szczupaki
to i ja się dopisuję chodź do tego meterka to sporo mi brakuje jak na razie
To jest nas 3-ka ! Ktoś jeszcze dopisuje się do listy startowej? Może zgadamy się nad jakąś wodą 1 czerwca i urządzimy takie małe zawody?
Ja zawsze i wszędzie a co do wódeczki tez się pisze
Już niedługo... A ja znów chyba będę miał sezon bez łódki. Da się, ale to nie to... I szanse na większą rybę bardzo maleją
wobler129: |
Już niedługo... A ja znów chyba będę miał sezon bez łódki. Da się, ale to nie to... I szanse na większą rybę bardzo maleją |
Co ja tu wygadywałem... Jest łódka
Wątek umarł a ja mam ciekawostkę, pytanie:
Opad przynęty na granicy szybkiego i wolnego nurtu bardzo mocne, energiczne branie zacinam i nic - nawet śladu na przynęcie? Na 1000% to szczupaki tylko... O co tu chodzi?
KLEŃ ? szczupczyk żadko nie zostawia śladów, chyba że dziadek bez ząbków.
dawid_1976: |
KLEŃ ? szczupczyk żadko nie zostawia śladów, chyba że dziadek bez ząbków. |
Nie Dawid to szczupak, z mojej bankówki złowiłem już tam z 20szczupaków, żadnego okonia, klenia i już miałem 2x takie brania. Ostatnio miałem to samo, 10minut później poprawił i go wyciągnąłem. Ale czemu nie zostawił śladu? Branie odczuwalne w łokciu! Nie wyobrażam sobie tego i nie mam własnej teorii.
może niewstrzały, częsta sprawa u tych stworów, a że kije obecnie są super czułe to i może odczucia mocne?
Maciek jak jesteś na 100% pewien że to nie klonki ( one kapią bardzo mocno ) to po prostu tak jak Dawid mówi ja też tak uważam , zamiast w przynętę walnął ci w linkę innej opcji nie ma chyba że naprawdę duży okoń - też rzadko bo rzadko ale potrafi ładnie kopnąć
To było takie same branie jak każde inne zacięte na opadzie. Identyczne jak kilku wczesniejszych miśków.
Szczubły , sandałek , sum , zostawiają zawsze ślady na gumie , duzy okoń też ją zrobi taką przytartą , reszta rybek jak boleń kleń itp nie mają ząbków - pomyśl , jak wyglądają zęby chwytne szczupaka - musi zostawić slady , niekiedy nawet na blasze
Niekiedy też po prostu trafiamy na rybę , linka ją płoszy daje spida i co czujesz - sam sobie to wytłumacz
Wiedziałem, że tak napiszecie To było na 100% branie szczupaka, nie trącenie ryby. Z tego samego miejsca 3x3m obszar miałem już około 10szczupaków to jest ich miejscówka. Wszystkie brania na opadzie były takie same - łącznie z pustymi. Porządne łupnięcie na opadzie.
wobler129: |
Wiedziałem, że tak napiszecie To było na 100% branie szczupaka, nie trącenie ryby. Z tego samego miejsca 3x3m obszar miałem już około 10szczupaków to jest ich miejscówka. Wszystkie brania na opadzie były takie same - łącznie z pustymi. Porządne łupnięcie na opadzie. |
Guma mu między zęby maćku siadła
Eee to dalej nic nie wiem i stoję w miejscu heh
To był na pewno szczupak, który czytał artykuł Mańka o przebłyszczeniu na C-f. Podpłynął do przynęty, bo zaciekawiły go mocne drganie wody, które owa wytwarzała. Już brał rozpęd, otworzył paszczę i nagle zorientował się, że to nie jedzenie a kopyto Mannsa za 1,5 zł. Spojrzał w górę, zauważył Cię i pomyślał sobie "O to ten Wobler 129! Ja mu pokażę! Teraz się będzie głowił i pisał o tym na forum, a ja z chłopakami będziemy mieć bekę z niego"
I walnął ogonem o linkę z całej siły w żyłkę nad przynętą.
A tak poważnie, to z tego co piszesz obstawiałbym dużego klenia. Mnie się takie rzeczy też zdarzają. Łowię w jednym miejscu szczupaki, a tutaj (najczęściej w nocy) w dużą przynętę uderza kolejny szczupak, któy po wyjęciu okazuje się dużym kleniem, który z kolei miał by gdzieś smużaki i inne miniaturki w kleniowych miejscówkach ;-)
I walnął ogonem o linkę z całej siły w żyłkę nad przynętą.
