Wobler SS dla Gosi
Panowie z Corona Fishing , serdecznie pozdrawiam Pana Remigiusza i Pana Darka. Tuba była "piękna" a woblery są przepiękne.W listopadzie 2016 roku sprzedali mi Panowie cztery sztuki najlepszych przynęt wykonywanych przez GURU (klękam i chylę czoła) przynęt zwanych woblerem .Pan Sławomir Szuszkiewicz jest ojcem tego produktu (po pierwszym razie na rzece 02.01.2017r. twierdzę że , panowie z CF są tylko ((i aż sutenerami)) tej transakcji). Ale , nie o nie złowionych rybach chcę się rozpisywać. Mam zamiar sprzedać woblery Pana Sławka Szuszkiewicza tak , aby były to woblery najdrożej sprzedane w Polsce. U pana Remigiusza w CF 4 sztuki kosztują 136PLN. Moja oferta z uwagi na to ,że własnoręcznie usunąłem zadziory na kotwicach (przed uruchomieniem "sprzętu") to cena 50PLN za sztukę .Myślę ,że Pan Sławek , Pan Remigiusz i Pan Darek poprą moją ofertę sprzedaży. Cała gotówka zostanie przekazana na :http://www.wykop.pl/ramka/3516265/pomozmy-gosi-wygrac-z-bialaczka-limfocytowa/ . Pozdrawiam i liczę na poparcie, Panowie za ile można sprzedać dobrą przynętę ? 36PLN, 72PLN , a może drożej?
Och, cho, cho, aż się zarumieniłem... Remik, ratuj!
Pan Sławek Szuszkiewicz to bez dwóch zdań najwyższej klasy majster od woblerów i pstrągów jakiego poznałem. Jego przynęty to prawdziwe perełki!
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie "za ile"?
Powiem jednak tyle że wielokrotnie nasi Klienci oferowali za jeden drewniany wobler dobrze ponad 100zł
Wiem że nad woda jeden SS wymieniany był na 10 rapalek...
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie "za ile"?
Powiem jednak tyle że wielokrotnie nasi Klienci oferowali za jeden drewniany wobler dobrze ponad 100zł
Wiem że nad woda jeden SS wymieniany był na 10 rapalek...
A ja kupiłem 2 cykady SS. Póki co nie umiem na nie złapać ryby. Bóbr, Kwisa - nic. Albo ze mnie łajza ostatnia albo to przynęta nie dla mnie. 0 kontaktu z cykadą. Pomóż Sławku, podpowiedz coś.
Typowe łowienie cykadami w rzekach praktycznie niczym się nie różni od łowienia np. gumami uzbrojonymi w jakieś standardowe główki o określonej gramaturze… Także bardzo ważny jest tor prowadzenia przynęty o precyzyjnie dobranej wadze, tak aby penetrować pobliże dna z określoną szybkością, w zimie raczej w wolniejszym tempie… To jeśli chodzi o prowadzenie pod prąd… Z prądem łowi się raczej w lecie i przynętami lżejszymi, oraz ściąga się przynętę z większą szybkością… No i oczywiście, oprócz wagi, bardzo ważne jest dobranie barw i wielkości… W cykadzie dodatkowo są otworki do mocowania agrafki, im bliżej główki przynęty, tym praca jest spokojniejsza, o mniejszej amplitudzie wychyleń ogonka… Pstrągi zimą na cykadę dobrze jest łowić w podniesionej wodzie, rzucać z prądem po skosie pod przeciwległy brzeg i leniwie ściągać pod prąd na napiętej lince, od czasu do czasu pozwalając przynęcie muskać dno w czasie krótkich przystanków… Należy pamiętać, że pstrąg z reguły „nie lubi” typowego jigowania okoniowego i wycofuje się od przynęt tracących ruch… No nie wiem, chyba tyle…
Aha, zdjęcia są odrzańskie, ale zasady są podobne na wszystkich rzekach, rzeczkach i wręcz ciurkach, ha, ha...
Aha, zdjęcia są odrzańskie, ale zasady są podobne na wszystkich rzekach, rzeczkach i wręcz ciurkach, ha, ha...
Sławku dziękuje za rady, jak tylko zobaczę wodę wypróbuje. (Sobota-Bolesławiec)
A czy tą cykadę ugryzie okoń ?
Może najpierw wypróbuje ją na mniej przebiegłym organiźmie, zanim uda mi sie oszukać króla rzeki. Ja łowiąc cykadą (nie pamietam tylko na którym oczku miałem zamontowaną) miałem wrażenie że ona zupełnie nie pracuje, jakby zwijał na żyłce kamień. Proszę wybaczyć ale nigdy na to nie łowiłem, filmów instruktażowych również jakoś nie miałem okazji zobaczyć. Mam cykady w wersji SS 4g, być może za małe wziąłem.
A czy tą cykadę ugryzie okoń ?
Może najpierw wypróbuje ją na mniej przebiegłym organiźmie, zanim uda mi sie oszukać króla rzeki. Ja łowiąc cykadą (nie pamietam tylko na którym oczku miałem zamontowaną) miałem wrażenie że ona zupełnie nie pracuje, jakby zwijał na żyłce kamień. Proszę wybaczyć ale nigdy na to nie łowiłem, filmów instruktażowych również jakoś nie miałem okazji zobaczyć. Mam cykady w wersji SS 4g, być może za małe wziąłem.
Eee, lipa, Panie szanowny, tak czułem… Te 4 gramowe cykadki są dla okonków, m. in. rybkami… Malutkie agrafki i żyłeczka 0.12 – 0.14… Kwisa w przyborze (już pomijając Bóbr), to cykady od 8g do nawet 14 – stu… I tu się skutecznie łowi żyłką od 0.20 do 0.28 mniej więcej… W lecie czasem łowię 6 gramową, ale z wymienionymi kotwicami na większe i minimum żyłką 0.20… Kolor to głównie złoto w czystej wodzie, a trącona do prawie mętnej to cytrusek… Planujemy wprowadzić fluo, bo oczywiście na swoje potrzeby mam takowe od początku istnienia, ha, ha, ale Remik był w „totalnej opozycji”, ha, ha…
A więc (i jak zwykle) jesteśmy rzadkością w tym kraju, ludżmi, którzy potrafią się dogadać i bardzo długo współpracować dla dobra tego narodu, pomimo wielu dzielących ich różnic ( w naszym wypadku np. wzrostu i wagi...), ha, ha...