Pstrąg 2011
frajter: |
Ładna rybka przyjmij gratulacje , w końcu to pierwszy ładny w tym sezonie |
no piekny,piekny
nigdy nie byłem na pstrągach doradzi ktoś co i jak tzn.jakie przynęty kolory itd.
masz tutaj chyba ze 4 artykuły na stronie
Jaro: |
nigdy nie byłem na pstrągach doradzi ktoś co i jak tzn.jakie przynęty kolory itd. |
Ciężko będzie komuś coś wytłumaczyć, bo to temat nie mający końca, stale coś nowego. Ja się nie znam, ale próbuję w niedzielę
w niedziele powtorka z rozrywki Maciej
No, właśnie, woda bardzo szybko opadła, bo przykręcili kurek na Czosze. Kilka trzydziestaków, jak na Was stawiających pierwsze kroki to i tak bardzo dobrze. Wiem, że na niektórych innych odcinkach nie połowiono rewelacyjnie. Mnie to w pewnym stopniu cieszy, bo mój prawdziwy sezon rozpoczyna się w marcu. Teraz lud na lód...
Jakie jest wasze zdanie na temat łowienia pstrągów potokowych w styczniu czy lutym.
Jurajura to tylko moje zdanie nie uważam się za żadnego pstagaża bo nim nie jestem , łowię wszystko i wszędzie co pływa ma płetwy , ogon i zalicza się do ryb ale właśnie w tym okresie jak nie ma lodu i zwałów śniegu a temperatura jest taka jak teraz obecnie na + to uganiam się za pstrągiem chyba tylko dla tego że w tym okresie wolno je łowić a inne drapieżniki mają okres ochronny albo są bardziej ospałe w porównaniu do pstrągów , ale i pstrąg teraz nie jest jeszcze w swoim żywiole , nabierze wigoru za miesiąc 2 to zależy od pogody.
ja też czekam z utensknieniem na pierwsze zielone pąki na drzewach , wówczas pstrągi nabiorą wigoru , będą też intensywniej żerować i nie będą już takie ospałe i anemiczne, jak bym w tym okresie ich nie łowił , bynajmniej starał się łowić , bo szalu nie ma , mam na myśli intensywność żerowania , to pozostało by mi wędkarstwo podlodowe , za którym nie przepadam ostatnie lata , albo siedzenie w domu. A tak jestem raz na jakiś czas nad wodą , przewietrzę się i mogę ją poobserwować , ewentualnie zainterweniować jak dzieje się jej krzywda , a jadąc nad wodę bez wędki jakoś głupio.
Czekam też na przedwiośnie , wówczas zacznę łowienie trochę na poważniej z większymi efektami, wiem że tak będzie bo tak jest co roku żaby i pierwsze zieleniejące listki rozbudzą pstrągi na całego .
ja też czekam z utensknieniem na pierwsze zielone pąki na drzewach , wówczas pstrągi nabiorą wigoru , będą też intensywniej żerować i nie będą już takie ospałe i anemiczne, jak bym w tym okresie ich nie łowił , bynajmniej starał się łowić , bo szalu nie ma , mam na myśli intensywność żerowania , to pozostało by mi wędkarstwo podlodowe , za którym nie przepadam ostatnie lata , albo siedzenie w domu. A tak jestem raz na jakiś czas nad wodą , przewietrzę się i mogę ją poobserwować , ewentualnie zainterweniować jak dzieje się jej krzywda , a jadąc nad wodę bez wędki jakoś głupio.
Czekam też na przedwiośnie , wówczas zacznę łowienie trochę na poważniej z większymi efektami, wiem że tak będzie bo tak jest co roku żaby i pierwsze zieleniejące listki rozbudzą pstrągi na całego .
Moim zdaniem tak skonstruowany regulamin dotyczący pstrągów jest nieco dziwaczny. Moim zdaniem przepisy związane z okresem ochronnym powinny być bardzo ruchome i uzależnione od lokalnych, biologicznych, klimatycznych i geograficznych uwarunkowań. Znam miejsca gdzie pstrągi przystępują do tarła już pod koniec października. Znam tez wody gdzie tarło przeciąga się nawet na styczeń. Kolejna sprawa to okres inkubacji ikry. Zwykle ikra pstrąga rozwija się około 2-3 tygodni a uzależnione jest to od temperatury wody i zawartego w nim tlenu. Tu pojawia się temat brodzenia w wodach pstrągowych - ale to już inny temat. Apeluje tylko do wszystkich aby nie deptać pstrągom po głowach.
