CYKADY SS
No dobra, Panie Sławku, Panie Tomku haha, więc jak dobierać te cykady? Nie chodzi mi raczej o kolory , bo to chyba podobnie z innymi przynętami, jesli nie to proszę mnie poprawić haha. Chodzi mi o gramatury , względem głębokości, szybkości nurtu czy może jeszcze innych rzeczy...
Sprawa kotwicy brzusznej ?? A czy przy tym kształcie ( mam na myśli wąską sylwetkę płata cykady ) ta kotwica nie zaczepia się o górną część?? Adam tym pytaniem co zadałeś to sam już udzieliłeś sobie sporo odpowiedzi chociaż ten rok i poziom wody w rzekach aż prosi o cykady średnie oraz te większe ale sporo lżejsze pozdrawiam Tomek
Osobiście nie łowię na cykady. Mam w pudełku kilka sztuk i tych małych i dużych. Na ratliny złowiłem kilka snadaczy i szczupaków. W moim przypadku jest to przynęta awaryjna ale o jej skuteczności wielokrotnie się przekonałem.
Weźmy za przykład nasze wczesnowiosenne okonie łowione w marcu. Na małe gumki łowiłem małe i średnie okonie, obok mnie łowił Remik na cykady trochę większe okonie. Nie wiem czy to był przypadek ale definitywnie mogę stwierdzić, że liczba brań na obie przynęty była bardzo podobna a różnica polegała na wielkości ryb.
Weźmy za przykład nasze wczesnowiosenne okonie łowione w marcu. Na małe gumki łowiłem małe i średnie okonie, obok mnie łowił Remik na cykady trochę większe okonie. Nie wiem czy to był przypadek ale definitywnie mogę stwierdzić, że liczba brań na obie przynęty była bardzo podobna a różnica polegała na wielkości ryb.
wobler130: |
No dobra, Panie Sławku, Panie Tomku haha, więc jak dobierać te cykady? Nie chodzi mi raczej o kolory , bo to chyba podobnie z innymi przynętami, jesli nie to proszę mnie poprawić haha. Chodzi mi o gramatury , względem głębokości, szybkości nurtu czy może jeszcze innych rzeczy... |
Panie Adamie, Panie wobler130, normalnie dobiera się cykady, normalnie, ha, ha, i właśnie tak, jak inne przynęty, czyli… no właśnie, czyli jak? Ha, ha…
Mtokoniewscy@wp.pl: |
Sprawa kotwicy brzusznej ?? A czy przy tym kształcie ( mam na myśli wąską sylwetkę płata cykady ) ta kotwica nie zaczepia się o górną część?? Adam tym pytaniem co zadałeś to sam już udzieliłeś sobie sporo odpowiedzi chociaż ten rok i poziom wody w rzekach aż prosi o cykady średnie oraz te większe ale sporo lżejsze pozdrawiam Tomek |
Nie, nie zaczepia się o górną część... Jedynie z powodu błędu w technice rzutu i prowadzenia, może dojść do zaczepienia się tylnej kotwicy o żyłkę...
Adamie rzeczywiście troszkę sobie sam odpowiedziałeś ,pod kątem głębokości/uciągu/poziomu na którym chcemy poprowadzić przynętę i charakterystyki pracy i prowadzenia jakie chcemy zastosować.
Bardzo ważny jest dobór agrafki,do 2g powinna być naprawdę mikro ,także zaczepienie na odpowiednią dziurkę jest mega istotne ,do jednego odcinka można stosować dwa – trzy różne oczka zaczepienia agrafki i dwie – trzy różne gramatury.
Przykładowo inaczej zapniemy jeśli chcemy prowadzić w pół wody pod prąd ,tak żeby drobniutko migotała a przy przyśpieszeniu zatrzepotała ,inaczej jak chcemy żeby drobniutko migotała a przy przytrzymaniu/zwolnieniu powolutku ,powolutku opadała bez pracy a po opadzie płynnie podbita zatrzepotała.
