Allegro

Ostatnie te aukcje skończyły się za 80złoty nawet ! Cena duża ale tak myśle, swimbaity też kosztują po 50$ i nikt nie narzeka Wole Remikowe blaszki bo wiem co dostane przynajmniej i orginał a skąd wiemy czy czasem nie doklepany Wirek to nie jest ?

Co do tych wyrobów tzw MS-zetka ,gość uważa się za Bóg wie kogo ,myśli że on sam wymyślił sposoby klepania wahadełek,widziałem podobne wahadełka jak jego wykonywane w latach 80 ,twierdzi że on to wymyślił i sam miałem nieprzyjemne meile od niego jak moje klepanki pokazały się na allegro.

W tamtych czasach nie było netu i wiele blaszek nie wychodziło poza niewielkie grona znajomych ,ten Pan nawet nie dopuszcza myŚli do siebie że takie coś mogło funkcjonować już dawno .

Co do jego techniki tych kropek to jest dużo prostszy niż młoteczkowanie ,przede wszystkim mniej pracochłonny, a ceny to raczej fikcja ,bo te aukcje litycuje zawsze chyba ze 3 stałe osoby dla podpuchy ,może się ktoś skusi ,ja też mogę wystawić klepanke za 40zł i poprosić kogoś znajomego z innego regionu kraju aby dla podpuszczenia licytował ,jeśli sie ktoś trafi to się sprzeda jeśli nie to za jakiś czas znowu ta sama zabawa ,

Teraz są te obrotki wystawione też przez kogoś innego i jakoś nikt ich nie licytuje w porównaniu do aukcji M.SZ ,cena od 35zł ,55zł przez kup teraz i mnie to dziwi bo skoro idą po 70zł (widziałem takie zakończone aukcje) to te po 55zł powinny iść jak ciepłe bułeczki ,a tu nic .



Zostawiam temat do dyskusji i przemyślenia .Pozdrawiam PL.

Zgadzam się z PiotremL to jest allegro i mała część użytkowników nie gra tam uczciwie - sam kiedyś zrobiłem zakup boleniówki która nadawała się tylko pod młotek - a po rozmowie ze sprzedającym doszedłem do faktu że o boleniach wie tyle że jest taka ryba - to było jeszcze w czasach gdy nie było tylu użytkowników na allegro i sugerowałem się ceną jak i pozytywnymi komentarzami , a jak później dokładnie sprawdziłem to komentarze powtarzały się od stałych użytkowników. Aż dziw mnie bierze że jeszcze te metody dalej funkcjonują. Wracając do tej boleniówki udało mi się ją wrócić dla właściciela - i co najciekawsze za jakiś czas w powiadamiaczu znów zauważyłem tego wobka na allegro - zainteresowałem się tą aukcją i co najciekawsze - otrzymał za nią pozytywa - opcję są dwie albo fikcyjny kupujący albo kupujący który o bolkach nie miał żadnego pojęcia. I właśnie niektórzy w ten sposób chcą nas naciągnąć ale wydaje mi się że to krótka droga do kariery jak i handlu - mnie to nauczyło być bardziej ostrożnym

Właśnie o to mi chodziło. Miałe bardzo podobne spostrzeżenia ale bałem się wszem i wobec komunikować o moich przemyśleniach. Dziwi mnie to, że nikt tego nie widzi i nie reaguje. W ostatnim czasie podliczyłem jednego kolesia, który "kupuje" u niego systematycznie. Wiecie ile kasy (teoretycznie) wpłaciłby - ponad 1200 złotych za kilkanaście blaszek. Dziwne to wszystko

Anhor:

Właśnie o to mi chodziło. Miałe bardzo podobne spostrzeżenia ale bałem się wszem i wobec komunikować o moich przemyśleniach. Dziwi mnie to, że nikt tego nie widzi i nie reaguje. W ostatnim czasie podliczyłem jednego kolesia, który "kupuje" u niego systematycznie. Wiecie ile kasy (teoretycznie) wpłaciłby - ponad 1200 złotych za kilkanaście blaszek. Dziwne to wszystko

Ale pamiętajcie, że sprzedający również ponosi koszty. Za samo wystawienie aukcji + sprzedanie przedmiotu wychodzi chyba jakieś 1,50zł-2,00zł. Więc sprzedający na tym po części traci, ale później może odrobić... Na tych naiwnych...

Można go podkablować do administracji allegro - zawieszą mu konto ;-)

Ja ostatnio miałem okazję rozmawiam z panem Leszkiem Grabowskim - napisał jakiś rok temu artykuł do "Wędkarza Polskiego" artykuł na temat swoich wahadłówek, które robi na podstawie nieosiągalnych już "Kąckówek". Pan Leszek nie wystawia na allegro, tylko klepie je ręcznie dla znajomych i chętnych (marketing - "poczta pantoflowa" ;-) ). Swoje blaszki wycenia na 20 zł za sztukę. A są naprawdę piękne. JAk łowią - nie wiem, bo nie mam :-)

Znalazłem coś takiego w sklepach internetowych. Zgodnie z Regulaminem PZW jest zakaz stosowania agrawek do przetrzymywania ryb.



Jak zatem jest ze sprzedażą tego typu sprzętów?



http://www.zakupywedkarskie.pl/Agrafki_do_przetrzymywania_ryb_1_-_komplet_925.html

Pewnie tak samo jak sprzedaż agregatów prądotwórczych, sieci, żaków, wontonów, drygawic i całego tego "sprzętu".

Zgadza się ale nie zapomnij ze to sprzedawane jest w SKLEPIE WĘDKARSKIM

Masz rację - dziwny świat. Ale pewnie sprzedaż tego rodzaju produktów nie jest zakazana i dlatego sprzedają. Maniek ma racje sieć też można kupić i agregat... i przedmioty dla "kolekcjionerów" w wielu sklepach.

Dziwne ale prawdziwe.

No cóż, pewnie jest podobnie jak z wykrywaczami radarów w samochodach. Sprzedaż, kupno, posiadanie nie jest zakazane, dopiero używanie podlega karze

powinni tego zakazać

http://allegro.pl/item622020128_wobler_jerk_slizgacz.html

kur.................................a

jak to jest

Panowie zgłaszamy przegięcie do Allegro

przegięcie to to jest z tym że facio może zawsze powiedzieć że zdjęcia robił za granicą i byli w 10 osób, są to rzeczy nie do wyprostowania i tyle. Ale zawsze można mu strzelić niemiłego maila

Właśnie mu takiego niemilego maila strzeliłem. Ciekawe co odpisze, bo spytałem go o limit szczupaków ;-)

Ja też przed chwilą zadałem mu pytanie poprzez serwis allegro - proponuję żeby więcej osób to zrobiło , to może nie będziemy się wnerwiać przez takie fotki

lekka przesada z tymi szczupakami

Obrzydliwe.

Ja w odpowiedzi od tej osoby dostałem że z mięsa rybiego jada tylko dorsze a łowi dla sportu i przyjemności i wszystkie te szczupaki po sesji zdjęciowej wróciły do wody - to dopiero przesada !!!!!!!! o agrafkach już nie wspomnę - moim zdaniem ja nigdy nie kupię nic u takich osób.

Mi odpisał dokładnie to samo. A poza tym, że łowili w kilku z kolegami.

Ciekawe czy jeśli gościu dostanie więcej tego typu pochwalnych e-maili to sobie odpuści taki marketing...