Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

C&R


offline
Traszka 2009-01-18 23:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9
Od jakiegoś czasu przesiaduję w sieci na wędkarskich forach. Wściekam się na maxa na to "złów i wypuść". To jakaś paranoja. Kolesie złapia klenika i piszą "oczywiście wrócił do wody" o co tu chodzi. Jakaś bzdura ogarnęła wszystkich, jakaś choroba.

Petycje , zakazy wyswietlania fotek ryb które nie zostały wypuszczone. Na jedny koleś w wannie siedzi ze szczupakiem (juz bladym) i podpisane "ryba została wypuszczona do wody".



Coś mi się wydaje ze ta choroba ogarnęła bezgranicznie wszystkich. Najgorsze jest to że nie wszyccy wiedzą ze zamęczona ryba wpuszczona do wody robi gotrzej swojemu naturalnemu środowisku niż jez zabranie do domu.



Coś mi się wydaje ze to fałsz i obłuda. Czy to jakaś gra.
offline
Anhor 2009-01-18 23:49

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 98
Coś mi się wydaje koleś, że ostro przesadzasz.
offline
Maciej J. 2009-01-18 23:54

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Kompletnie nie rozumiem

offline
Adam D. 2009-01-19 16:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Sory Traszka - ale w mojej ocenie albo sam za bardzo nie rozumiesz co napisałeś albo chcesz tu zapienić - spytam się znasz regulami APR chodzi mi o narzędzia i sposoby postępowania z rybami - jaką szkodę wyrządzam środowisku wodnemu wypuszczając ją z powrotem - skoro łowię ryby to staram się je poznać i wyrządzić im jak najmniejszą krzywdę a jak to zapraszam do lektury literatury wędkarskiej.

PS. Możesz powiesz że na 1-szym zdjęciu ta ryba nie była w doskonałej kondycji - nie robię nawet zdjęć gdy jest gorąco tylko takie bo czasu nie ma. Na pozostałych fotkach mój syn przyjrzyj się jak to robi delikatnie i nikt mi nie powie że te ryby fest ucierpiały - w dzisiejszych czasach wędkarstwo nie może polegać tylko na mięsie



offline
Traszka 2009-01-19 17:13

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9
frajter:
Sory Traszka - ale w mojej ocenie albo sam za bardzo nie rozumiesz co napisałeś albo chcesz tu zapienić - spytam się znasz regulami APR chodzi mi o narzędzia i sposoby postępowania z rybami - jaką szkodę wyrządzam środowisku wodnemu wypuszczając ją z powrotem - skoro łowię ryby to staram się je poznać i wyrządzić im jak najmniejszą krzywdę a jak to zapraszam do lektury literatury wędkarskiej.

PS. Możesz powiesz że na 1-szym zdjęciu ta ryba nie była w doskonałej kondycji - nie robię nawet zdjęć gdy jest gorąco tylko takie bo czasu nie ma. Na pozostałych fotkach mój syn przyjrzyj się jak to robi delikatnie i nikt mi nie powie że te ryby fest ucierpiały - w dzisiejszych czasach wędkarstwo nie może polegać tylko na mięsie




Frajter - abyśmy dobrze się rozumieli. Takie postępowanie jak na twoich fotosach łapię doskonalę i je popieram. Wiem, ze są wędkarze którzy uwalniają swoje ryby nie robiąc z tego wielkiego halo. Wczepiają je w wodzie czy lekko odhaczając szczypcami. TO POPIERAM tak być powinno i tego nikt nie kwestionuje.

Mówię o czymś innym. Zobacz sam co się dzieje w gazetach wędkarskich. Ryba po sesji fotograficznej, leżaca gdzieś na piachu, śniegu. Utaplana w błocie wywalona potem "na wolność". Pewnie sam się domyślasz co z taką oklejoną rybą piachem się dzieje.

Mnie boli co innego. Jak widzę hasła "że ja to wypuszczam wszystkie", "złowiona wypuszczona" itp a na focie szczupaczyna z rozwalonym pyskiem to sobie myślę !!!koleś co ty odpier............