Możliwości i kombinacji jest wiele ,można bardzo fajnie łowić w pionie lub prawie w pionie ,jakie tutaj fajne wygibasy można robić ,skrzydełka w cykadach też nie bez powodu są cieniutkie i dające się wyginać .
Najlepiej Adamie leć nad rzekę i sobie popróbuj różnych takich niuansików ,jest tego mnóstwo ,to jest bardzo ważne ,każdy kto lubi łowić okonie (oczywiście nie tylko okonie) na pewno zdaje sobie z tego sprawę jak takie szczegóły w naszych pięknych Polskich wodach wpływają na skuteczność.
Tomku odnośnie brzusznej kotwicy to nie ma takiej opcji ,korpus w przekroju jest kołem i sam kąt zaczepienia nie pozwala na to fizycznie chyba że kółeczko łącznikowe i kotwica były by duże ,wtedy może ale chyba też nie.
Odnośnie dużych i lżejszych przy tegorocznej niżówce to rzeczywiście mógłby być strzał w 10 ,napisze tylko że plany mamy bardzo ambitne a co wyjdzie to się zobaczy .
Bardzo ważny jest dobór agrafki,do 2g powinna być naprawdę mikro ,także zaczepienie na odpowiednią dziurkę jest mega istotne ,do jednego odcinka można stosować dwa – trzy różne oczka zaczepienia agrafki i dwie – trzy różne gramatury.
Przykładowo inaczej zapniemy jeśli chcemy prowadzić w pół wody pod prąd ,tak żeby drobniutko migotała a przy przyśpieszeniu zatrzepotała ,inaczej jak chcemy żeby drobniutko migotała a przy przytrzymaniu/zwolnieniu powolutku ,powolutku opadała bez pracy a po opadzie płynnie podbita zatrzepotała.
Możliwości i kombinacji jest wiele ,można bardzo fajnie łowić w pionie lub prawie w pionie ,jakie tutaj fajne wygibasy można robić ,skrzydełka w cykadach też nie bez powodu są cieniutkie i dające się wyginać .
Najlepiej Adamie leć nad rzekę i sobie popróbuj różnych takich niuansików ,jest tego mnóstwo ,to jest bardzo ważne ,każdy kto lubi łowić okonie (oczywiście nie tylko okonie) na pewno zdaje sobie z tego sprawę jak takie szczegóły w naszych pięknych Polskich wodach wpływają na skuteczność.
Tomku odnośnie brzusznej kotwicy to nie ma takiej opcji ,korpus w przekroju jest kołem i sam kąt zaczepienia nie pozwala na to fizycznie chyba że kółeczko łącznikowe i kotwica były by duże ,wtedy może ale chyba też nie.
Odnośnie dużych i lżejszych przy tegorocznej niżówce to rzeczywiście mógłby być strzał w 10 ,napisze tylko że plany mamy bardzo ambitne a co wyjdzie to się zobaczy .
Różnie były zbrojone ,ale bez kółka tym bardziej się nie zaczepi ,z kółeczkiem jest bardziej elastyczna ,łatwiej rybie typu okoń zassać taką kotwiczkę ,czasem jak są w amoku to wciągają mniejsze cykady leżące na dnie ,teraz będą z kółkami albo niektóre z rozchylnymi VNC.
No i chyba przez kółko robi się dźwignia co ogranicza ilość spadów dzięki Tomek
Nie za ma co ,ciągle kombinujemy co by było jak najlepiej Tomek :-).
