Sezon na pstrąga
Nieee, zbyt głodny byłem bo bez śniadania poszedłem haha.Jutro też idę, drewno ,,ślak" trafił i sie suszy kolejne , nie moge wobków robić.Rzeka to Poprad, nie wiem czy aż taka piękna ale w niektórych miejscach naprawdę dzika.
raz w życiu łowiłem na Popradzie w tym miejscu gdzie wpada do Dunajca.
Coś tu cicho, a ja śmigam. Skończyły sie ferie to musiałem wyskoczyć.Woda fajna, wygląda prawie jak San haha.
Na tym odcinku więcej płynie wody, niż we wszystkich rzeczkach w mojej okolicy...
Za to u mnie ryb mniej haha... Mnie zawsze ciągnie na małe rzeczki.
po dzisiejszym wypadzie po zakrzaczonym Bobrze stwierdzam,że Bobry nie próżnują.zdemolowały wikliny konkretnie,no ale taka ich natura.
słońce dzisiaj tak dawało ,że pstrągi też postanowiły się ruszyć i troszkę połapałem dzisiaj....nawet czterdziestaczek się zameldował...
słońce dzisiaj tak dawało ,że pstrągi też postanowiły się ruszyć i troszkę połapałem dzisiaj....nawet czterdziestaczek się zameldował...
Na razie wam chłopaki zazdroszcze bo lubie takie łowienie a tymczasem lód i będzie przynajmniej trzymał do maja ale później role się odwrócą i tym razem nie będe sam...
Hahahah :-)
Ostatnio wygląda to mniej więcej tak...Dużo wędkarzy, dużo kaczek, dużo słońca… Bardzo dobre warunki dla rozpromienionych radością i szukających towarzystwa miłośników ptactwa wodnego… Dla pstrągarzy samotników trudne dni…
Oj ciężkie te dni Panie Sławku a dodatkowy brak wody jeszcze utrudnia sprawę łowienia.
Prawie zero opadów tej zimy. Pomimo cieplejszych dni poziom wody utrzymuje się, albo jeszcze bardziej leci w dół... Bo co ma stopnieć, jak nie ma śniegu... Pojedynczy Eskimos więcej strzepuje z nogawki przed wejściem do igloo, niż nam go tu napadało... Nic, tylko prosić Franka, aby podesłał kilka szufli białego puchu... Szufla spróchniałej topoli za szuflę śniegu, ha, ha... Franiu, machniom?
Ciekawe Sławku z kąd Ty tyle topoli wežmiesz.
Ha, ha... Widziałem ile tam u Ciebie jest śniegu... To Robciu "Drozdi" miałby kłopot, bo On zaopatruje mnie w ten materiał... Ma tam u siebie ponoć kopalnię, ha, ha... Także spróchniałe wierzby... Planujemy spotkanie u Niego w maju i może oprowadzi mnie po kopalni... Jak będzie czas, ha, ha...
Zaliczylem w ostatni week trzy Strumienie ...Troli , Herbaciany i ...odkrylem nowy ...nazwalem go Szmaragdowy ...za wiele nie nalowilem ...nawedrowalem sie za to do syta ...
mimo slonca jest nadal zimno , w nocy blisko 0 C i wiatr ktory bardzo przeszkadza , tylko momentami cos sie roi i Pstragi zaczynaja wtedy zerowac ...
...gdy ja testowalem przynety na Szmaragdowym ...Krzysiu z Michasiem lowili na Strumieniu Troli na Bagnach ...tam Pstragi pluly Minogami....
Spedzilem piekne dwa dni w Labiryncie . Bylem z Jackiem ktory w koncu mial wolny weekend . Trafilismy piekna pogode i dobre wody w strumieniach . Wogole jest wyjatkowo bo w koncu nadeszla Wiosna . Nie sklamie piszac ze Jacek przez dwa dni wyciagnal okolo 60 ryb , ja jak zwykle mniej . Najwiekszy Jacka 49 , lowil poltora dnia jedna przyneta ...Kapitanem Miodkiem z Pomorskich , potem zalozyl Cwikowke wirowke z dociazonym korpusem ktote jeszcze Tadek krecil . Ja jak zawsze testowalem wiele przynet . kilka zdiec z Strumienia tRoli i Choinkowej ...
