Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Cykadowanie.


offline
Krzysiek 2008-10-21 10:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 181
@Cykadass, napisz proszę na jak dobierasz cykady do głębokości łowiska łowiąc w jeziorze oraz rzece(najlepiej do konkretnych gatunków ryb)? Drugie pytanie jest następujące - na które oczko należy zapinać cykadę w zależności od warunków na łowisku?

Pozdrawiam!



Krzysiek
offline
Sławomir S. 2008-10-26 22:38

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Jesteś Pytoon niemożliwy. Jak to jak? Normalnie. Trzeba miec odp. agrafki i dobierac ich wielkośc proporcjonalnie do wielk. cykady. To ważne! Kiedyś akcję dobierałem do temp. wody, od pewnego czasu twierdzę, że zwykle najlepszą akcją wszystkich bez wyjątku przynęt jest drobna akcja, czyli duża częstotliwośc i mała amplituda. Ale rzecz jasna, nie jest to regułą. Jesienią, zimą często chodzi o to, żeby przynęta pracowała jak najszybciej zaraz po starcie i w miarę wyrażnie przy b. wolnym prowadzeniu i na krótkich odcinkach. Zwykle do uniwersalnych trzech podstawowych typów akcji w zupełności wystarczają trzy otworki, ale w niektórych sonarach robię ich więcej np. w tzw. boleniowych ( nazwa umowna ). Na fot. 1 sonar będzie miał rzadką, drobną przy b. szybkim prowadzeniu, ale oczywiście ta szybkośc będzie różna przy prowadzeniu z prądem, pod prąd i w stojącej wodzie dla wywołania tego efektu - i to jest właśnie całą definicją mocowania cykady - zamocowanie w odp. otworze wymusza aktualny temperament ryb + warunki łowiska.

Zwykle dobieram wagę do głęb., ale często się zdarza, że w łowisku o głęb. 10 m biorą szczupaki, sandacze, czy okonie na cykadki 1.5, czy 3.5 G. Do tego przy samym dnie. Zarzucam, zapalam papierosa, nieraz spokojnie robię siusiu...No i potem...wiesz, żeby się nadal nie nudzic trzeba kręcic i modlic się do Manitou o branie.

Jeśli chodzi o gat. ryb, to co nieco o cykadkach i okoniach juz napisałem, a jeśli chodzi o inne gat., to byc może jeszcze coś napiszę. Na razie "mam lenia" i mi się nie chce...





offline
Maciej J. 2008-11-08 23:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Dość krótko łowię cykadami ale...



Miałem taką sytuację nad wodą - branie sandacza na gumę, czy koguta na moim zbiorniku już w połowie października to rzadkość. Więc postanowiłem potrenować cykadowanie No i łowiłem na ostatnim oczku licząc od główki ( jest ich chyba 4-5 ). Nie miałem brań. Po godzinie zmieniłem na oczko drugie od główki i to był strzał w 10. Drobna akcja. Jest bardzo delikatne branie - zacinam i siedzi... i... Spadł Za 10 minutek kolejne branie i sandacz ląduje na brzegu Po 15 minutkach kolejny. Wtedy przekonałem się, że warto kombinować z oczkami.



Tyle ode mnie

offline
Krzysiek 2008-11-23 21:43

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 181
@Cykadass, swój wolny czas poświęciłem ostatnio na łowienie! Przychodzi zima i szczupaki odchodzą powoli w niepamięć ! Będąc nad wodą dużo rozmyślałem starając się odnaleźć własną drogę. Wiem teraz na co będę łapać w przyszłym sezonie i czego już więcej nie założę na koniec zestawu. Teraz pragnę skoncentrować się na pstrągach. Przynęty wszelakiej maści...cykady, woblery, blaszki i burdelowe gumki...A teraz z dawna wyczekane trudne pytanie...czy masz swój typ co do agrafek? Mam na myśli kształt z zastosowaniem pod cykadę!



Pozdrawiam,

Krzysiek
offline
Sławomir S. 2008-11-25 17:28

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
No, nareszcie się odnalazłeś...A już się martwiłem o Ciebie. Jeśli chodzi o agrafki i cykady, to nie ma zbyt dużego wyboru. Nadaje się tylko kilka wzorów i tutaj raczej wygoda musi iśc przed wytrzymałością. Wszelkie "zakrętasy" w wielu typach agrafek są niewskazane i bardzo utrudniają i często wręcz uniemożliwiają założenie moich cykad. Robię dlatego tak małe otworki, bo to ma pewien głębszy sens od tej prozaicznej trudności...



offline
Krzysiek 2008-11-25 20:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 181
@Cykadass, jest mi niezmiernie miło ze świadomością, że ktoś o mnie pamięta. Napiszę to jeszcze raz - porządny z Ciebie facet!!! Łowiąc z moim dobrym znajomym Bogdanem właśnie moje oko przykuły agrafki z drugiego zdjęcia. Praktyczne i jeszcze raz praktyczne. Nic tak nie wku.... jak grzebanie przy przynęcie zmarzniętymi rękami. Powracam do swoich dawnych zainteresowań...mam cel, zrzucić co najmniej 5kg wagi do rozpoczęcia sezonu pstrągowego. Narzędzia jakie mi w tym pomogą to rower z trenażerem (pozwala na jazdę na rowerze w domu) oraz narty biegowe ! Z tymi drugimi łączę nadzieję, iż będą mi pomagały dotrzeć oraz przemieszczać się nad pstrągowymi rzekami! To by było na tyle moich wywodów...@Cykadass, a może ja będę mógł odpowiedzieć na jakieś z pytań zadanych przez Ciebie? Zagnij mnie czymś cholernie trudnym !!!