Łowię cykadami od wielu lat i znam je bardzo dobrze. To stosunkowo trudna technicznie przynęta, ale… Nie ma nic za darmo, ha, ha… Co pewien czas dzwoni do mnie jakiś wędkarz, który ją zdradził i prosi o wybaczenie, ha, ha…
Cykady są szczególnie skuteczne w obecnym okresie, a więc w czasie schyłku lata i jesienią… Rybom „znudziły się” przynęty modne i pospolite, a więc cykada może przełamać uprzedzenia… Coraz więcej wędkarzy wypuszcza złowione ryby i to także jest ten duży plus na korzyść tej przynęty… Nie namawiam żadnego niedowiarka do przyjęcia tezy „przebłyszczenia”, bo nie o to mi chodzi… Poglądy i wiara kształtują się latami i trzeba bardzo wielu lat praktyki, aby być pewnym swoich spostrzeżeń…
Praca, kolory, kształt, wielkość, zapach, dżwięk – to sześć głównych cech przynęt. Aby poznać prawa nimi rządzące i współzależności między nimi występujące w konfrontacji z każdym gatunkiem ryb, potrzeba nie tylko kilku godzin spędzonych nad wodą, ha, ha… Trzeba mieć nerwy, drogie Panie i drodzy Panowie, trzeba mieć nerwy, ha, ha… I łeb, ha, ha…
Praca, kolory, kształt, wielkość, zapach, dżwięk – to sześć głównych cech przynęt. Aby poznać prawa nimi rządzące i współzależności między nimi występujące w konfrontacji z każdym gatunkiem ryb, potrzeba nie tylko kilku godzin spędzonych nad wodą, ha, ha… Trzeba mieć nerwy, drogie Panie i drodzy Panowie, trzeba mieć nerwy, ha, ha… I łeb, ha, ha…
Cykada jest świetną przynętą m. in. na lipienie… O połowie tej ryby na tą przynętę bardzo mało napisano z kilku powodów… Z powodu sztywnej tradycji, z powodu braku odpowiednich cykad, z powodu innych powodów, w tym postępującego braku lipieni w naszych wodach, ha, ha, co wcale mnie nie cieszy… Jednak warto, w wodach, w których jeszcze cień ich został, spróbować łowić cykadkami…
na cykadkę ss 5g żółta miałem kilka lipieni.bywało tak ,że atakowały ją już w opadzie.jak dostałem pierwszego lipienia na cykadę,ani trochę mnie to nie zdziwiło.w lutym z powodzeniem atakowały woblerki łamane.
Rodzajem pracy, kształtu, układem barw i m. in. wielkością przynęt możemy je przybliżać w stronę „globalnych”(ha, ha…), jak i okresowo występujących upodobań i preferencji każdego gatunku z osobna… Każdy jeden rodzaj sztucznej przynęty posiada tzw. przedział uniwersalny, taką „drugą klasę”, w której od biedy, w pewnych okolicznościach i bez zbytniej żenady mogą wszyscy podróżować, sprzątaczki, kelnerzy, a nawet ministrowie i premierzy ze świata ryb, czyli płotki i grube ryby… Pewien cwaniaczek, gdy to zjawisko odkrył, wpadł na pomysł, że „małą rybkę wszystko zeżre”…
Dlatego każdy rękodzielnik powinien mieć w repertuarze swoich wyrobów ten cud uniwersalności, taką małą „obiecankę nieprzeciętnej łowności” w skali całego sezonu… Drugą klasę skutecznej jazdy w całej kadencji… W myśl zasady, że grube ryby łykają te mniejsze istoty wtedy, gdy trzeba i wtedy, gdy mają taki kaprys… Ha, ha…
W nadchodzącym nowym sezonie wprowadzimy „cykady tematyczne”, które wyglądem i zachowaniem będą kierowane w stronę konkretnych gatunków o określonej masie ciała i stopniu przebiegłości, ha, ha…
Dlatego każdy rękodzielnik powinien mieć w repertuarze swoich wyrobów ten cud uniwersalności, taką małą „obiecankę nieprzeciętnej łowności” w skali całego sezonu… Drugą klasę skutecznej jazdy w całej kadencji… W myśl zasady, że grube ryby łykają te mniejsze istoty wtedy, gdy trzeba i wtedy, gdy mają taki kaprys… Ha, ha…
W nadchodzącym nowym sezonie wprowadzimy „cykady tematyczne”, które wyglądem i zachowaniem będą kierowane w stronę konkretnych gatunków o określonej masie ciała i stopniu przebiegłości, ha, ha…