Wolna rozmowa
Tak mi narobiliscie "smaka" tymi woblerkami, że rzucam komputer i jadę do Sulikowa brać się za robotę. Znikam do środy. Muszę zająć się woblerami, naprawić kilka mormyszek i zrobić kilkadziesiąt blaszek podlodowych. Życzę czerpania jak najwięcej przyjemności z pracy!
Cykadas - może znasz ten patent - ale ja blaszek podlodowych nigdy nie robiłem tylko rurki ( wkłady z zenita , kawałki antenki teleskopowej ) zalane ołowiem na ziemniaku , chyba nic lepiej nie imituje stynki jak taka rureczka
Musiałem wrócić do Zgorzelca, bo zabrakło mi pewnego kleju. Z tymi blaszkami podlodowymi to są trochę "jaja", bo na pierwszym i ostatnim lodzie nieraz byle jakie sa dobre. Gorzej teraz, w środku zimy. Dobra blaszka musi spełniać masę warunków i wykonanie takich to już istna katorga i jubilerska precyzja. Wpadłem na pomysł z klejem i nie daruję, dopóki tego nie sprawdzę.
Napisałem ostatnio w blogu, ze lubię zimę.... kłamałem nienawidzę jej. Już mam dość.
Chcę wiosnę. Klenie, jazie, okonie i ....Kwisę. Kwisa to nie nazwa dziewczyny
Chcę wiosnę. Klenie, jazie, okonie i ....Kwisę. Kwisa to nie nazwa dziewczyny
Remik - to jest nas już dwóch o podobnym poglądzie - zima mogła by być ale taka jak te ostanie bez tego białego paskudztwa i tych mrozów - ja już tej też mam dość - jak jeszcze potrwa z miesiąc to chyba nie wytrzymam i zacznę spiniem machać w akwarium - ale pocieszmy się słonko coraz wyżej i coraz cieplej grzeje - kiedyś musi się skończyć przecież - a jak wtedy będzie smakować wiosna - po tak długim jej oczekiwaniu . Ciekawe kto jeszcze się dopisze - bo coś mi się zdaje że nie jesteśmy tylko we dwóch
Cykadas - proszę miej trochę litości - nie maltretuj i to takimi widokami
Cykadass - bo oszaleje.
Frajter - coś na wiosnę się nie zapowiada. Miałem w soobotę wyskoczyć na rybki, na jakieś pstrążki. Widziałem jednak dziś pogodę - w Warszawie -10 na week zapowiadają. JA pierdziu... nie chce 3 raz układać pudełek z przynętami w sobotę
Frajter - coś na wiosnę się nie zapowiada. Miałem w soobotę wyskoczyć na rybki, na jakieś pstrążki. Widziałem jednak dziś pogodę - w Warszawie -10 na week zapowiadają. JA pierdziu... nie chce 3 raz układać pudełek z przynętami w sobotę
Jeśli wierzyć meteorologom ( już się pomylili co do tej zimy ) to w marcu ma być-jak na tej focie Cykadasa z kropkiem
Zdj. Kwisy to zima, ale "letka", a kropek marcowy.
Jak to mówi @Bartek -"...choćby skały srały" w sobotę jadę na ryby.
No ja też chyba sie skuszę - tu na zachodzie ma nie być tak mroźno jak w Polsce centralnej jak zerkłem w Warszawie z piątku na sobotę w nocy zapowiadają poniżej dychy a niedziela tu na zachodzie ma być całkiem przyzwoita jeśli chodzi o temperaturę - choć same kości rozruszać - nie wyjść z wprawy machania - to dobra myśl - nie ma co biadolić i tak mam lepiej z tą pogodą jak inni
Hura! Więc w niedzielę pojedziemy. Jak nie z Krzyśkiem to pociągiem - co Ty na to @Frajter?
Na pewno Frajter Cię weżmie, w grupie zawsze cieplej. A i woblerek trzeba wypróbować, no nie?
Kiwoki?
@Cykadass - jedziemy na bardzo płytką wodę i ciężko będzie połowić woblerkami i cykadami. Jedynie wahadełka, obrotówki.
@Cykadass - jedziemy na bardzo płytką wodę i ciężko będzie połowić woblerkami i cykadami. Jedynie wahadełka, obrotówki.
Cykadas widzę że lód wciągnął cię po uszy - tylko nam nie bryknij na czas zlotu gdzieś za lodem choćby nawet do Ojmiakonu na wschodnią syberię - bo tu to chyba go już nie będzie - tak szczerze wędkarstwo podlodowe to piękna rzecz, można dotrzeć na każdy kawałek wody jaki się chce a uroku łowienia na mormyszkę i finezji nie ma chyba w żadnej innej metodzie