szczupaki
Dzień Dobry
Nie odzywałem się jakiś czas bo czekałem na coś co mogę Wam pokazać - hahaha
szczupaczek na mojej produkcji blaszkę Colonel 4- relacje zapisałem w artykułach - poczytajcie - było trochę zabawy.
pozdrawiam wszystkich
Romuald,
Nie odzywałem się jakiś czas bo czekałem na coś co mogę Wam pokazać - hahaha
szczupaczek na mojej produkcji blaszkę Colonel 4- relacje zapisałem w artykułach - poczytajcie - było trochę zabawy.
pozdrawiam wszystkich
Romuald,
Romuald, Twoje blachy to naprawdę dobry wyrób! Moim kilerem jest szwedzki gigant, który ma duży potencjał przy łowieniu szczupaków! Przekładania aż trzeszczy od oporu jaki stawia, ale moment brania rekompensuje ciężką pracę jaką trzeba włożyć w czasie używania tej blachy. Ubolewam wielce, ponieważ mam teraz dużo pracy i nie mogę przetestować całego pudełka Twoich wyrobów...kiedy rozdziewiczę pozostałe blachy, zdam Ci relację jakie są wrażenia z łowienia nimi! No i oczywiście jakie miałem efekty na te przynęty !
Zapomniałbym...gratuluję pięknego połowu! Tylko pozazdrościć! A mówią, że u nas nie ma już dużych ryb !
Trafiłem dziś swój dzień. Dwa szczupaki. Nie jakieś tam wielkie ale zawsze cieszą. 57cm i 64cm. Walczyły pięknie.
Był jeszcze jeden ale uciekł spod samych nóg.
Był jeszcze jeden ale uciekł spod samych nóg.
Macie jakieś ulubione metody, przynęty do połowu szczupaków? Pochwalcie się. Mile widziane fotki ryb, przynęt.
wobler129: |
Macie jakieś ulubione metody, przynęty do połowu szczupaków? Pochwalcie się. Mile widziane fotki ryb, przynęt. |
Hmm... Ubiegły sezon zaliczam do najsłabszych jeśli chodzi o szczupaki połowiłem go dużo aczkolwiek same malce. Miałem ogromną ilość spadów jeśli chodzi o szczupaka i do dziś nie wiem co było przyczyną nigdy nie miałem z tym problemów. Jeśli chodzi oto na co łowię to wodę mniej znaną zawsze macam gumą, później przechodzę na jakiegoś woblerka czy dobre wachadełko. kolory przeważnie naturalne jeśli jakaś wariacja z agresją to używałem tylko salmoskich hornetów 5cm choć lepiej sprawdziły m isie 3,5cm tyle że kotwice zmieniałem na czerwone pięknie szczupaki do tego wychodziły, z rapali posiadałem istnego morderce kiedy nic nie pomagało on i tak potrafił dać efekt duży perłowy z fluo grzbietem i szerokiej wężowej akcji głęboko schodzący dziś już nie osiagalny model niestety. Z gumek Uzywałem zawsze relaksy głównie to czym karmili mnie w sklepie wędkarskim. Pod koniec sezonu bardzo dobrze spisał sie reno killer dragona 7cm kolor naturalny naprawde byłem miło zaskoczony. W tym sezonie będę testował lunkery bo nie miałem nigdy okazji no i oczywiście piekne wahadła CF i skusze sie na jakiegoś borubara. Ale przeważnie jeśli łowie szczupaka to opad i wachlarz ograniczam tylko do kilku naturalnie wyglądających gumek wahadełko koniecznie miedziane i z dwa trzy sprawdzone woblery. Efekt zawsze ten sam albo szczupaka łowię albo go nie łowię. Serdecznie polecam Ci @Wobler horneta tygrysa 3,5cm + czerwona kotwica potrafią wyjść do niego naprawdę ładne egzemplarze.
A ty co preferujesz i jak łowisz zębacza ?
Dla mnie szczupaki to tak na prawdę jedynie zapchajdziura w spinningowym sezonie. Najbardziej lobię je łowić na gumy zbrojone w zbyt lekkie główki. Moim faworytem jest manssowy ripper 7 i 10 cm zbrojony w 5-7 gramowe główki. Ptem kolej na obrotówki. Szczególnie te duże. Potem wahadełka. Czyli szczupakowe klasyki.
Remi poprawiłeś mi humor i to bardzo a siedziałem właśnie nieco przygnębiony pogodą, a tu patrze "dla mnie szczupaki to tak naprawdę zapchaj dziura w... "
Dziękuję wesoło jest
Dziękuję wesoło jest
Ja tak jak Remik - uwielbiam gumy na przesadnie lekkich główkach i opad. Na rzece wagę główki dobieram tak, abym osiągał dno i wolny opad.
Pod koniec sezonu łowiłem 10-15cm gumami i efekty były niezłe. Wygrałem w konkursie CF kija i wybrałem właśnie takiego do 10-15cm gum na 7-15g główkach. 15cm Relaxy mam nawet na 5g główkach specjalnie na płycizny. Moim faworytem jest opad - te branko na opadzie mmmmmm tak jak dziś
Ogólnie szczupak to troszkę głupia rybka w porównaniu do z innymi.
Pod koniec sezonu łowiłem 10-15cm gumami i efekty były niezłe. Wygrałem w konkursie CF kija i wybrałem właśnie takiego do 10-15cm gum na 7-15g główkach. 15cm Relaxy mam nawet na 5g główkach specjalnie na płycizny. Moim faworytem jest opad - te branko na opadzie mmmmmm tak jak dziś
Ogólnie szczupak to troszkę głupia rybka w porównaniu do z innymi.
