Katastrofy

Niedawno Nowa Zelandia i trzęsienie, Ostatnio miliardy śniętych ryb w Kalifornii, wcześniej dużo martwych ptaków i ryb, a teraz trzęsienie ziemi + 10m fala w Japonii. Co Wy o tym wszystkim myślicie, jak żyję to nie kojarzę takich zdarzeń, a ostatnio co chwilę coś...

Armagedon!!!

Po pierwsze nie wpadajmy w paranoje bo zaraz ktoś może napisać że to zwiastun końca świata czy coś w tym stylu trzęsienia występowały występują i bedą występować na świecie, śnięte ryby mogą być skutkiem podwodnej emisji gazów tektonicznych które mają w sobie związki takie jak tlenek węgla tlenki siarki itp co powoduje wyjałowienie tlenu w wodzie w usa w jednym z parków narodowych borykają się z glonami które wytwarzają tlenki siarki przez co woda z braku tlenu robi się różowawa co powoduje śnięcie ryb. Innym faktem jest ostra eksploatacja zasobów naturalnych przez człowieka oraz jego ingerencja w bardzo złożone procesy zachodzące w ekosystemie. Zaznaczmy że człowiek od tylu setek lat uważa się za istotę bardzo rozwiniętą a nasza cywilizacja jest niby daleko posunięta technologiczne, natomiast zdołaliśmy zbadać jakieś 10% powierzchni mórz i oceanów gdzie odbywają się jeszcze nie do końca zrozumiane procesy kształtujące nasz klimat. Takie zjawiska jak tsunami było i wcześniej tyle ze 100 lat temu nie była tak rozwinięta sieć informacyjna przez co były mniej nagłaśniane. TAKŻE NIE POPADAJMY W PARANOJE

Nie uważam, że to koniec świata, ale daje do myślenia.

Zgadzam się z poglądem Krzyśka , to tylko pokazuje jak człowiek jest maluśki wobec sił natury , a były większe i tsunami , jak np po wybuchu wulkanu karatou , gdzie z powierzchni morza znikła cała wyspa i to nie mała. Takie katastrofy to proces naturalny , kiedyś na terenach polski było morze , była i epoka lodowcowa , czemuś wyginęły dinozaury , ale nie było takich rzeczy jak np Czernobyl i wszędobylskiego trucia przyrody co czyni właśnie człowiek i to nas powinno bardziej martwić bo ja mam pogląd że krucha jest gałąź którą podcina nasza cywilizacja.

Zmierzam tylko do tego Maciek że natura ludzka ma skłonność do przypisywania zdarzeniom losowym czy też naturalnym wartości empirycznych, jest to spowodowane niewiedzą i obawą przed zjawiskami których nie do końca rozumiemy dam ci prosty przykład w średniowieczy kilka bitew zostało przerwanych z powodu zaćmienia słońca ówcześni żołnierze klękali i modlili się gorliwie ponieważ myśleli że to zły omen co skutkowało rezygnacją z bitwy. I teraz pytanko idąc do skarbówki zauważasz zaćmienie słońca, co robisz?



A- Klękasz i modlisz się oraz rezygnujesz z pójścia do urzędu ponieważ to znak że tam nic dziś nie załatwisz a może nawet dowalą ci karę.



B- Przystajesz na chwilę zakładasz ciemniejsze okulary i oglądasz to piękne zjawisko.



NOW'S YOUR CHOICE

trzęsienie ziemi w Japonii i tsunami nie ma nic wspólnego z działalnością człowieka.Skutki owszem.ja myślę że sobie z tym doskonale poradzą.Za rok nie będzie śladu po tym.Martwi mnie bardziej i ich pewnie też że zaczynają świrować reaktory atomowe.Jadę zaraz na Odrę

kubamajorek:

trzęsienie ziemi w Japonii i tsunami nie ma nic wspólnego z działalnością człowieka.Skutki owszem.ja myślę że sobie z tym doskonale poradzą.Za rok nie będzie śladu po tym.Martwi mnie bardziej i ich pewnie też że zaczynają świrować reaktory atomowe.Jadę zaraz na Odrę

Ale nikt nie mówił że jest to powiązane z działalnością człowieka, w tym przypadku jest to skutek wypiętrzania którejś z płyt tektonicznych na których leży azja