Pozdrawiam,

Krzysiek
offline
Sławomir S. 2008-11-25 21:55

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
No to ładnie...Teleturnieje w modzie. Niech Ci będzie. Zadam Ci jednak na początek cholernie łatwe pytanie. Jako "pstrągarzowi" łowiącemu i spinnem, i castem. Nowy artykuł o castingu oceniam wysoko, ale...jest tam takie zdanie : " Sama konstrukcja multiplikatora jest niska, o wiele niższa niż w "standardowych" kołowrotkach, co umożliwia bezpieczniejsze rzuty, które dzięki temu są również lepsze i dalsze".

Pytanie z dziedziny logiki myślenia i praktyki. Jak myślisz - czy wszystko w tym zdaniu jest zgodne z "prawdziwą" prawdą?
offline
Remigiusz K. 2008-11-25 23:12

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
no Sławku myślę, że tym pytniem rozpocząłeś wielką dyskusję castowo - spiningową. heheh

ale nie będę wywoływał zawieruchy - zobaczymy czy myślimy o tym samym
offline
Maciej J. 2008-11-25 23:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Cykadass:
No to ładnie...Teleturnieje w modzie. Niech Ci będzie. Zadam Ci jednak na początek cholernie łatwe pytanie. Jako "pstrągarzowi" łowiącemu i spinnem, i castem. Nowy artykuł o castingu oceniam wysoko, ale...jest tam takie zdanie : " Sama konstrukcja multiplikatora jest niska, o wiele niższa niż w "standardowych" kołowrotkach, co umożliwia bezpieczniejsze rzuty, które dzięki temu są również lepsze i dalsze".

Pytanie z dziedziny logiki myślenia i praktyki. Jak myślisz - czy wszystko w tym zdaniu jest zgodne z "prawdziwą" prawdą?

Ok to ja wypowiem się później - po @Pytonie





offline
Krzysiek 2008-11-28 09:05

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 181
@Cykadass, nie ma taryfy ulgowej dla mnie. Po długim namyśle i dwóch nieprzespanych nocach odpowiadam. Casting to metoda specyficzna, stworzona do określonych celów. Są to narzędzia do łowienia głównie z łodzi a zaletą castingu jest rzucanie na krótkie odległości - wykonywanie bardzo celnych rzutów. Ponadto jest jedyną metodą, która pozwala na łowienie bardzo ciężkimi wabikami. O rzutach na odległość musimy w castingu zapomnieć, podobnie jak przy łowieniu lekkimi wabikami. Opory na łożyskach oraz utrata dynamiki wywołana napędzaniem szpuli zawsze będą większe niż zsuwanie się żyłki z rantu szpuli. To by było na tyle...tekst zawiera niewiele błędów stylistycznych, ale to pomijam ! Artykuł bomba...profesjonalnie napisany, co świadczy o dużej, castingowej wiedzy autora!!! Czekam na więcej !!!



Pozdrawiam,

Krzysiek (-PYTON-)
offline
Maciej J. 2008-11-28 14:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Z odległością i jakością bym się nie zgodził - np. lekkie wabiki.



A co do cięższych przynęt... to czemu nie
offline
Sławomir S. 2008-12-09 17:08

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Nie ma metod bez wad. Casting jest przykładem jak można wadę zamienic w zaletę. Np. niskie, gęsto rozmieszczone i o małej sredn. przelotki. Utrudniają łowienie lekkimi przynetami w czasie deszczu i mrozu, zwiększają tarcie linki, co wespół z jej bliskoscią względem wędziska powoduje powstawanie "tajemniczego" pola elektr. - magnet., co jeszcze dodatkowo ją klei i hamuje swobodne się wysnuwanie. Te same przelotki ze względu na swój charakter i cechy - z drugiej strony są zaletą. Zwiększają moc wędki i bardzo ją "wyczulają" - łowienie odp. przynętami i hol ryb zyskują nową i przyjemniejszą jakośc. Multiplikatorami łowię i spinninguję " od zawsze" Przez kilka obowiązkowo na kilkudniowe i samotne wyprawy brałem ze sobą zapasowy, krótki spinn teleskopowy z multiplikatorem ( tak, żeby mieścił się w plecaku). Tamte i dawne moje "casty" to jednak w porównaniu z obecnymi "nowoczesnymi nowościami" to leszczyna, czyli lipa...
offline
Sławomir S. 2008-12-09 17:32

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Grunt to zdrowie - każdy Polak ci to powie.

A wiecie, jakie powoli wchodzi do obiegu nowe przysłowie wedkarskie ?

" Na casta nie łowi tylko pederasta". Ha, ha...



offline
Krzysiek 2008-12-09 21:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 181
Dobre @Cykadass, dobitnie dobre!!! Swego czasu śmiałem się z castingowców tylko po to, by potem śmiać się ze spiningistów Dziś, śmieje się z samego siebie, że byłem głupi jak but..."śmiejąc się"

offline
Krzysiek 2008-12-09 22:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 181
@Cykadass, przekonałem się o skuteczności zestawów castingowych szczególnie łowiąc na gumy. Wędziska są krótkie, cięte, czułe a przy tym maja potężny zapas mocy. To właśnie czyni je skutecznymi w specyficznych dla nich warunkach. Gumy są lotne, podobnie jak cykady dlatego łowienie nimi sprawiają mi niezwykłą przyjemność w czasie "castingowania"...

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.2 s