C&R
Panowie C&R wg mnie jest przyszłością dla naszego wędkarstwa. Jednak nie wszyscy to akceptuja albo akceptuja to ale nie wiedza jak sie obejść z rybą . Na Redze stworzyliśmy odcinek No kill gdzie zarybiliśmy dużą ilością lipienia oraz pstrąga potokowego. Wędkarze widząc , że są ryby napisali petycję do Okręgu PZW w Szczecinie że są temu przeciwni, że kary musza słone płacić Oto link do listu rega.republika.pl/post.jpg. W tym liście chcą przywrócenia możności łowienia na przynęty roślinne / zagłada dla lipienia /, a woda jest górska . Jest to przykład, że nie dorośliśmy do tego jeszcze , bynajmniej większość z nas , aby wypuszczać ryby. Ja osobiście wypuszczam większość złowionych ryb . Jedynie co biorę tęczaki oraz trocie wędrowne /jeżeli uda mi się ja złapać/ gdyż lubie tatar ale inne ryby wypuszczam . Pomocny mi jest w tym podbierak . Dlaczego? A no dlatego, że ryby nie wyciagam z wody tylko wyjmuje przynętę z pyska ryby w wodzie . Haki mam bezzadziorowe bądź tez przygięty mam grot . Bardzo jest to pomocne. A jeżeli szczupak mocno połknie przynetę to staram sie obciąć kotwicę i z nia go puszczam . Kwasy żołądkowe szybciutki zniszcza żelastwo . Jednak bardzo żadko mi sie to zdarzyło. C &R to tylko chęci i troche inwestycji w haki i sprzęt typu rozwieraki , cążki itp. Namawiam do jego stiosowania. Pozdrawiam.
ale napisali.nie mogę:-) heheheheh.pewnie.najlepiej wyłowić wszystko i zaje....po co ma rosnąć i się mnożyć? a potem przyjdzie taki do sklepu wędkarskiego i mówi "panie nie ma ryb,kiedyś to były" i to wędkarz wędkarzowi takie cyrki robi. ktoś się wziął za cos w dobrej wierze i ma kose w plecy.szok normalnie.
A się też przyłącze bo to temat rzeka, poczytałem od początku wszystkie posty i stwierdzam poraz kolejny że niby wszystcy wiedzą o co chodzi że są zasady i normy a jednak zdarzają się osobnicy właśnie tego typu jak napisał na wstępie Traszka co absolutnie nokill itp. po czym umęczają i wypuszcają, a często jest to spowodowane tą presją i ciśnieniem żeby być tak jak "wszystcy" fajni i akceptowani i właśnie to co napisał Cykadas z Remikiem, w naszym społeczeństwie nie ma miejsca na odcienie szarości jest białe i czarne, wygląda to tak że albo jesteś z nami albo przeciwko, ludzie zabardzo zapatrują się na pewne mody i kończy się to wędkarskim fundamentalizmem i ortodoksją, które nigdy nie prowadzą do niczego dobrego.
Troszkę odpowiadając na fotki pokazane przez @frajtera z jakiejś aukcji allegro.
Widzisz Adam - mnie ostatnio pouczono o tym ze takie oto foto jest nieetyczne.
Zastanawiam się o co tu w tym wszystkich chodzi. Do kąd brnie tak wciskana nam w głowy zasada C&R.
Przecież nad wodę idziemy z przynętami zqaopatrzonymi w ostre kotwice, mamy mega mocne plecionki. Ryba jak zostanie trafiona haczykiem nie ma praktycznie szans. Po co nam opowiadać historie o braku etyki bo ryba akurat bardzo źle została trafiona. Trudno, takie nasze hobby brutalne i bardzo krwiste. Kiedyś pięknie top @cykadas określił:
- zawsze można robić na szydełku...
Widzisz Adam - mnie ostatnio pouczono o tym ze takie oto foto jest nieetyczne.
Zastanawiam się o co tu w tym wszystkich chodzi. Do kąd brnie tak wciskana nam w głowy zasada C&R.
Przecież nad wodę idziemy z przynętami zqaopatrzonymi w ostre kotwice, mamy mega mocne plecionki. Ryba jak zostanie trafiona haczykiem nie ma praktycznie szans. Po co nam opowiadać historie o braku etyki bo ryba akurat bardzo źle została trafiona. Trudno, takie nasze hobby brutalne i bardzo krwiste. Kiedyś pięknie top @cykadas określił:
- zawsze można robić na szydełku...