to samo dzie się w necie - ogarnęła nas jakaś paranoja wolności - zastanówmy się jakiej wolności



offline
Adam D. 2009-01-19 18:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Jeszcze raz " Sorki " Traszka - teraz załapałem co miałeś na myśli - i to co teraz napisałeś też popieram bo jak wspomniałem najczęściej w okresie letnim gdy chcę rybę wypuścić z powrotem nie robię sobie nawet fotki z nią bo nie ma czasu na to. I sam osobiście znam dużo takich wędkarzy którzy postępują w podobny sposób - Przypomina mi się gdzieś tu zdanie Cykadasa że robi fotki rybkom które ma zabrać - ja od razu zrozumiałem dla czego i myślę że w ten sposób postępuje duża ilość nas. No cóż tu masz chyba rację zrobiła się moda na"Nie zabijaj" i tak jak wcześniej napisałeś może postępować tylko laik - bo wędkarz który to rozumie nie będzie nawet używał podbieraka z przyczyn oczywistych. Ja sam osobiście krytykuję takie focie na których ewidentnie widać że jest to celowe znęcanie się nad żywym zwierzęciem a przecież można tak dać w łeb i dopiero zrobić fotkę bo widząc takie fotki zgodzę się z tobą że sam mam wątpliwość że ta ryba wróciła do wody bo po prostu nie miała po co i zapewne była już martwa . Ale są to jakieś pojedyncze przypadki jakie zauważam
offline
Maciej J. 2009-01-19 18:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Traszka:
frajter:
Sory Traszka - ale w mojej ocenie albo sam za bardzo nie rozumiesz co napisałeś albo chcesz tu zapienić - spytam się znasz regulami APR chodzi mi o narzędzia i sposoby postępowania z rybami - jaką szkodę wyrządzam środowisku wodnemu wypuszczając ją z powrotem - skoro łowię ryby to staram się je poznać i wyrządzić im jak najmniejszą krzywdę a jak to zapraszam do lektury literatury wędkarskiej.

PS. Możesz powiesz że na 1-szym zdjęciu ta ryba nie była w doskonałej kondycji - nie robię nawet zdjęć gdy jest gorąco tylko takie bo czasu nie ma. Na pozostałych fotkach mój syn przyjrzyj się jak to robi delikatnie i nikt mi nie powie że te ryby fest ucierpiały - w dzisiejszych czasach wędkarstwo nie może polegać tylko na mięsie




Frajter - abyśmy dobrze się rozumieli. Takie postępowanie jak na twoich fotosach łapię doskonalę i je popieram. Wiem, ze są wędkarze którzy uwalniają swoje ryby nie robiąc z tego wielkiego halo. Wczepiają je w wodzie czy lekko odhaczając szczypcami. TO POPIERAM tak być powinno i tego nikt nie kwestionuje.

Mówię o czymś innym. Zobacz sam co się dzieje w gazetach wędkarskich. Ryba po sesji fotograficznej, leżaca gdzieś na piachu, śniegu. Utaplana w błocie wywalona potem "na wolność". Pewnie sam się domyślasz co z taką oklejoną rybą piachem się dzieje.

Mnie boli co innego. Jak widzę hasła "że ja to wypuszczam wszystkie", "złowiona wypuszczona" itp a na focie szczupaczyna z rozwalonym pyskiem to sobie myślę !!!koleś co ty odpier............

to samo dzie się w necie - ogarnęła nas jakaś paranoja wolności - zastanówmy się jakiej wolności




Ehym... Łowiąc z brzegu nieraz rybka ubrudzi się w liściach itd. To normalne. Zwłaszcza przy większych, ruchliwych rybkach. Nie wmówisz mi, że ryba nawijmy to "w panierce" nie odpłynie cała i zdrowa. Dam Ci przykład:



http://pl.youtube.com/watch?v=BUSZfF-dFdA&feature=channel_page





offline
Traszka 2009-01-19 18:35

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9
I powiedz mi teraz jedno!



Jak sądzisz czy ten ładny szczupak przeżył czy nie.

Czy jego naturalny "ochronny płasz" (śluz) przetrwał czy zjednak będzie chorował i zdechnie w męczarniach.
offline
Adam D. 2009-01-19 18:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Dobra _ to dajmy parę przykładów co zrobić żeby rybka nie była w byle jakiej kondycji gdy ją wypuszczamy

1/ hol musi być dość szybki z zdecydowany - ryby mniej się wówczas męczą - mniejszy ubytek tlenu w organizmie

2/ tak prosty przyrząd jak zacisk chirurgiczny ( penn ) jest chyba najlepszym wypinaczem przynęty

3/ W przypadku szczupaków obowiązkowy jest rozwieracz szczęk

4/ postarajmy się to zrobić jak najszybciej jak najostrożniej i pamiętajmy że rybom śluz jest też potrzebny bo chroni je przed bakteriami - nie przytulajmy ich do siebie

5/ wypuśćmy rybę bez gwałtownych ruchów wkładając ją do wody nie zbyt energicznie i powoli puśćmy - najczęściej ryba odpłynie dość spokojnie - no jest parę gatunków które są sprinterami

Resztę pozostawiam specjalnie kolegom niech to będzie tylko 10 przykazań
offline
Jozek 2009-01-19 20:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 123
Pojawiła się ostatnio książka Mateusza Barana 'Złów i wypuść', liczący kilkadziesiąt stron poradnik jak postępować ze złapanymi rybami, jak z jak najmniejszym dla nich uszczerbkiem wypuścić z powrotem do wody.