A tak poważnie, to z tego co piszesz obstawiałbym dużego klenia. Mnie się takie rzeczy też zdarzają. Łowię w jednym miejscu szczupaki, a tutaj (najczęściej w nocy) w dużą przynętę uderza kolejny szczupak, któy po wyjęciu okazuje się dużym kleniem, który z kolei miał by gdzieś smużaki i inne miniaturki w kleniowych miejscówkach ;-)
Maniek klenia na tej rzece od dwóch lat nie złowiłem, to nie kleń z całą pewnością szczupak. Widzicie wędkarstwo jednak nie jest takie proste, nikt nie wie jak to się dzieje, że po braniu szczupaka nie ma śladu na gumie, a to był szczupak. Nic innego. Wszystko się nie klei do kupy co? Dziwnie to brzmi, szczupak i brak śladu Ciekaw jestem co na to Cykadass?
Na czystych rzekach „u siebie” nieraz miałem takie „sprawy”. Dzięki temu, że woda była czysta nie mogłem snuć rozważań, co do gatunku. Normalka, zdarza się. Przeważnie wtedy, gdy ogólnie szczupak anemicznie żeruje. Widocznie „słabo się przykłada” w takim dniu. Zwykle już nie powtarza ataku i zmienia pozycję. Ryby te czasami nie trafiają, albo odganiają intruzów, jak wszystkie ryby terytorialne lub okazy. Mógł też walnąć w wolfram, gdy guma była już na dnie. Kiedyś, gdy łowiłem szczupaki celowo, stosowałem przypony nawet metrowe, bo nieraz się zdarzało, że potrafiły ucinać żyłkę przed 30 cm lub półmetrową stalką. Ale tylko w „dniach szczupaka”. Wtedy były zbyt nerwowe, zbyt łapczywe i zbyt szybkie. No, ale wtedy i konkurencja pokarmowa była inna. Teraz są bardziej opanowane, bo pobratymców mało, a pokarmu stosunkowo w bród. Jeśli miałeś Wobler129 gumę na lekkiej główce(a myślę, że tak), to wydaje mi się, że po prostu nie zaatakował poważnie, a raczej wjechałeś na niego i tylko kłapnął paszczą. Ale to tylko spekulacje. Po takich walnięciach , z pozoru ryby, miałem takie przyłowy, jak kaczki, piżmaki, perkozy, a nawet bobra za ogon…Poważnie.
Na początku chciałem podziękować za odpowiedź. Ja jestem pewien, że to na 1000% był szczupak, a hasełek na wiatr nie rzucam ( no czasami hehe ) ale teraz mówię serio. W tygodniu miałem to samo ale poprawił ( tak samo, to samo branie z tą samą mocą ) - może to był już inny tego na 100% nie wiem, ale w każdym bądź razie szczupak. Anemiczne, wymuszone - bardzo prawdopodobnie - zgadza się nawet reszta dość lekka główka 7g na opadzie w tym nurcie to jakieś 5-8sekund od poderwania do puknięcia o dno. Często bawię się gumą w tym nurcie - efekty zadowalające, bo wiem gdzie potencjalna zdobycz bytuje - tak jakby ją kuszę. Niedawno też mi się zdażyło spiąć szczupaka (rozgięta główka) i chwilę później 5m niżej miałem branie i wyciągnąłem szczupaka. Z tej miejscówki mieliśmy z kumplem nawet 5szt. w 30min wszystkie 70-80
Ok może odstawimy ten temat bo jak widać jest bardzo dziwny, a po ociepleniu okonie walą jak głupie. Dziś wracając od Córki i Dziewczyny wziąłem wędkę i pudełko i z 20minutek pomachałem - widziałem nawet kilkanaście ataków na powierzchni, gdybym miał wtedy łodeczkę... Wyciągnąłem 30-staka i kilka innych nieco mniejszych ale równie obżartych. Chyba miały kolację? Ale to już inny temat - OKONIE
Ok może odstawimy ten temat bo jak widać jest bardzo dziwny, a po ociepleniu okonie walą jak głupie. Dziś wracając od Córki i Dziewczyny wziąłem wędkę i pudełko i z 20minutek pomachałem - widziałem nawet kilkanaście ataków na powierzchni, gdybym miał wtedy łodeczkę... Wyciągnąłem 30-staka i kilka innych nieco mniejszych ale równie obżartych. Chyba miały kolację? Ale to już inny temat - OKONIE
Myślę, że nie powinieneś takimi duperelami się przejmować. 1000%, czy 100…Jeden „huk”, jak mówił Kargul. Ja, w każdym bądż razie nie znam takich cyfr. Istnieje tylko w ekstremalnej strefie 99(9)%. Jeszcze się o tym przekonasz. I w tym niekończącym się promilu są różne, nieraz z pozoru bardzo dziwne rzeczy.., ha, ha.