Pomysł na zalożenie klubu wędkarsiego
Witam. Już od jakiegoś czasu noszę się z założeniem klubu wędkarskiego, który wziąłby pod opiekę jeziorko Gocławskie ( to przy trasie łazienkowskiej ). Rozmawiałem o tym dziś z Remikiem i jest On pozytywnie do tego nastawiony. Celem tego klubu byłoby dbanie o czystość nad wodą, zdobywanie pieniędzy na zarybianie itp. Chciałbym poznać Wasze opinie jak również spytać o chęć wstąpienie do klubu i pomoc.
Hmmm pomysł jakże zacny, TomCast czyli te jeziorko jest niczyje ?!
Drugą sprawa nie wszyscy są z tych okolic ale to mały pikuś, sprawa papierkowa i ile członków miało by mieścic te koło/ klub wędkarski bo w kilkanaście osób nie zarybisz pożądnie Płocią
Powiedz cos więcej o akwenie, wielkość, kłusowcnitwo jego brak i ryba jaka obecnie tam jest i najważniejsze- nazwa klubu
Drugą sprawa nie wszyscy są z tych okolic ale to mały pikuś, sprawa papierkowa i ile członków miało by mieścic te koło/ klub wędkarski bo w kilkanaście osób nie zarybisz pożądnie Płocią
Powiedz cos więcej o akwenie, wielkość, kłusowcnitwo jego brak i ryba jaka obecnie tam jest i najważniejsze- nazwa klubu
Jeziorko ma ok 1 km lini brzegowej, więc nie jest duże, za to bardzo urokliwe. Oprócz ryb zamieszkuje go rodzina wydr ( 6 sztuk ) i para bobrów. Są też raki i mnóstwo małży. W tej chwili bardzo zarasta, potrzebujemy amura. Postaram się załatwić je jeszcze przed zimą, to powinno załatwić sprawę wody. Będę rozmawiał ze stacją Ochrony Przyrody, może dadzą chociaż worki na sprzątanie terenu, a może i coś więcej. Ilość członków nie jest ograniczona, Chętni mile widziani. Tu jest link pod którym można obejrzeć jeziorko -- http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=&loc=Warszawa%2C+Cyrklowa+&Submit=Szukaj&cId=&sId=&x=85&y=11
Bardzo fajny pomysł. Nie wiem czy prowadzanie amura późną jesienią jest mądrym pomysłem (brak bazy pokarmowej, przyducha czyli ryba może paść). Amur może też przyspieszyć eutrofizajcę zbiornika. Lepiej to wykonać na wiosnę a kilka miesięcy nie zbawią. Ja już bardziej bym pomyslał o jakiś pracach mechanicznych typu oczyszczanie dna czy wstawienie drogiego aeratora.
Czyli napierw przygotować "grunt" a potem zarybiać.
Pozdr.
Salmo
Czyli napierw przygotować "grunt" a potem zarybiać.
Pozdr.
Salmo
@TomCast, jeżeli chcesz coś wpuścić do wody to zrób to możliwie cicho! U mnie kiedy jest zarybianie panuje gorączka mięsiarzy! Podejdź do tego konspiracyjnie...zbierz pieniądze, ustalcie z paroma osobami termin zarybienia i wpuście ryby w miejscach najbardziej niedostępnych dla wędkarzy...ryba po zarybieniu jest ogłupiona i żre wszystko co jej wpadnie pod paszczę!!!
Co racja to racja że miesiarze będę czyhać już, a wiesz TomCast jakie ilość Amura trzeba wpuścić żeby właśnie na drugi rok nie spustoszył traw i innych zielenin ?! Amur jest żarłoczny wieć tak na moje oko wystarczy kilkadziesiąt sztuk, Amurchyba dziennie musi zjeść przynajmniej 100% swojej masy roślin, czyli kilowy Amurek, jeden dzień i kilo "zaczepów" mniej hehe...
Amury będziemy mieli takie ok 1/4 kg sztuka, wystarczy ich ok 50. Wiem że amury są żarłokami ale jeziorko strasznie zarosło i dobrze mu zrobi takie przerzedzenie.
Popieram Panowie z całego serca.
Popieram i trzymam kciuki. Życzę wytrwałości i determinacji
Romuald
Popieram i trzymam kciuki. Życzę wytrwałości i determinacji
Romuald
A czym zarasta to jeziorko?? Amur nie jest lekiem na cało zło, zdecydowanie jestem za pracami mechanicznymi.