Do kupienia m.in. w księgarniach internetowych:

l:official&client=firefox-a" target="_blank" rel="nofollow">http://www.google.pl/search?q=z%C5%82%C3%B3w+i+wypu%C5%9B%C4%87+mateusz+baran&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozillal:official&client=firefox-a
offline
Adam D. 2009-01-19 20:53

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Zapoznam się z miłą chęcią z treścią tej książeczki a póki co dopiszę co jeszcze uważam na ten temat :

1/ Na pewno trzeba zmoczyć rękę ( ręce ) w które będziemy brać rybę

2/ w takich przypadkach w modę wchodzą kotwiczki i haki bezzadziorowe - niestety trudno dostępne jeszcze na naszym rynku - ale dla chcącego nic trudnego usunąć te co są zadziory.

3/ odczepmy najpierw agrafkę z przynęty gdy przynęta tkwi dość mocno w pysku ryby , ułatwia to jej wydobycie ale warunek ryba w tym czasie nie może uciec do wody.

4/ gdy ryba zaczyna się miotać przysłońmy jej oczy z reguły to ją uspakaja

5/ starajmy sie ją zasłonić własnym ciałem przed piekącym słońcem, choć to tylko chwila zanim wróci do wody

To powiedziałbym moje 10 przykazań , gdy chcę wypuścić ją z powrotem a gdy decyduję się ją zabrać - może to nie przyjemne ale solidnie ją ogłuszam i nie zamierzam tu zaprzeczać że nie zabieram ryb do domu bo lubię świeżą rybkę ale nie na siłę, bo przecież nie jestem kormoranem czy wydra gdzie ryby to główne menni
offline
Maciej J. 2009-01-19 22:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Traszka:
I powiedz mi teraz jedno!



Jak sądzisz czy ten ładny szczupak przeżył czy nie.

Czy jego naturalny "ochronny płasz" (śluz) przetrwał czy zjednak będzie chorował i zdechnie w męczarniach.

Śluz został naruszony, ryba przeżyła. Gdybyśmy chwytali rybę w jakikolwiek sposób to i tak zawsze naruszymy jej śluz. Nie róbmy tragedii. Starajmy się poprostu jak najdelikatniej obchodzić się z rybką. W przeciwnym razie ( trzymając się takowej teorii jak wyżej ) wędkarstwo nie będzie miało sensu hehe.



Po Twoich wypowiedziach wywnioskowałem, że nie jesteś za tym, żeby robić jakieś dochody, wgłębiać się w sytuację i robić "wielkie HALO". A jednak...



I jeszcze spytam się - łowisz z brzegu na jeziorze. Złowiłeś szczupaka 3kg i jest bardzo ruchliwy - jak wyjmiesz mu przynętę z pyska? Musisz go położyć na podłoże - Ja wybrałem trawę z liśćmi, piasek chyba bardziej by mu zaszkodził.



Inny przykład - co zrobisz z 5kg szczupakiem łowiąc z brzegu? Miałem w tym roku taką sytuację, hak był tak wbity, że musiałem odciąć grot, by wyciągnąć przynętę rybie z pyska. W powietrzu z 5kg rybą raczej tego nie zrobisz





offline
Traszka 2009-01-20 14:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9
Właśnie o to mi chodziło.

Trzbeba myślec nad wodą nawet bardziej niż przed wklejeniem kolejnej półmartwej rybki na jakieś forum z dopiskiem wiecie jakim hahahahahahhahaha



szkoda ze na coronie nie możana dać automatycznego podpisu bo napisałbym "oczywiście wpuszczona do wody"

miało by to tyle prawdziwości co okraszanie ledwo ciepłych ryb po sesji foto podpiseem "poszła do wody"







Ps. Koniecznie poczytam te nową książkę o C&R - bardzo jestem ciekawy
offline
Sławomir S. 2009-01-21 08:55

