Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Pstrąg 2011


offline
Sebastian L. 2011-02-06 19:50

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 51
Zarybiane to to nie było Ale doplywy ma Ta rzeczka wpada do morza koło klifu tam gdzie łapią trocie Kiedyś widziałem jak lis zarąbał z tamtąd ładną rybke ale to było kilka dobrych lat temu :d
offline
Maciej J. 2011-02-06 19:56

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Spróbować nigdy nie zaszkodzi, masz tam fajne wody koło siebie jeśli o kropki chodzi, tylko znaleźć - ale pierw trzeba szukać
offline
Sebastian L. 2011-02-06 20:30

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 51
A jaką przynęte polecacie na taką wodę ?
offline
Sławomir S. 2011-02-07 10:36

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
jerryhzs:
frajter:
Jerryhzs bardzo pięknie napisałeś bo łowienie pstrągów zawsze będzie mi się kojarzyło z łowami indian , samotne obcowanie z szumem lasu , wsłuchiwanie się w dźwięki przyrody , zapachy natury i to skradanie się jak indianin ,oraz obserwowanie wszystkiego dookoła, nauczenie się podchodzenia żeby żadna gałązka nawet nie strzeliła , a to wszystko doprowadza do stanu że jak już się upoluje swoją zdobycz to ma się dla niej ogromny szacunek. I jak już po mnie coś pozostaje po takiej wyprawie to garstka popiołu nad strumieniem . howg

no ...bo ..wychowalem sie na Karolu Mayu , Alfredzie Szklarskim , J.F Cooper... no i pochlanialem Arkadego Fiedlera ...a teraz czytam Cykadassa ha,ha,ha...

Pięknie, pięknie…Jak umierał Winetou, to płakałem, jak małe dziecko. Bo nim byłem. Póżniej był Sokole Oko i jego kumpel Ostatni Mohikanin. Swoją drogą, to ciekawe, czy jakiś „przedstawiciel” współczesnej młodzieży wie, co to jest „Pięcioksiąg przygód Sokolego Oka”? Albo Buri i Szara Wilczyca…Etnografia i etologia. Póżniej Hemingway i London - na otarcie łez i wejście w dorosłość…Powoli do tego dorzucamy psychologię zwierząt i ludzi. Potem szczyptę filozofii. Na końcu długo i cierpliwie trzeba to mieszać z ekstraktem własnego doświadczenia, dodając właściwe przyprawy i tajemne zioła…W ten sposób in vitro sami tworzymy siebie - Indiańskiego Myśliwego, jak mówią niektórzy „ŁOWCĘ ZWIERZĄT”, ha, ha.
offline
Remigiusz K. 2011-02-10 21:04

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Pytasz Macieju jak tam było... średnio. Ale coś tam się wieszało





offline
Maciej J. 2011-02-10 22:06

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Zazdroszczę Wam
offline
Sławomir S. 2011-02-12 21:30

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
A ja ani trochę...
offline
Remigiusz K. 2011-02-12 21:55

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
wobler129:
Zazdroszczę Wam

Nie ma co zazdrościć. Bo po kolejnym pstrągowym wyjeździe tylko w głowie mi się miesza Plus jeden to taki że mam kolejnego cwaniaczka namierzonego.
offline
Maciej J. 2011-02-12 22:55

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Zazdroszczę bo ani jednej ryby na spinna w tym roku jeszcze nie złowiłem... Czekam na okonie - aż lód puści, dziś byłem na 5-ciu jeziorkach wszędzie lód
offline
Sławomir S. 2011-02-13 13:37

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ja nie zazdroszczę tak "na niby"...Bo co mam gadać. Siedzę w domu i zapieprzam...Nie uczyłem się i teraz mam...Może jutro...
offline
Łukasz S. 2011-02-13 17:52

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9
Witam. Pierwszy wyjazd w tym roku, drugi sezon spinningowy, pierwszy pstrąg w życiu, na jeden z pierwszych woblerów wykonanych własnoręcznie. Rybka 41cm po sesji wróciła do wody. Pełnia szczęścia

offline
Maciej J. 2011-02-13 18:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Brawo
offline
jerzy k. 2011-02-13 18:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 399
no coz ...weszles na sciezke z ktorej sie nie schodzi ...powodzenia ...
offline
Sławomir S. 2011-02-13 18:28

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ożż, kurde Jerry,to ja teraz zrewanżuję się Tobie. Masz świętą rację. A ścieżka nazywa się WOJENNA...
offline
jerzy k. 2011-02-13 18:38

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 399
Nooo nie chcialem tego napisac ....On dopiero sie o Tym dowie ha,ha...
offline
Łukasz S. 2011-02-13 21:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 9
Tak coś czuję, że już po mnie...
offline
Sławomir S. 2011-02-15 18:04

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Wczoraj byłem na Kwisie. Na początku zapowiadało się obiecująco. Kilka krótkich, jeden wymiarowy i dwa wyjścia takich sobie…Okazało się, że przede mną ktoś idzie…Po godzinie zdezerterował. Powiedział, że w takim „Sajgonie” jeszcze nie łowił…Nareszcie byłem sam. Co z tego, jak nagle ni stąd, ni zwąd woda zaczęła bardzo szybko przybierać i …po łowieniu…Około trzynastej wodą płynęły już pokażne gałęzie, butelki, folia…Telefon od kolegi i także decydujemy się na dezercję. Nie mam pojęcia o co chodzi tym „regulatorom poziomu” na Czosze, ale zaczynają mnie wnerwiać…





offline
Sławomir S. 2011-02-15 18:07

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Takie miejsca lubię...

offline
jerzy k. 2011-02-15 18:36

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 399
Cykadass:
Takie miejsca lubię...


Slawku ...1/3 Herbacianego taka wlasnie jest ...wiklina obejmujaca strumien na 50-100 metrach by znowu zalapac krotki odcinek lakowy lub lesny ...i tak na przemian . Super warunki dla mieszkancow strumieni ...i dobrze .

Wlasnie w takim odcinku zlamalem mojego Fenwicka auc , auc
offline
Sławomir S. 2011-02-15 20:13

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
W takich miejscach najlepiej "na muchę", ha, ha. Chociaż na casta i na muchę można byłoby coś wymyślić..,czemu ni...

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.26 s