Sezon na pstrąga
No, Panie Hemingway, wreszcie szerokie wody... Ten bass kojarzy mi się z Baks... Otworzył pysk ze zdziwienia, że na taki wobler dał się złowić, czy przez takiego łowcę, ha, ha ? Chyba Jerry , Cię rozumiem... Na "szerokich wodach" mniej moskitów... Mnie wczoraj znów "żarły"... Nie ma to jak koty... No nie? Bo tak prawdę mówiąc, rzadko który wędkarz nie ma kota... W głowie, ha, ha...
rozumiem ze rzuciles okiem na FB ...ten odcinek to 1/7 calej Yellow River i tu jest najbardziej rozlana bo wplywa do Wiscinsin River , zapewniam Cie ze jest to siedlisko najbardziek zarlocznych Moskioto i sa ich po deszczach ogromne ilosci , podobno juz 7 pokolenie sie wyleglo ...nie jest oznazona jako rzeka pstragowa ale innych ryb ma cala palete .
Witam malutka korekra to nie bass a crappie,ale tez piekny.wierny czytelnik pozdrawiam
tam sa zdiecia i bassow i crrapie ...trudno powiedziec ktore Slawek mial na mysli ...no niestety nie sa to Pstragi ...
A ja na jaką rybę bym się nie gapił, to i tak widzę pstrąga, ha, ha... Ale tak na poważnie, to i tak ten cały crappie jest rodzajem bassa i ...basta... Mi w skrócie chodziło o bass - Baks, a nie detale... Jerry ma możliwość przyglądania się, bo łowi crappie, a ja po uchu "sie drapie", ha, ha...
A ok wiec zwracam honor.Chetnie bym pokarmil Jerry komary nad twoimi rzeczkami wygladaja cudnie!.Co do kotka to wásà ma mistrzowskiego
Misuzu ...tak sie zwie ten Killer ...obecnie lapie Cykady ktorych nastepne pokolenie sie wyleglo ...Na razie daje pas na fishing ...niestety praca zajmie mi czas do konca sierpnia ...potem juz tylko Pstragi i Muskie ....jesien cudowna pora ...
Ostatnim razem kilka ładniejszych pstrągalków "pogubiłem" w czasie holu... Obwiniłem wszystko, oprócz siebie, ha, ha... Dziś z inną wędką i inną koncepcją, bojowo nastawiony chciałem się zrewanżować... Ale niestety, "ładniejsze pstrągalki" olały mnie i moje rewanże... Trzydziestaczki, jak zwykle... Ale to takie jeszcze trochę durnowate "małolaty"...
Witam Cykadass dopiero zobaczyłem Twój wpis bo jechałem do Polski na urlop no i to zdjęcie a do tego komentarz nieżle mnie ubawiłeś ,dzięki po urlopie postaram się coś dorzucić do mojego kanału żeby było co oglądać na wypadek jak by nic nie brało w tym miejscu,he,he-pozdrawiam
Fajny ten pstrążek Panie Sławku , nie ma co. Na ręce wytatuowany Indianin?
Ha, ha... Po tych wysokich wodach i powodziach naniosło pralek, telewizorów, szmat, worków itd. Czekam z utęsknieniem aż "przyniesie" tych, co celowo wrzucają śmieci do wody, ha, ha...
Młody, jak jesteś taki spostrzegawczy, to powiedz mi, w którym miejscu "stał" pięćdziesiątak, gdy zrobiłem foto, ha, ha?
Młody, jak jesteś taki spostrzegawczy, to powiedz mi, w którym miejscu "stał" pięćdziesiątak, gdy zrobiłem foto, ha, ha?
Jak Pan zrobił zdjęcie to pewnie pstrąg był w podbieraku ha ha .Myślę i myślę i zdaje mi sie że w tej zatoczce koło badyli...chyba.Przecież to zależy od pory roku...chyba ha ha .Pewnie sie tam czaił na małe rybki , i ukrywał przed Panem ha ha .Proszę mnie poprawić ha ha ...
Stary cwaniak... Może miał tyle lat, co Ty, ha, ha... Kropki błyszczały jak wiśnie w porannej rosie... Jeszcze mam je w oczach, ha, ha... "A" to amen... Zanim zacząłem się modlić, On powiedział ostatnie słowo... Łowienie dużych pstrągów polega na liczeniu porażek, ha, ha... Jedyne porażki, które prowadzą do zwycięstwa...
No, może ...porzeczki...
Czyli dobrze? Ha ha ja dzisiaj 4 kropki ale nie duże...
Piękne Jerry są Twoje relacje... Wszystko jest ważne... Kilka zdjęć, kilka słów, a TYLE powiedziane...
Jutro ruszamy z Darkiem na pstrągi. Kilka dni przedzierania się przez krzaki. Jakoś trzeba sezon lorbaskowy zakończyć.