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Spokojnie. Dzięki Frajter, że dostrzegłeś w tym głębszą filozofię. Życie nauczyło mnie, że nie ma prawd absolutnych i zwykle kryje się ona gdzieś pośrodku każdego jednego problemu. Wiedza ciągle ewoluuje i przynosi nowe rozwiązania dzięki naukowym odkryciom. Rozumiem tych młodych wędkarzy, którzy impulsywnie reagują i nie potrafią pohamowac swoich emocji. Wiek ma swoje prawa i koktajl Mołotowa jest małym kapiszonem w porównaniu z mieszaniną testosteronu i adrenaliny. C&R wywołuje wielkie zamieszanie i bardzo dobrze…O to chodzi. To wskazuje, jak poważna jest skala tego zagadnienia. Kiedyś wypowiem się na ten temat, w tej chwili przygryzam tylko wąsa i z politowaniem czytam wielu, a może raczej bardzo wielu opinii na ten temat. Większośc tych opinii opiera się na ślepej wierze w autorytety i , co można wyczuc jest bezkrytycznym powieleniem. A gdzie własna wiedza i praktyka, gdzie własne spostrzeżenia i uwagi… Jeśli się powie be, lub cacy trzeba dodac dlaczego i to tak, żeby przekonac adwersarza. W tym kraju prawie wszyscy się mądrzą, a ideałem wizerunku dla wielu jest „być trendy” tzn. na podobieństwo człekokształtnych łykac i naśladowac wszystko i wszystkich, którzy na szczeblu drabiny ewolucyjnej (gałęzi) są ciut wyżej…
offline
Remigiusz K. 2009-01-21 10:55

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Przyglądam się tej dyskusji mocno, odwagi dodał mi Cykadass aby zabrać w niej głos.



Kiedy @Traszka napisał na forum zastanawiałem się o co mu chodzi. Teraz sprawę wyjaśnił i przyznam, ze moje spostrzeżenia są zbliżone. Jesteśmy jakiś dziwnym społeczeństwem gdzie świadomość ”my i oni” jest w dziwny sposób realizowana. Wszystkim wiadome jest, ze autorytety tworzą trendy. My, polscy wędkarze jesteśmy jednak specyficzni. Bo łykamy wszystko jak pelikany.



Pamiętam doskonale jak jeszcze kilka lat temu moi dobrzy koledzy, zresztą fantastyczni wędkarze o C&R nie mówili nic. Prawda jest taka, że wszyscy zabierali ryby na „kolację” a wypuszczali te, które wypuszczać należało. Nie mówię tu o wymiarach, okresach itd. Wędkarz, który kocha swoją wodę dzieci wodzie nie zabiera.



Jestem za. Wypuszczajmy wszystko. Prawie wszystko! Bo wszystkiego nie wolno i o tym tez powinniśmy wiedzieć.



Innym tłem dla całej sprawy są głośne teorie o wielkich osobnikach które należy wypuszczać do wody bo są idealnym materiałem zarybieniowym. Ichtiologia mówi co innego. Według fachowców najlepszym reproduktorem jest osobnik w tzw. wieku średnim. Tu pewnie wypowiedzieć mogliby się akwaryści i @Salmo Salar – bo to napoczęty ichtiolog

Uczmy się od mądrych od społecznych autorytetów też ale ni łykajmy wszystkiego bo łykniemy żabę.

offline
karmazyn 2009-01-21 22:54

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
Moim zdaniem powinniśmy popierać zasadaę złów i wypuść. ędzie więcej ryb w naszych wodach.

Namawiam do tego gorąco
offline
karmazyn 2010-01-19 15:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
Patrzcie jak to nasze C&R wygląda. Sympatyczny chłopak (wyciąłem jego facjatę aby się nie zezłościł na mnie)Ładna rybka i kawał żelastwa w pysku. Poniżej postu gdzie opisana była ryba, hol, sposób łowienia. Znany wszystkim dopisek.

"OCZYWIŚCI C&R"

Myślę, że ten bolek padł zaraz po wypuszczeniu do wody.



offline
Sławomir S. 2010-01-19 20:27

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
I masz oczywiście bardzo dużo racji. Niektóre ryby należy bezwzględnie wypuszczać i pierwszą próbę odhaczenia robić jeszcze w wodzie. Większość ryb po „sesji” foto (lub jeszcze lepiej bezpośrednio przed nią) należy natychmiast uśmiercić. Trafiają się także ryby, których wypuszczenie jest piramidalną głupotą, wręcz dręczeniem. I ja się tego zawsze trzymałem i nigdy nikt mi jeszcze nic nie zarzucił. Jeśli zarzuci – to będzie to tylko głupol. Koniec. Kropka.

offline
Maciej J. 2010-01-19 23:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Dla wszystkich, którzy rozumieją to pojęcie - pozdrowionka:



offline
Remigiusz K. 2010-01-19 23:17

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Ja chyba nie rozumiem tego co cała masa wędkarzy sobie do głowy powrzucała. Bardzo smutne są fotki ryb, które dostał już 39 razy błyskiem lampy po oczach a na samym dole podpis: "ryba wróciła do wody w doskonałej kondycji"

Po co to wszystko...

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.32 s