Pozdrawiam
Salmo
Pozdrawiam
Salmo
Prace mechaniczne to znaczny koszt - tak mi się przynajmniej wydaje.
Roślinośc to głównie:
rogatek, rdestnicowate
ale najgorsze jest coś co mnie mocno dziwi - sinice
co ty na to?
Roślinośc to głównie:
rogatek, rdestnicowate
ale najgorsze jest coś co mnie mocno dziwi - sinice
co ty na to?
O tak to jest ważne ! Sinicie, okrutna roslina właściwie nie roślina tylko kolonia bakteri, wiecie czemu niedzwiedzie polarne po kapieli wycierają się w śniegu ?! żeby nie dostać sinic w futerku. Jeśli Amury zjadające te przydactwa to super sprawa, 50 Amurów po 250gram czyli stadko młodzieży, a jaki koszt tego zakupu ?!
dla ciekawostki powiem że niektóre gatunki sinic mogą przeżyć w roztworze kwasu solnego ( HCl )
pozdrawiam
dla ciekawostki powiem że niektóre gatunki sinic mogą przeżyć w roztworze kwasu solnego ( HCl )
pozdrawiam
jak to sinice - to jest zły znak
jest to wskaźnikiem bardzo złego stanu wody - koniecznie sprawdzcie to u specjalisty. Może to być początek końca waszego jeziora...
Romuald
jest to wskaźnikiem bardzo złego stanu wody - koniecznie sprawdzcie to u specjalisty. Może to być początek końca waszego jeziora...
Romuald
Co do obsady gatunkowej można zastosowaś w/w amury i karpie by woda w jeziorku nie kwitła w czasie ciepłych dni.
Druga sprawa - sinice. Amur nie poradzi sobie z sinica bo to nie jest jego naturalny pokarm. Na sinice poleciłbym wapnowanie jeziorka. Stosuje się albo wapno palone (Cao) albo wodorotlenek wapnia (Ca(OH)2).
Pozdrawiam
Salmo
Druga sprawa - sinice. Amur nie poradzi sobie z sinica bo to nie jest jego naturalny pokarm. Na sinice poleciłbym wapnowanie jeziorka. Stosuje się albo wapno palone (Cao) albo wodorotlenek wapnia (Ca(OH)2).
Pozdrawiam
Salmo
O tym nie pomyślałem w sumie że sinice czyli woda "nie ładna"
sinice są spowodowane za duża ilościa fosforanów i pochodnych azotu w wodzie, niszczenie ich substancjami wymienionymi przez Salmo_Salar może spowodować podwyższenie twardości wody ( szczególnie nie przemijającej czyli węglanowej )
Najlepiej było by sie udać do ichtiologa co on na to... i jak walczyć z tym.
pozdrawiam Marek.
sinice są spowodowane za duża ilościa fosforanów i pochodnych azotu w wodzie, niszczenie ich substancjami wymienionymi przez Salmo_Salar może spowodować podwyższenie twardości wody ( szczególnie nie przemijającej czyli węglanowej )
Najlepiej było by sie udać do ichtiologa co on na to... i jak walczyć z tym.
pozdrawiam Marek.
karpie odradzam...są to straszne prosiaki, które niszczą tarliska rodzimych gatunków ryb! Na moim, niegdyś typowo szczupakowym jeziorze wieje pustką gdyż koło opiekujące się tą wodą jest również kołem karpiowym. Te potwory z zarybień rosną do pokaźnych rozmiarów i żrą co im wpadnie do pyska. W ten weekend z kumplem widzieliśmy karpia o wadze ok 10-15kg jak wyskoczył nad powierzchnię wody...coś mu się powaliło i chyba myślał, że robi jako orka w delfinarium
| Salmo_Salar: |
| Tyle, że ja studiuje rybactwo i mam jakieś pojęcie na ten temat... Pozdr. Salmo |
Ja akurat tego nie studiuje ale coś podobnego i akwarystyka też weszła w krew, skoro studiujesz to napisz coś więcej ! jakie są jeszcze inwencje do zagospodarowania takiego akwenu
pozdro Salmo_Salar
Powiedzcie Panowie jak tam Wasze działania - jestem strasznie ciekaw jak postępy prac.
Romuald
Romuald
