lipień na spinning
Witam
Koledzy. Doradzcie , czy można na Bobrze łowić lipienie na spinning w okresie , kiedy pstrąg jest pod ochroną.
Jest piękna pogoda i chciałbym się jutro wybrać na spiningowy spacer w okolice Wlenia. Nie chciałbym aby wzięto mnie za jakiegoś kłusownika , stąd to zapytanie.
Pozdrawiam
Pentiki
Koledzy. Doradzcie , czy można na Bobrze łowić lipienie na spinning w okresie , kiedy pstrąg jest pod ochroną.
Jest piękna pogoda i chciałbym się jutro wybrać na spiningowy spacer w okolice Wlenia. Nie chciałbym aby wzięto mnie za jakiegoś kłusownika , stąd to zapytanie.
Pozdrawiam
Pentiki
Okres ochronny jest dla pstrąga nie dla odcinka rzeki
Trzeba zajrzeć na stronę ZO Jel. Góra. Jest tam „Informator” i wszystko w kwestii wód górskich jest opisane. Co, jak, kiedy i gdzie. Swoją drogą (choć to nie jest formalnie zabronione) lepiej nie próbować „łowić” lipieni 10 cm woblerami, ani wahadłówkami wielkości dłoni, bo można trafić na nerwowego „kolegę”, który „zamiary” zinterpretuje po swojemu, ha, ha.
To co piszesz to przejaw paranoi jaka zaczyna dotykać nasze rodzime wędkarstwo. Człowiek wychodząc z domu połowić musi myśleć czy aby nie robi nic złego.
A z drugiej strony muszkarze łowiący w Dunajcu - widziałem na własne oczy - pod przykrywka łowienia lipieni mordują pstrąg na tarliskach.
A z drugiej strony muszkarze łowiący w Dunajcu - widziałem na własne oczy - pod przykrywka łowienia lipieni mordują pstrąg na tarliskach.
Niebawem wybieram się na lipienia. Dla mnie to nowość bo jedyne jakie złowiłem były przypadkiem przy łowieniu pstrągów. Tym razem zapoluje właśnie celowo na lipionka.
spino: |
To co piszesz to przejaw paranoi jaka zaczyna dotykać nasze rodzime wędkarstwo. Człowiek wychodząc z domu połowić musi myśleć czy aby nie robi nic złego. A z drugiej strony muszkarze łowiący w Dunajcu - widziałem na własne oczy - pod przykrywka łowienia lipieni mordują pstrąg na tarliskach. |
No właśnie @spino. W listopadzie i grudniu nieraz „głupio” było mi próbować szczęścia z głowacicą, bo mój sprzęt budził w oczach niektórych durnowate skojarzenia. Jednak to trwało bardzo krótko, bo „połapałem się” szybko w czym rzecz. Zrozumiałem, że nie muszę się z niczego tłumaczyć baranowi, który stoi na ikrze pstrągów i próbuje kwestionować zasadność mojego wyboru. Zgodnego zresztą z prawem…