Dla mnie manns, manns i tylko manns :-) riper 3 i 4 cale.perła,brokat,czerwony i niebieski grzbiet i żółty z czarnym. powolny opad na lekkich główkach jak i szybki opad na główkach 10,15 gram.szczupłych również szukam w nurcie i w warkoczach więc ciężej trzeba.ostatnio również spodobała mi sie guma mikado fishunter. klasyk uklejopodobny jak i marchewa.opad to jest to.
Dzisiaj miałem w końcu okazję testowania moich wobów na wodą.te szerokie mnie zmasakrowały.dawno takich bałaganów nie widziałem :-) blaty będa moje.i fakt niema to jak dobra obrotówa:-) moim zdaniem szczupak to ryba uniwersalna jeżeli chodzi o przynęty.w swej żarłoczności często nie przebiera w smakołykach i daje się złowić nawet na białego robaka.kwestia odpowiedniego podania interesującej przynęty w odpowiednie miejsce i jest szansa na rybę.dla mnie szczupak to prawdziwy morderca i taki ostry podwórkowy huligan.wielu wędkarzy nie darzy go szacunkiem z uwagi na jego mimo wszystko powszechność jeżeli chodzi o drapieżnika.ja lubię je łowić. lubię jak mają swój dzień bo potrafią dac wiele emocji.i bardzo lubie w nich to że potrafią poprawiać :-) to takie torpedy wypełnione "testosteronem".również potrafią być chimeryczne jak i potrafią miec prawdziwa ambe.aha i zapomniałem o dużych twisterach.one też je lubią :-) do maja byle do maja :-) i niech mi któryś z nas powie że nie ma ochoty w nowym sezonie na spotkanie z 80 centymetrową mamą :-) trafioną w głębokiej klatce na rzece o mglistym poranku.no kto pogardzi ?
Dzisiaj miałem w końcu okazję testowania moich wobów na wodą.te szerokie mnie zmasakrowały.dawno takich bałaganów nie widziałem :-) blaty będa moje.i fakt niema to jak dobra obrotówa:-) moim zdaniem szczupak to ryba uniwersalna jeżeli chodzi o przynęty.w swej żarłoczności często nie przebiera w smakołykach i daje się złowić nawet na białego robaka.kwestia odpowiedniego podania interesującej przynęty w odpowiednie miejsce i jest szansa na rybę.dla mnie szczupak to prawdziwy morderca i taki ostry podwórkowy huligan.wielu wędkarzy nie darzy go szacunkiem z uwagi na jego mimo wszystko powszechność jeżeli chodzi o drapieżnika.ja lubię je łowić. lubię jak mają swój dzień bo potrafią dac wiele emocji.i bardzo lubie w nich to że potrafią poprawiać :-) to takie torpedy wypełnione "testosteronem".również potrafią być chimeryczne jak i potrafią miec prawdziwa ambe.aha i zapomniałem o dużych twisterach.one też je lubią :-) do maja byle do maja :-) i niech mi któryś z nas powie że nie ma ochoty w nowym sezonie na spotkanie z 80 centymetrową mamą :-) trafioną w głębokiej klatce na rzece o mglistym poranku.no kto pogardzi ?
Ja nie pogardzę, ale mam cichą nadzieję na jakąś setunię Jak będę miał łódkę i czas.
Ha szupaczki to może nie tyle głupiutkie stworki tylko czasem niesłychanie agresywne, co do przynęt to wiosna jest pod znakiem gum ze względu na przebywanie z reguły na płyciznach moją nr. 1 to sandry delalande 9 i 12 cm na lekkich główkach, w okresie letnim bardziej agresywne przynęty obrotówki, wahadełka, wobki i koguty, a jesień one wtedy lubią wszystko
W maju można łowić jerkami - Dawid spróbuj extra łowienie i to przynęty przeznaczone właśnie na płytkie wody. W poniedziałek pokażę Remikowi mojego swimbaita szczupakowego, ciekawe co Remi powie...
Remi się na szczupakowych wobkach rozeznaje średnio
jery mi się średnio wkręcają , za to trochę razy łowiłem poperkami, nie ma chyba ładniejszego widoku niż atak na przynętę powierzchniową, szczupaki w tej konkurencji mają wysokie noty.
widziałem kilka razy jak łapią szczupaki na muchy :-) też z powierzchni.one to potrafią narobić bałaganu. ja tez nie przepadam za jerkami min z uwagi na ich cenę i specyficzny sposób prowadzenia.ale udało mi się zrobić wobki podobne w krztałcie do jerków ale ze sterem i mogę po prostu sobie kręcić jednostajnie korbą a one latają ja porąbane na boki i lusterkują :-)
heh z czystym sumieniem stwierdzam ze w rekach niedoświadczonych rzemieślników mogą powychodzić porąbane rzeczy
NIE TWIERDZE ŻE JESTEM WIRACHA JEŻELI CHODZI O ROBIENIE WOBLERÓW BO NIE JESTEM. ALE ZROBIĆ 6 TAKICH SAMYCH I TAK SAMO PRACUJĄCYCH TO JUŻ TROSZKĘ MNIEJ PRZYPADKU :-) ACZKOLWIEK JESZCZE WIELE WODY W ODRZE UPŁYNIE NIM BĘDĘ ROBIŁ WOBKI Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA.