Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Tajemnice wielkiej rzeki.


offline
ADMIN 2011-04-10 15:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty:
Przed nami sezon spinningowy, który dla wielu nosi znamiona najprawdziwszego wędkowania. Dziś pierwsza część o spinningu w wielkiej rzece.
offline
Igor P. 2011-04-10 20:33

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
Bardzo fajny artykół,gratulacje dla autora. Lubie czytać tego typu teksty ,gdyż najczęściej odwiedzanym przeze mnie łówiskiem jest duża rzeka Wisła i trochę mniejszy Bóg, na których łowię od najmłodszych lat. Mimo wielu spędzonych tam sezonów pod okiem mojego taty nadal nie jestem w stanie okreśić jakiej przynęty urzyć i kiedy.
offline
jacek m. 2011-04-11 19:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 94
igor94:
Bardzo fajny artykół,gratulacje dla autora. Lubie czytać tego typu teksty ,gdyż najczęściej odwiedzanym przeze mnie łówiskiem jest duża rzeka Wisła i trochę mniejszy Bóg, na których łowię od najmłodszych lat. Mimo wielu spędzonych tam sezonów pod okiem mojego taty nadal nie jestem w stanie okreśić jakiej przynęty urzyć i kiedy.

Witaj igor94,powinieneś wpierw użyć słownika ortograficznego.Sorry za off.

offline
Igor P. 2011-04-11 19:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 18
nic na to nie poradzę-dysleksja
offline
Karolina R. 2011-04-11 20:05

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 66
igor94:
Bardzo fajny artykół,gratulacje dla autora. Lubie czytać tego typu teksty ,gdyż najczęściej odwiedzanym przeze mnie łówiskiem jest duża rzeka Wisła i trochę mniejszy Bóg, na których łowię od najmłodszych lat. Mimo wielu spędzonych tam sezonów pod okiem mojego taty nadal nie jestem w stanie okreśić jakiej przynęty urzyć i kiedy.

Witam,

Bardzo proszę o zainstalowanie sobie elektronicznego słownika ortograficznego. Ułatwi to nam wszystkim czytanie Twoich postów.

Pozdrawiam.
offline
Adam D. 2011-04-11 20:10

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Duża rzeka to żywy organizm , nauczyły mnie tego powodzie ta w 97 i ta w zeszłym roku , i jakoś nie wierzę że wielkiej wody już nigdy nie będzie , człowiek nie wiem jak by się starał i tak nie pokona praw natury. A z tym idzie w parze to że za każdą taką większą wodą wszystko się zmienia , mam na myśli poznawanie wody od nowa , ileż to już razy to robiłem , woda dyktuje też zależność gatunkową. I od kiedy pokochałem wielką wodę wciąż mnie zaskakuje swoją zmiennością , nie pozwala o sobie zapomnieć bo wciąż jest inna , dosłownie każdego dnia. To jeszcze parę dni i znów będę ją odwiedzał w każdej wolnej chwili aż do pierwszych większych mrozów.

Ileż razy wydawało mi się że ją zrozumiałem , ale zaraz uświadamiała mnie że nie tak łatwo da się odgadnąć i przewidzieć swoje zachowania , taka jest każda wielka rzeka nawet niby ta uregulowana.

offline
kubamajorek 2011-04-11 20:27

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
byłem,jestem i będę wierny Pani Odrze ale ostatnio poznałem taka jedną inną znacznie mniejszą i tez nam jest dobrze razem

offline
kubamajorek 2011-04-12 17:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
a pamiętacie promocję w zeszłym roku na jesień? troszkę ryb w Odrze jeszcze pływa.
offline
Dawid P. 2011-04-13 19:56

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Rzeki to nieprzewidywalna sprawa, potrafią się zmieniać w ciągu godzin, potrafią darzyć różnorodnością ryb, są niby czytelne ale zawsze zostawiają sobie pewne skarby. Chyba żaden typ wody nie potrafi tak uczyć pokory i sprowadzić człowieka do parteru, by za chwilę jak w ruletce odmienić wszystko i obdarować piękną rybą. Dla mnie rzeka to różnorodność ryb, krajobraz i całe życie całkowicie z nią związane. Gdybym nie miał pod nosem Odry to pewnie niewiedział bym co tracę, ale jakby jej teraz zabrakło bo chyba bym sobie z łuku strzelił w torbu
offline
Adam D. 2011-04-13 20:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Se puku z łuku to musi boleććććććććććććććććććć aućććććććććććć słyszałem kiedyś o przypadku cieśli na dachu który sobie torebkę przybił do krokwi ponoć cała okolica wiedziała co się stało tak wył
offline
Sławomir S. 2011-04-13 23:23

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Po przeczytaniu tego artykułu natychmiast przypomniał mi się jeden dziadek z dawnego miejsca pracy, Sybirak. Kiedy niechcąco coś napomknąłem o wirach w warkoczu poniżej odrzańskiej główki, szybko mi przerwał i powiedział, że o wirach nie mam najmniejszego zielonego pojęcia. On mianowicie miał konia, który poszedł w Jeniseju napić się wody i wir mu łeb ukręcił…
offline
Dawid P. 2011-04-14 08:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
to jak już jesteśmy w temacie historii drzewa sandałowego, to miałem kolesia, który mi zawsze zapodawał dwie opowieści. O krowie która piła wodę w Odrze i sum jej głowę odgryzł, a druga to o węgorzu którego jak wciągał na łajbę to musiał go siekierą w połowie urąbać bo mu się nie mieścił
offline
kubamajorek 2011-04-14 08:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
hahahahahahah chłopaki aż się popłakałem
offline
Sławomir S. 2011-04-14 12:29

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
dawid_1976:
to jak już jesteśmy w temacie historii drzewa sandałowego, to miałem kolesia, który mi zawsze zapodawał dwie opowieści. O krowie która piła wodę w Odrze i sum jej głowę odgryzł, a druga to o węgorzu którego jak wciągał na łajbę to musiał go siekierą w połowie urąbać bo mu się nie mieścił

Bo „wielka woda”, to i wielka przygoda i wielkie opowieści…Wszyscy wiemy, jak łatwo w takich „opowieściach” jest nam wędkarzom „trochę” przesadzić…Nie mniej jednak, zawsze chętnie słucham wesołych ludzi, choć z góry wiem, że połowa to zwykły kit. Np. po sobie, ha, ha. Natura stworzyła wędkarza po to, aby mieszał kijem w wodzie i ciągle ją dotleniał…

Pstrągarze są z natury skryci, małomówni…Ściskają i skrywają w sobie wszelkie uczucia, jak woblerka w zaciśniętej garści. Najchętniej chcieliby być sami na tym świecie, wyłącznie ze swoją tajną rzeczką i swoimi niezwykłymi przynętami…Ludzie wielkich rzek są inni…Otwarci i gościnni. Ryb starczy dla wszystkich, mówią…Z takim kielicha machniesz przy stole z kamienia i opowie Ci o krowie, której sum łeb odgryzł…A Ty odwzajemnisz się historią z sumem i miednicą…Dlatego kiedy nienawidzę ludzi, jadę na pstrągi, a kiedy ich na nowo kocham, jadę nad „wielką wodę”…


15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.63 s