Natura to taki stary niedźwiedź, który mocno śpi. Człowiek chodzi coraz głośniej i wreszcie go obudzi…Ludzie, pomimo tego, że wszyscy przecież to „naukowcy” w zasadzie nie zdają sobie sprawy, co to znaczy „żyć w zgodzie z naturą” i większość uważa takie hasła za slogany i fanaberie tzw. zielonych…Podważa i próbuje się ośmieszać w oczach opinii publicznej ich ostrzeżenia. Ci, którzy działają tylko i wyłącznie w celu jak najszybszego prywatnego zysku, korumpują świat nauki, zamykają mu usta kneblem euro i dolarów po to, aby zagłuszyć głosy rozsądku i własne działania umiejscowić w sferze niezbędnych i nieszkodliwych z punktuwidzenia ekologii. Tą tworzoną wespół z politykami fikcją próbują przykryć swoją pazerność i prawdziwe cele swoich działań. W każdym zakątku kuli ziemskiej trwa grabież i niszczenie przyrody. Tak się złożyło, że światem nie rządzą mądrzy i skromni ludzie. Pieniądz i dupa kształtuje kierunek celu „włatcuf móh”.Posłużę się jednym przykładem, bo mógłbym przytaczać je w nieskończoność, także z naszego polskiego podwórka. Przez lata wciskano kit, ze nie ma tzw. efektu cieplarnianego. Wystarczy jednak spojrzeć tylko na zdjęcia satelitarne i porównać wielkość Arktyki z lat sześćdziesiątych i obecną. Każdy prosty chłop powinien wiedzieć, że taka masa lodu, gdy topnieje, zamienia się w wodę. Następnie powinien wiedzieć, że woda paruje, a więc unosi się w górę…No i wreszcie schłodzona musi opaść, zgodnie z prawem grawitacji. Stąd te mokre lata i śnieżne zimy. To jednak tylko ułamek całkowitej jej ilości. Reszta miesza się z wodą mórz i oceanów. Zgodnie z regułą naczyń połączonych musi wzrosnąć poziom tych wód. Jeśli wzrasta poziom wody, to i wzrasta jej masa…Co to jest trzęsienie ziemi? To zwykłe najnormalniejsze przesuwanie się płyt tektonicznych. Czy „coś” może przyspieszyć taki proces” Ależ oczywiście. Np. zmiana całkowitej wagi masy wody zalegającej Ziemię. Dość szybko poprzesuwały się „środki ciężkości” i w procesach geologicznych „nagle” wzrósł nacisk w różnych miejscach. Ziemi grożą nie tylko częstsze trzęsienia, ale także potężne erupcje wulkanów, bo przesunięcia płyt w wielu miejscach mogą spowodować większe ciśnienie magmy, która swoje ujście ma często tylko i wyłącznie na powierzchnię globu. To tyle w tej kwestii. Próbka myślenia jednej z szarych komórek chłopskiego rozumu…(ha, ha).

Do postu pana Sławka chciałbym tylko dodać iż masy wodne powstałe w skutek topnienia lodu na biegunach powodują zachwianie a w przyszłości nawet ZMIANĘ kierunku prądów morskich, które z kolei kształtują nasz klimat, co do nacisku wody na płyty tektoniczne jestem skłonny się nie zgodzić ponieważ ale to dłuższy wykład by był i mógłbym kogoś nim zanudzić co do wypiętrzania się płyt tektonicznych i ich ruch jest teoria że obieg magmy pod płytami jest również uwarunkowany przez prądy morskie ale to wszystko jest na razie w sferze badań a jeśli się to okaże prawdą to zmiana kierunku czy siły prądów morskich= zmiana w ruchu magmy ma której pływa skorupa ziemska

Ja tylko "skromnie" wysunąłem swoją hipotezę...Denerwuje mnie "troszkę" to uzasadnianie każdego aktu dewastacji przyrody przez wielu tzw. expertów. Zwykle sowicie opłacanych przez bezpośrednio zainteresowanych w przyszłych zyskach z podejmowanych inwestycji. Spółki naftowe już ostrzą sobie zęby na złoża grenlandzkie...Wycina się w pień dżungle i inne lasy, wyławia do ostatniej rybki ławice.itd. Ludzie kręcą sami sobie bata na swój grzbiet. Całe szczęście, że prawdopodobnie nie będę tego musiał oglądać, gdy już to wszystko pierdyknie...

Miałem podobne poglądy. Tzn. mam nadal Miło było przeczytać i potwierdzić. Nie mniej jednak szkoda tego wszystkiego.



Czy nie lepiej byłoby mieszkać gdzieś w lesie z chałupy zrobionej własnoręcznie

Miałem kiedyś taką wizję, ale przez te dzieci i baby szlag trafił ten przepiękny plan...Broda po kolana, szałas, albo skromna drewniana chałupa...Nie cierpię się golić...strata czasu. Wędki, jakiś łuk...

he a ja myślę ze to już w końcu koniec świata i pójdziemy do piekła, a tam życie jak w Madrycie chlanie panienki i wystpek, bo przecie do piekla nie trafiają aniołki tylkjo takie "zboczeńce" jak my, a tak na powaga, to taki i gorsze rzeczy zdarzały się i są i będą. Dużą rolę odgrywa w tym wszystkim ogólnodostępna informacja, która zmusza nas do słuchania tego przez 24h na dobę.

Czy świat się zmienia? ofszem zawsze tak było i będzie, to co Cykadas napisał że jesteśmy współtwórcami to po częsci racja, ale rację ma też Adam, pisząc że większe anomalie nawiedzały ziemię, np. zlodowacenia. W tym wszystkim takie tsunami to tylko mini kawalątek układanki, która jest częścią wszystkiego co nas otacza, i którą my sami układamy zmieniając środowisko świadomie lub, nie. TTrąbimy o zaśmiecaniu przyrody, ale jak to się ma do spalonej benzyny w drodze nad wodę, ciężkie to wszystko jest i tyle....