogie rapale. Łowiliśmy je na obrotówki i wahadłówki. Brały potężne klenie. Zaraz potem pojawiły się w sklepie stare gębale. Do dziś mam w pudełku jeden woblerek który był atakowany nawet bez prowadzenia. Oj to były czasy...
offline
Sławomir S. 2013-04-25 12:50

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Polski spinning opanowali zawodnicy. Pod ich wpływem, i ich artykułów wędkarskich ukształtowała się pewna mentalność, nawyki, czyli moda i kierunek. Dotyczy nie tylko klenia. Wszystkich ryb. Zminiaturyzowano przynęty - miniaturyzując ryby. Miniaturyzując ryby - zminiaturyzowano ambicję i honor "łowców", ha, ha…
offline
Tomasz . 2013-04-25 14:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Coś w tym jest ,niby jak się pytasz ,niby doświadczonych łowców to wabiki maja być miniaturowe hahahah nie ważne gdzie co jak i kiedy ma być mały i tyle a przecież ta ryba ma ogromny otwór gębowy i podobnie jest z jaziami ,każdy ci powie że najlepsza przynęta na jazia to 1,5cm z jajem hahahha :-)

Dobrze powiedziane :-) miniaturyzacja :-)
offline
Remigiusz K. 2013-04-25 16:08

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
i właśnie tutaj dotknęliście sedna tematu.

Do tych miniaturek dodałbym jeszcze kijki do 7 gam i żyłkę 0,12
offline
Sławomir S. 2013-04-25 18:42

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Jedna z podstawowych zasad spinningu i wędkowania w ogóle - linka, jej średnica, wiotkość - przystosowana do wagi i prawidłowego zachowania przynęty… Na Odrze miałem nieraz przypadkowe klenie łowiąc szesnastką okonie i nie dawała rady… Jak zobaczy wędkarza i pójdzie z nurtem, to tylko słychać hamulec kołowrotka i własne mamrotanie…
offline
Tomasz . 2013-04-25 19:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Zgadza się :-) po za tym jak walczyć z kleniem +50 mając cienką żyłkę na rzece co ma 15m szerokości ,wszystko musi być dostosowane do panujących warunków i nikt mi nie powie że będzie łapał jesienią duże klenie czy jazie na 2cm z jajkiem a nie na 4 - 8 cm woblery też dostosowane oczywiście do panujących na danej wodzie warunków.
offline
Tomasz . 2013-04-25 19:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Ja łapie na 0,18 i nie zauważyłem żeby płoszyła ryby ,na początku mojej przygody z tą rybą dostałem kilka cennych hahaha porad i kombinowałem jak koń pod górkę z żyłkami agrafkami itp.itd a tu po prostu chodzi o to żeby się dopasować do ryby ,jej pożywienia ,warunków i tak dalej generalnie należy znać wodę ,poruszać się nad nią jak łasica :-)a jak się nie zna to poznawać ,poznawać i jeszcze raz poznawać.
offline
Sławomir S. 2013-04-25 21:39

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
O, coś mi się przypomniało... Z kilkanaście lat nazad zrobiłem z dziesięć woblerków zupełnie kulistych i pomalowanych na czerwono. Dałem z tyłu zielony kordonek i miała to być waląca klenie na pysk wiśniówka, ha, ha... Było po kilka w różnych wersjach od pływających po tonące... Pan, Panie Tomku lubi klenie (jak spostrzegłem), lubi robić woblery i je ładnie malować (wszyscy widzą), a więc? Z tamtych dziesięciu sprawdziły się tylko niektóre i zgodnie zresztą z pewną regułą... Proszę spróbować, bo to przecież zabawa, ha, ha...
offline
Tomasz . 2013-04-26 08:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Rozumiem Panie Sławku że zachęca mnie Pan do spłodzenia okrągłych wisienek i wyselekcjonowania tych które będą łowne zgodnie z pewną regułą :-)

Nie omieszkam spróbować lecz na razie nie bardzo czasowo wyrabiam ,jak bym miał sam dochodzić co i jak to przy obecnym obłożeniu obowiązkami pewnie na ryby bym w tym roku nie poszedł :-) a jeszcze nie byłem i już nie wyrabiam :-).

Prościej by było :-):-):-) gdyby Pan po prostu zdradził co to za reguła Panie Sławku :-)
offline
Sławomir S. 2013-04-26 09:06

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
"Uszczypliwość" przydaje się przy drążeniu wiśni, ha, ha... O ile się nie mylę, to kiedyś wymieniliśmy kilka słów na temat zdradzania "sekretnych sekretów"... Jeśli Pan nie jest zainteresowany w obecnym czasie, to może inni się pokuszą... Mam nadzieję, że ktoś nas czyta, ha, ha... Lipiec tuż, tuż...
offline
Tomasz . 2013-04-26 09:32

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
OK to może takia mała rozkminka ,słownie przynajmniej :-)

Kleń jak wiadomo to ryba wszystko żerna ,łowić można na różne sposoby i różnymi metodami.

Wiśnie to dobra przynęta w okresie kiedy ten owoc występuje a jeśli jeszcze dodatkowo rośnie nad wodą to wiadomo.Łowimy na zestaw spławikowy bez obciążenia lub z obciążeniem minimalnym tak żeby owoc zachowywał się jak najnaturalniej ,wypuszczając z prądem na większe odległości ,czasem przytrzymując.

Jeśli nasz wobler ma imitować wiśnię to powinien być neutralny lub wolno tonący ,o pracy bardzo drobnej lub prawie bez pracy i podatny na wszelkie prądy ,powinniśmy go wypuszczać tak jak zestaw spławikowy ,czasem prawie turlać nim po dnie przytrzymując ,kolor ma chyba ogromne znaczenie jak i praca woblera a raczej jej brak.

Tak sobie teraz wymyśliłem :-) Panie Sławku :-)

Myślę że poprawi Pan w moich szybkich przemyśleniach to i owo ,znaczy się na to liczę bo w tym roku za cel postawiłem sobie 60cm:-)

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.2 s