Dozbrojki
Niekiedy ryby strasznie delikatnie biorą. Tracimy ogonki w kopytach lub też pozostają tylko ślady na gumach.
Druga sytuacja to duże gumy. Same główki jigowe często nie wystarczają.
Jak sobie z tym radzicie? Może jakieś fotki?
Druga sytuacja to duże gumy. Same główki jigowe często nie wystarczają.
Jak sobie z tym radzicie? Może jakieś fotki?
Maciek ten manns moim zdaniem jest troche źle uzbrojony, mniej kotwiczki powinno wystawać z gumy, przez to może być zakłócona praca ale przetestuj może się mylę i wręcz uatrakcyjnia to pracę przynety
Łukasz dlatego założyłem ten wątek Dzięki za radę! Nadetnę troszkę gumę i złożę nieco hak. Bez nacięcia guma się wygrubia, marszczy się i jakoś bebe to wygląda...
Maciek jak chce ci się pobawić to jest jeszcze jeden patencik którego nauczyłem się przez obgryzające ogony sandacze. Uzbrojonego ripper lub kopyto przeszywam szydełkiem od wyjścia haka przez całą długość do ogonka, podczepiam stalkę z dowiązaną kotwiczką, przeciągam tak żeby trzonek kotwicy schwał się w ogonku po czym dowiązuję stalkę do haka, daje to dobre efekty nie jest mocno czepliwe i jak nie przesadzisz z wielkością kotwiczki to nie wpływa na pracę przynęty, zobacz na rysunek to pewnie będzie prostrze niż opis.
alie number czy też tak macie że widać fotkę z drugiej wypowiedzi a po kliknięciu wyświetla się mój rysunek
nie. twojego nie widać :-)
hehe teraz we wszystkich 3 postach (Twoich i jednym Maćka) widać te same rysunki, coś się chyba skopało
Tia widzę czyżbym coś niechcący shakował stronę , dobrze że wszystkie fotki na całej stronie nie zmieniły się w dozbrojkę.
Błąd na stronie został poprawiony.
Dawid - też tak próbowałem. Zobacz fotkę - tylko plątało mi się to strasznie. Ale chwilę później wykombinowałem - schowałem kotwicę tak jak na Twoim rysunku i już wogóle mi się nie plątało - no może raz na 40rzutów. Dzień wcześniej sandały skubały ( ale malce ) i straciłem kilka ogonków, a na innych miałem tylko ślady. Prawie wogóle nie wyczuwałem ich brań - ledwo ledwo czasem... I później jak się zorientowałem, że tak kombinują to przyglądałem się lince na styku z wodą... I tak żadnego nie zaciąłem :-) A następnego dnia wogóle nie skubały i nie sprawdziłem tej dozbrojki...