Jaź
@Jaco zapraszam - chyba że ktoś inny będzie 1-szym
Piękny jaź. Przepiękn kolory.
Nigdy takiego nie złowiłem. Jaco napisz jak je łowisz bo widzę ze jesteś specjalistą od jazi na Corona Fishing
Nigdy takiego nie złowiłem. Jaco napisz jak je łowisz bo widzę ze jesteś specjalistą od jazi na Corona Fishing
No zamiast rapki - piękny jaziol naprawdę śliczniusi - gratulacje i coś mam przeczucie że to chyba nie twoja ostatnia fotka tutaj - lato dopiero się zacznie a i oderka w tym roku jakaś nie łaskawa zbyt jest .
Anhor: |
Piękny jaź. Przepiękn kolory. Nigdy takiego nie złowiłem. Jaco napisz jak je łowisz bo widzę ze jesteś specjalistą od jazi na Corona Fishing |
Anhor ja zwykły rybołap jestem....a o tym jak jazie łapie pisałem w art. na Coronie. Pozdrawiam
frajter: |
No zamiast rapki - piękny jaziol naprawdę śliczniusi - gratulacje i coś mam przeczucie że to chyba nie twoja ostatnia fotka tutaj - lato dopiero się zacznie a i oderka w tym roku jakaś nie łaskawa zbyt jest . |
Fraiter, nie łaskawa??? A twoja srebrna torpeda nz 80 centów to niby co??? Dzieki i pozdrawiam
Ale piękny ! Też mnie nachodzą myśli, żeby porzucać na opasce jakimiś małymi woblerkami ale castingu nie zdradzę więc musze dobrze dobrać przynety hehe
Marek: |
Ale piękny ! Też mnie nachodzą myśli, żeby porzucać na opasce jakimiś małymi woblerkami ale castingu nie zdradzę więc musze dobrze dobrać przynety hehe |
Zobacz na co został złowiony 50-tak @Jaca. Big Baby, którym spokojnie machniesz.
Pozdrawiam i gratuluję kolejna gruba ryba
Miałem Big Baby i tak namiętnie nim łowiłem, że ster wyleciał szybko osiąga dno więc po kamieniach stuka porządnie
Marek: |
Miałem Big Baby i tak namiętnie nim łowiłem, że ster wyleciał szybko osiąga dno więc po kamieniach stuka porządnie |
Hej Marek. Taki uroki spiningu.....ja ostatnio musiałem odpowiedzieć sobie na pyt...albo rwę i łowię ,albo nie rwę i nie łowię....i co??? Wycięłem w pień pół pudełka i połowiłem tak sobie. Za to na następnej wyprawie ,każdy zaczep w rybę się zamieniał..
Big baby to wobler masakrycznie skuteczny , łapałem na niego jazie którym by się do pyska nijak nie zmieścił
To uroki całego wędkarstwa Gdzie patyki tam wyniki, gdzie blaty tam sandacza małolaty, gdzie karcze tam patrze, gdzie spad tam okaz
Ta leszcz bierze w deszcz ,a okonie po drugiej stroniepozdrawiam
Przypomniałem sobie pewnego dziadka, który mi tłumaczył zanik brań na gliniance koło Sulikowa gdzieś z czterdzieści lat temu : „Jak się wykąpie stara, brudna baba – dwa dni nic nie weżmie, nawet żaba.” Lato tuż, tuż…
Dziś rozmawiałem z naszym klientem o jaziach. Pogadaliśmy trochę o tych rybkach w ujęciu właśnie wczesnego przedwiośnia. Zawsze opowiadałem o nieco większych woblerach na jazie i klenia. A tu dziś miła niespodzianka...
...Panie Remku, nie łowię na mniejsze woblery niż Wasz Raster a moim podstawowym modelem jest Kasper w kolorze czarnym. Ostatnio staram się nawet większymi rzucać czyli coś w okolicy 7 cm. Na nie tez biorą i zazwyczaj większe ryby...!
...Panie Remku, nie łowię na mniejsze woblery niż Wasz Raster a moim podstawowym modelem jest Kasper w kolorze czarnym. Ostatnio staram się nawet większymi rzucać czyli coś w okolicy 7 cm. Na nie tez biorą i zazwyczaj większe ryby...!
Wszystko wiadomo zależy od wody ale moim zdaniem jeśli chcemy łowić większe sztuki to uniwersałkiem będzie 4cm ,rzadko siadają mniejsze niż 45cm ,u mnie na małej rzeczce wiosną dobrze spisują się imitacje kiełbi 6cm ,te już mocno selektywne.Mi tu sprawdziła się zasada ,większa przynęta większa ryba.
... zgoda, ale opinia która zalała całą teorię wędkarstwa to bzyczki i bączki nie większe niż 2 cm. Jestem bardzo ciekawy jak to jest w rzeczywistości...
Wiele razy rozmawiałem z naszymi klientami, którzy niechętnie piszą na forach. Oni opowiadają o wielu rybach łowionych na woblery (4-7cm)na wahadłówki i obrotówki powiedzmy 2. Jak przeglądamy "sieć" to jazie zazwyczaj maja obok pyska maleńkie woblery...
Wiele razy rozmawiałem z naszymi klientami, którzy niechętnie piszą na forach. Oni opowiadają o wielu rybach łowionych na woblery (4-7cm)na wahadłówki i obrotówki powiedzmy 2. Jak przeglądamy "sieć" to jazie zazwyczaj maja obok pyska maleńkie woblery...
No właśnie ja uważam że 4cm to minimum jeśli chodzi o łowienie dużych ryb ,ogólnie rzecz biorąc oczywiście.
Duże jazie (podobnie jak klenie) można rzec, że są wręcz wszystkożerne i dlatego stanowi to pewien problem w trafieniu odpowiedniej przynęty… Nie ma już takich stad ryb, jak onegdaj, mają wszelakiej karmy w bród, a więc i bardziej kapryszą… „Prawdziwym” jaziem jest letnio-jesienna, wytarta dawno ryba, która potrafi zapanować nad swoimi popędami… Wszystkie większe ryby, wszystkich gatunków w wyborze pokarmu kierują się prostym rachunkiem ekonomicznym, opłacalnością „przedsięwzięcia” – zysk energii musi być o wiele większy, niż jej strata na jego pozyskanie… Dlatego większe jazie mogą podnieść tyłki z dna do malutkich „smużaków”, ale wcale nie muszą, ha, ha… Dlatego większe jazie mogą także zaatakować duże np. woblery.., ale także … wcale nie muszą.., ha, ha…
Przynęta - to bardzo specyficzna rzecz... Musi być przystosowana do dorażnych celów. Wszystko ciągle się zmienia... Nasze wody są inne, niż te z bajek... Dlatego musimy myśleć inaczej podczas doboru przynęt...
Przynęta - to bardzo specyficzna rzecz... Musi być przystosowana do dorażnych celów. Wszystko ciągle się zmienia... Nasze wody są inne, niż te z bajek... Dlatego musimy myśleć inaczej podczas doboru przynęt...