Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Płochliwość pstrąga


offline
Maciej J. 2009-02-10 12:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Mam pytanko odnośnie łowienia potokowców. Niekiedy obławiam dłuższą chwilę daną miejscówkę i w niedziele wpadło mi do głowy pewne pytanie... Po co mam obławiać to miejsce, jeśli pstrąg już dawno mógł się spłoszyć, a ja marnuję tylko czas?



wszelkie dźwięki np. rzutów itp. są tłumione przez wodę. Ale tupnięcia nie są tłumione? I to one mogę płoszyć kropkowańca? Co z widokiem wędkarza przez wodę?



Proszę o jakieś rady, sugestie kiedy najczęściej pstrąg poprostu nawiewa z miejscówki?
offline
Expert 2009-02-10 15:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Moim zdaniem pstrągi potokowe to najbardziej płochliwe ryby naszych rzek. Jest to podyktowane prawdopodobnie cechami samej ryba ale w głównej mierze uzależnione jest to od środowiska w którym żyją pstrągi.

Rzeczki na których łowimy te rybki najczęściej niosą bardzo czystą wodę, nie są głęboki a do tego otoczone wikliną krzakami czy lasem. To wszystko składa się na wyjątkową przebiegłość i płochliwość „czerwonych kropek”



Oczywiście warto powiedzieć o kilku najbardziej istotnych czynnikach, które wpływają na to, że pstrągi nam nie biorą.

- stajemy zwykle za ogonem ryby – czyli tak abyśmy nie byli widoczni,

- łowimy sprowadzając przynętę z prądem,

- nie podchodzimy nad sam brzeg,

- stajemy, klękamy zawsze tam gdzie mamy za plecami drzewo, krzaki itp.,

- łowimy z jak największej odległości,

- nie przedzieramy się na siłę przez krzaki – pękające gałęzie, ruch płoszy ryby

- do łowiska dochodzimy na tzw. okrętkę – czyli dużymi łukami a nie samym brzegiem,

- brodzimy zawsze pod prąd – ale to i tak płoszy rybę

- dobieramy ubiór do warunków kolorystycznych otoczenia,

- przynętę kładziemy na wodę w sporej odległości od domniemanego stanowiska ryby – o ile to możliwe,



Dobre miejsca, do których doszedłeś odpowiednio cicho, a wiesz że w nich powinien siedzieć stary, gruby pstrąg. Pozostaw na chwilę w spokoju. Usiądź na brzegu i przez kilka minut przemyśl jak będziesz w nim łowił. Dopiero po chwili wykonaj pierwszy (zaplanowany) rzut.

offline
Maciej J. 2009-02-10 15:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Expert:
Moim zdaniem pstrągi potokowe to najbardziej płochliwe ryby naszych rzek. Jest to podyktowane prawdopodobnie cechami samej ryba ale w głównej mierze uzależnione jest to od środowiska w którym żyją pstrągi.

Rzeczki na których łowimy te rybki najczęściej niosą bardzo czystą wodę, nie są głęboki a do tego otoczone wikliną krzakami czy lasem. To wszystko składa się na wyjątkową przebiegłość i płochliwość „czerwonych kropek”



Oczywiście warto powiedzieć o kilku najbardziej istotnych czynnikach, które wpływają na to, że pstrągi nam nie biorą.

- stajemy zwykle za ogonem ryby – czyli tak abyśmy nie byli widoczni,

- łowimy sprowadzając przynętę z prądem,

- nie podchodzimy nad sam brzeg,

- stajemy, klękamy zawsze tam gdzie mamy za plecami drzewo, krzaki itp.,

- łowimy z jak największej odległości,

- nie przedzieramy się na siłę przez krzaki – pękające gałęzie, ruch płoszy ryby

- do łowiska dochodzimy na tzw. okrętkę – czyli dużymi łukami a nie samym brzegiem,

- brodzimy zawsze pod prąd – ale to i tak płoszy rybę

- dobieramy ubiór do warunków kolorystycznych otoczenia,

- przynętę kładziemy na wodę w sporej odległości od domniemanego stanowiska ryby – o ile to możliwe,



Dobre miejsca, do których doszedłeś odpowiednio cicho, a wiesz że w nich powinien siedzieć stary, gruby pstrąg. Pozostaw na chwilę w spokoju. Usiądź na brzegu i przez kilka minut przemyśl jak będziesz w nim łowił. Dopiero po chwili wykonaj pierwszy (zaplanowany) rzut.


Dziękuję bardzo za cenne rady. Przeważnie łowię rzucając pod naprzeciwległy brzeg i przecinając rzekę wabikiem oraz pod prąd. Spróbuję to zmienić. @Frajter właśnie doradzał mi takie łowienie - tzn. z prądem rzeki.



Co do okrężnego dotarcia na miejscówkę - w niedziele o tym właśnie myślałem i zastanawiałem się czy to jest zbyt śmieszne. I parę razy podchodziłem tak do miejscówki.



Następnym razem spróbuję dostosować się do rad - zobaczymy co z tego wyniknie.



Jeszcze raz serdecznie dziękuję






15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.13 s