Namierzanie ryb w zimę
Moje wędkarstwo to na razie samo ,,kombinejszyn" haha. Czyli z kolorami też trzeba próbować. Informacje pozbierane do kupy , lekko poukładane w głowie. Zapał jest jak zawsze ogromny. Jutro wyruszam , zobaczymy jak bedzie z rybami. Oby nie tak jak z rozwódkami.. hahah
Wszystko przed Tobą… Ale się przekonasz, że… Niebanalna praca, niezwykły kolor, niepowtarzalny zapach, unikalny kształt, no i oczywiście odpowiednia wielkość dopasowana do głębokości łowiska… Wskazane, ale niekonieczne gadżety, typu wypasiona fura, skóra i na topie komóra… I łowisz chłopie jak chcesz i co chcesz… Kij non stop trzeszczy… Same okazałe sztuki… I pamiętaj… Trzeba zmieniać, aby się dopasować… Każda ryba ma swój słaby punkt…
Zapomniałem zdać relację...heh. Więc tak, wstaję rano a tu.. mega wiatr. Przez pierwsze 2 godziny nic się nie działo. Potem na worma zameldował się mały okonek który na dodatek spadł. Kolega w tym czasie na ,,moja" cykadę zlowił szczupaka. Najskuteczniejszym kolorem był... fluo żółty ! Kombinejszyn! Ja z przyponem zjechałem do 0.10mm i zaliczyłem kilka obcinek. Ogólnie słabo ale było dośc wesoło.