Wczesnowiosenny spinning
Tym razem o wiosennych rybach od Mańka. Kleń, jaź i okoń w roli głównej.
Witaj Maniek , dawno cię tu nie słyszałem , aż miło się czytało , no nareszcie żeśmy przezimowali i pora zabrać się za poważniejsze łowienie Dla mnie przedwiośnie ostatnie lata to pogoń za kropkami z łowienia dziąślaków wyleczył mnie Dawid i sam nie wiem czy na całego , ale jak słonko dalej będzie tak grzało to może któregoś dnia pójdę w twoje ślady i poszukam jaziokleniolków bo okoniom odpuszczam aż całkiem nie pociepleje
frajter: |
Witaj Maniek , dawno cię tu nie słyszałem , aż miło się czytało , no nareszcie żeśmy przezimowali i pora zabrać się za poważniejsze łowienie Dla mnie przedwiośnie ostatnie lata to pogoń za kropkami z łowienia dziąślaków wyleczył mnie Dawid i sam nie wiem czy na całego , ale jak słonko dalej będzie tak grzało to może któregoś dnia pójdę w twoje ślady i poszukam jaziokleniolków bo okoniom odpuszczam aż całkiem nie pociepleje |
Wiosna, wiosna piękna ach to ty... ale dla mnie to czas męczarni, niby już słonko wyziera i przygrzewa ale... Większości ryb łowić nie można lub nie wypada, pstrażki mnie już nie rajcują oprucz urok€w przyrody. Ja do maja mam wegetację połączoną z udręką że już pięknie. Więc jadę nad rzekę pochodzę popatrzę co się dzieje, jak dziąsła zjadają robactwo nisione z łąk ale często nawet rau nie machnę. Ps Co do leczenia Adam Ciebie z "dziąseł" to nie do końca prawda jakoś może mój przkór tym rybom na to wpłynął ale jakbyś chciał to byś łowił, wiesz że czasem w maju z braku laku też jadę z tobą w celach boleniowych.
A co do tekstu, nie nawidzę bocznego troka który gdzieś tam w tekście się przewinął, uważam że to mordowanie "narybku" okonia i że przez boczny trok jest z tym gatunkiem w naszych wodach jest tak źle, bez względu czysię wypuszcza 100 procent ryb, bo zadajmy sobie pytanie ile z nich przeżywa?
Nastał chyba czas wiosennych łowów. Choć u mnie pod domem jeszcze na lodzie siedzą to niedalej jak 2 kilometry łowią już na rzece z klasycznymi kijami.
dla mnie marcowy spinning na dużych rzekach to mit tak jak zimowy pstrąg można łapać, niektórzy łapią ale nie ja