Mocno uogólniając okres ochronny powinien zaczynać się od 1 października ale łowić powinniśmy go dopiero od marca. Takie moje zdanie
Mocno uogólniając okres ochronny powinien zaczynać się od 1 października ale łowić powinniśmy go dopiero od marca. Takie moje zdanie
I tak mam w Labiryncie ..ku chwale Strumieni i Pstragow ...ha,ha jak mowi Mistrz Slawek
...zostal miesiac do ropozoczecia wedrowek , na razie glownie brzegiem strumieni . Wszystko w marcu i kwietniu catch and relase ...a dla mnie to juz na zawsze , chyba ze niechcacy przerwe jakas pstragowa zycia nic ...to bede musial Pstragowego Ducha przeprosic jak to czynili Indianie ...przed zjedzeniem upolowanej zdobyczy ...howg
...zostal miesiac do ropozoczecia wedrowek , na razie glownie brzegiem strumieni . Wszystko w marcu i kwietniu catch and relase ...a dla mnie to juz na zawsze , chyba ze niechcacy przerwe jakas pstragowa zycia nic ...to bede musial Pstragowego Ducha przeprosic jak to czynili Indianie ...przed zjedzeniem upolowanej zdobyczy ...howg
Jerryhzs bardzo pięknie napisałeś bo łowienie pstrągów zawsze będzie mi się kojarzyło z łowami indian , samotne obcowanie z szumem lasu , wsłuchiwanie się w dźwięki przyrody , zapachy natury i to skradanie się jak indianin ,oraz obserwowanie wszystkiego dookoła, nauczenie się podchodzenia żeby żadna gałązka nawet nie strzeliła , a to wszystko doprowadza do stanu że jak już się upoluje swoją zdobycz to ma się dla niej ogromny szacunek. I jak już po mnie coś pozostaje po takiej wyprawie to garstka popiołu nad strumieniem . howg
Jerry - ciesze się ze słów wypowiedzianych przez Ciebie.
To najpiękniejszy smak naszego wędkarstwa.
To najpiękniejszy smak naszego wędkarstwa.
frajter: |
Jerryhzs bardzo pięknie napisałeś bo łowienie pstrągów zawsze będzie mi się kojarzyło z łowami indian , samotne obcowanie z szumem lasu , wsłuchiwanie się w dźwięki przyrody , zapachy natury i to skradanie się jak indianin ,oraz obserwowanie wszystkiego dookoła, nauczenie się podchodzenia żeby żadna gałązka nawet nie strzeliła , a to wszystko doprowadza do stanu że jak już się upoluje swoją zdobycz to ma się dla niej ogromny szacunek. I jak już po mnie coś pozostaje po takiej wyprawie to garstka popiołu nad strumieniem . howg |
no ...bo ..wychowalem sie na Karolu Mayu , Alfredzie Szklarskim , J.F Cooper... no i pochlanialem Arkadego Fiedlera ...a teraz czytam Cykadassa ha,ha,ha...
Sebawwo z tych 2 ch fotek widzę że to jakaś niewielka rzeczka , nio pstrążki w takich dobrze się czują , jak oczywiście jest spełnionych parę warunków .
Pewnie odpowiedzą ci inni i bardziej fachowo , ale pstrąg żeby żył musi mieć swoje warunki , czyli woda z niskim ph , dobrze natleniona , i nie osiągająca latem powiedzmy temperatury 18 stopni , bo wyższa to dla niego zabójstwo , no i dno na większych odcinkach nie może być muliste.
Jest parę innych gatunków obok niego co lubią takie warunki , minogi , strzeble , głowacze , jeśli one występują , to jest szansa że mogą być tam pstrągi
Pewnie odpowiedzą ci inni i bardziej fachowo , ale pstrąg żeby żył musi mieć swoje warunki , czyli woda z niskim ph , dobrze natleniona , i nie osiągająca latem powiedzmy temperatury 18 stopni , bo wyższa to dla niego zabójstwo , no i dno na większych odcinkach nie może być muliste.
Jest parę innych gatunków obok niego co lubią takie warunki , minogi , strzeble , głowacze , jeśli one występują , to jest szansa że mogą być tam pstrągi
Dzięki Frajter za odpowiedź. Powiem Ci tyle pisałem dzisiaj z Maćkiem (wobler129) i on mnie nagadał żebym tam sprubował Ryby raczej powinny tam być, teraz zostaje mi tylko poczekać żeby woda zeszła i sprubuje tylko powiedzcie czym mam tam sprubować ? Bo ja już myśle i będzie ciężko jest tam skarpa i 20cm wody a w dołkach dochodzi myśle 40cm, są tam łądne roślinki, nawisy, teraz jest tam około 1,5 metra wody po wczorajszej ulewie. Jak myslicie kiedy ta woda zejdzie ? Mam do tej rzeczki 5min drogi i na pewno sprubuje
Co by ci tu jeszcze podpowiedzieć poszukaj informacji czy kiedykolwiek były tam jakieś zarybienia pstrągiem , z reguły takie cieki jak już jest w nich pstrąg to się dorybia poprzez zarybienia , jeśli ten ciek jest połączony z innym w którym są pstrągi to szansa jest