Zbygier na pstrąga
Witam
Chciałbym opisać moją przygodę z tym woblerkiem na sanie.Pewnego ranka godzina 4;30 pobudka szybkie sniadanie i ruszam na wodę dojeżdzam na pewną miejscówke zwaną(Pod Sobieniem) około godziny 5;00 wchodze do wody na Sanie w bieszczadach panują nie za dobre warunki do łapania na spining ale zawsze trzeba próbować po cichutku wchodze do wody i zchodze na banie gdzie stoją głowacice.Postanowiłem prowadzić woblerka tuż przy powieszchni pierwszy rzut nic przesunełem się trochę niżej gdzie dawniej łapałem te królowe Sanu rzut przetrzymanie aż troszeczke niżej spłynie i buch uderzyła woda się zakotłowała widziałem,że nie jest mała ok.80-90cm dwa razy wyskoczyła i agrafka nie wytrzymała :/ woblerek zabrała głowacica
Chciałbym opisać moją przygodę z tym woblerkiem na sanie.Pewnego ranka godzina 4;30 pobudka szybkie sniadanie i ruszam na wodę dojeżdzam na pewną miejscówke zwaną(Pod Sobieniem) około godziny 5;00 wchodze do wody na Sanie w bieszczadach panują nie za dobre warunki do łapania na spining ale zawsze trzeba próbować po cichutku wchodze do wody i zchodze na banie gdzie stoją głowacice.Postanowiłem prowadzić woblerka tuż przy powieszchni pierwszy rzut nic przesunełem się trochę niżej gdzie dawniej łapałem te królowe Sanu rzut przetrzymanie aż troszeczke niżej spłynie i buch uderzyła woda się zakotłowała widziałem,że nie jest mała ok.80-90cm dwa razy wyskoczyła i agrafka nie wytrzymała :/ woblerek zabrała głowacica
Najważniejsze że coś zadziałało w tak małej przynęcie że głowatka postanowiła go powąchać. Brawo - oby tak dalej.