Też niekiedy się zastanawiam o co w tym wszystkim chodzi i zgadzam się że wędkarstwo jest dość brutalne i nie jeden raz już się krew polała , właśnie ta krew się najczęściej leje gdy ryba dostanie nie po obrzeżach pyska tylko po skrzelach lub tak jak na tym zdjęciu na zewnętrznej stronie poza pyskiem. Przyznam się że zdarzyło mi się to niejednokrotnie , dla mnie wówczas sprawa jest oczywista - taka ryba nie nadaje się już do wypuszczenia. Oczywiście oceniający to mogą mieć różne zdanie i wcale się nie obrażę jak ktoś mnie wówczas krytykuje jako brutala bo takie jest wędkarstwo - dość brutalne. Dla mnie sprawa jest oczywista jak jest to ryba w okresie ochronnym lub zbyt mała bo tak nakazuje prawo. A dodam sam od siebie że ja sam osobiście nie łowię gatunków które są przed tarłem ,tylko po to żeby te co pływają spokojnie bez mojej ingerencji spełniły swój coroczny obowiązek. A jest trochę tych gatunków które można poławiać bezpośrednio przed ich okresem rozrodczym. I na tyle dojrzałem w tym całym wędkarstwie że sam sobie ustalam reguły dalece dalej wyśrubowane jak RAPR. I jest kolosalna moim zdaniem różnica w zdjęciu tu wyżej a w tym co dodałem dziś z allegro , ja na miejscu tamtej osoby osobiście bym nie zrobił sobie takiej reklamy a pomyślał nad bardziej ładniejszym sposobem zwrócenia uwagi na swój wizerunek
Zawsze byłem zafascynowany kulturą Indian. Tym ich specyficznym podejściem do życia, a przede wszystkim do Natury. Prostym i honorowym spojrzeniem myśliwych i wojowników. Zawsze przerażała mnie głupota większości „białych ludzi” w naszym kraju, a przede wszystkim pęd ku dominacji objawiający się m. in. pod postacią pazerności we wszystkich jej odmianach. To wyklucza jakiekolwiek wspólne działania, które mogłyby przynieść szersze społeczne korzyści. C&R nie jest drogą do naprawy, jest tylko półśrodkiem z ograniczonym polem zastosowania. C&R może polepszyć tylko doraźne samopoczucie wędkarza, ale długo nie polepszy samopoczucia ryb w naszych wodach poddawanych ciągłej dewastacji.
chyba tu powinienienem to pisać:
zatem raz jeszcze:
Wstrząsające są te foty w sieci. Zgadzam sie z tym co piszecie, że C&R to środek ułomny, dla wielu totalnie niezrozumiały. Ale kurna co robić z ty, cała masa wędkarzy to ludzie, ktzy przyrody nie szanują. TRAKTUJĄ WĘDKARSTWO JAK TYLKO HOBBY A TO ZBYT MAŁO.
Masz rację @cykadas, ten chłopaczyna nie jest winny to co pokazuje na foteczce to dzieło jego nauczyciela trzymającego aparat fotograficzny.
zatem raz jeszcze:
Wstrząsające są te foty w sieci. Zgadzam sie z tym co piszecie, że C&R to środek ułomny, dla wielu totalnie niezrozumiały. Ale kurna co robić z ty, cała masa wędkarzy to ludzie, ktzy przyrody nie szanują. TRAKTUJĄ WĘDKARSTWO JAK TYLKO HOBBY A TO ZBYT MAŁO.
Masz rację @cykadas, ten chłopaczyna nie jest winny to co pokazuje na foteczce to dzieło jego nauczyciela trzymającego aparat fotograficzny.
WIECIE CO DZISIAJ WYCZYTAŁEM W LUBUSKIEJ ONLINE? ŻE W MIEJSCOWOŚCI JEDNEGO Z NASZYCH KOLEGÓW PO KIJU (MACIEK TO MIN DO CIEBIE)HEHEHEH W TRZCIELU PIĘKNIE ROZKWITA WĘDKARSTWO WŚRÓD MŁODYCH:-) I CO JESZCZE WYCZYTAŁEM? ŻE POWSTAJE TAM SZKÓŁKA DLA MŁODYCH WŁAŚNIE GDZIE KTOŚ MA PRZKAZYWAC IM WIEDZĘ NA TEMAT WĘDKARSTWA.CIEKAWE KTO TO BĘDZIE I CIEKAWE CO IM BĘDZIE CHCIAŁ PRZEKAZAC? TAKIE WARSZTATY Z WĘDKOWANIA.ŚWIETNY POMYSŁ PRAWDA?TYLKO JAKI PRZEKAZ BĘDZIE PŁYNĄŁ Z UST ÓW "INSTRUKTORA"? BYŁA MOWA O EDUKACJI MŁODYCH PRAWDA? COŚ SIĘ W TEJ MATERII DZIEJE .TYLKO Z JAKIM NASTAWIENIEM?MACIEJ WYBADASZ SPRAWKĘ CZY MOŻE JUŻ JESTES W TEMACIE? MOŻE KTOŚ Z NAS BY SIĘ WKRĘCIŁ NA TAKI JAKIŚ WYKŁAD?I COŚ POWIEDZIAŁ JAK TO WYGLĄDA Z NASZEGO PUNKTU WIDZENIA.JEST SKLEP Z PRZYNĘTAMI PRZECIEZ.JEST FIRMA-"INSTYTUCJA" KTÓRA CHOCIAŻBY JAKO PORTAL ZRZESZA JAK TO MÓWIONO 1000 UŻYTKOWNIKÓ.SA SYGNAŁY ŻE JEST MOŻLIWOŚĆ DOTARCIA DO LUDZI MŁODYCH.FRAJTER MÓWIŁ O EDUKACJI.MOŻE WŁAŚNIE JEST SZANSA? NIECH JEDNO DOBRZE POSADZONE ZIARNO DOBRZE WYROŚNIE TO NAPEWNO Z NIEGO WYROSNĄ INNE RÓWNIE DOBRE.
TAKI MYŚLĘ POZYTYWNY WPIS NA DZISIAJ.POZDRO 600.
TAKI MYŚLĘ POZYTYWNY WPIS NA DZISIAJ.POZDRO 600.
Ooooo To już w ZG to tym słychać ha ha. Tak będzie szkółka wędkarska. Nawet mają sprzęt dla młodych - stary, ale nadaje się do użytku. Szkółkę będzie prowadził mój znajomy - żaden oszołom, koleś jest naprawdę wporządku. Tematu spinningu raczej nie będą rozwijać bo w mojej miejscowości wędkarstwo to głównie biała ryba. Chociaż kto wie? Narazie zbierają kasę z darowizn, wpisowych z zawodów żeby wyremontować pomieszczenie 25m od rzeki. Kafelki, farby itp.
zajebiście.fajnie że ktoś to robi.i fajnie że jak mówisz robi to koleś z głową.a o tym że głównie biała ryba to przeczytałem.ale wiesz ja też kiedyc latałem z batem za płociami i leszczami:-) fajnie że faktycznie ktos cos robi.
Jak spotkania się zaczną to pójdę tam zobaczyć co się dzieje. Ciekawe jaka będzie frekwencja? Wydaje mi się, że nie za duża. Teraz młode pokolenia przesiadują dnie przed monitorami zapominając o całym świecie...
U mnie w kole zaczyna się coś słyszeć o kolejnym zmniejszeniu limitów zabieranych ryb. Ponoć chodzą słuchy tam na górze że sandacze będą miały wolne jak już ubijemy dwa w tygodniu. Ktoś coś na ten temat słyszał?
Moim zdaniem to po sztuce w tygodniu by starczyło i to dla wszystkich gatunków , mam na myśli te wszystkie co mają limity i wymiary
Nie daje wiary w takie pomysły. Nie ma na to szans. Bo aby warto kupić kartę to musi się przecież zwrócić i najlepiej już na pierwszym wyjeździe.
Oj aż smutno o tym myśleć co nasi koledzy "wędkarze" mają w głowach
Idę do Tesco zobaczyć co tam na ladzie leży może już trocie na rzekach pomorskich połowili...
Oj aż smutno o tym myśleć co nasi koledzy "wędkarze" mają w głowach
Idę do Tesco zobaczyć co tam na ladzie leży może już trocie na rzekach pomorskich połowili...
Następny przykład głupoty, tchórzostwa i bezsilności w odklejeniu tyłka od przytulnego związkowego fotelika. Zawsze tak było...Wędkarze narzekają, że ryb coraz mniej...Władza mówi : bo kłusujecie, bo za dużo zabieracie...I dokręca śrubę...Nikt nie lubi narzekających, ha, ha...
Pora chyba to przepchnąć na biurko ministerialne
http://www.wedkarskiswiat.pl/wedkarski-swiat/151-ws-012012/1827-gorne-wymiary-ochronne?chronoform=petycja&event=submit
http://www.wedkarskiswiat.pl/wedkarski-swiat/151-ws-012012/1827-gorne-wymiary-ochronne?chronoform=petycja&event=submit
Pozwolę sobie zamieścić post w tym wątku, żeby nie tworzyć nowego tematu.
http://wmh.pl/article/3337
Polecam lekturę, a szczególnie fragment opisujący (co prawda dość skromnie) podejście władz do problemu kłusownictwa. Szkoda, że u nas to temat niszowy...:/
http://wmh.pl/article/3337
Polecam lekturę, a szczególnie fragment opisujący (co prawda dość skromnie) podejście władz do problemu kłusownictwa. Szkoda, że u nas to temat niszowy...:/