Survival - Finlandia 2010
Kilka miesięcy temu powstał pomysł na ciężką wyprawę wędkarską. Temat bardzo szybko został pochwycony przez Dawida i Frajtera. No i stało się już za kilka dni lecimy do Finlandii w mocnym składzie. Kurcze już nie mogę się doczekać tych pięknych widoków skalistego wybrzeża, wielkich dzikich ryb i godzin spędzonych nad wodą.
Spać będziemy pod namiotami czyli warunki takie jakie lubimy najbardziej - kontakt z naturą bezpośredni.
Spać będziemy pod namiotami czyli warunki takie jakie lubimy najbardziej - kontakt z naturą bezpośredni.
Myślę sobie, że to pewnego rodzaju kontynuacja naszych namiotowych spotkań nad wodą. Może przyjdzie czas, że zorganizujemy coś takiego w większym gronie?
Powodzenia! bez metrówek w pamięci aparatu nie wracajcie !
Ale wam zazdroszczę panowie. Ajjjjj
Ja już doczekać się nie mogę zawsze lubiłem poznawać coś nowego i właśnie tak na własną rękę nie ma nic piękniejszego jak taka przygoda globtrotera bynajmniej dla mnie
NIE JEST DOBRZE!!!
jestem załamany bo muszę obcinać ilość przynęt. Jak można się spakować w 15kg na tygodniowy wyjazd. Same moje przynęty ważą 8. Masakra jakaś.
jestem załamany bo muszę obcinać ilość przynęt. Jak można się spakować w 15kg na tygodniowy wyjazd. Same moje przynęty ważą 8. Masakra jakaś.
Remik: |
NIE JEST DOBRZE!!! jestem załamany bo muszę obcinać ilość przynęt. Jak można się spakować w 15kg na tygodniowy wyjazd. Same moje przynęty ważą 8. Masakra jakaś. |
Remik to sciagaj kotwice i bierz w podreczny
Zwykle istnieje możliwość zakupu dodatkowego bagażu. Najczęściej koszty takiej operacji nie są zbyt duże. Koniecznie tylko trzeba zgłosić bagaż przed odlotem. Wtedy jest znacznie taniej.
Podręczny jest zapchany na maksa skarpetami A z tym dodatkowym trzeba pomyśleć ale kto to będzie nosił...
Woblerów nie musisz brać. Kupicie sobie Rapale na miejscu. Hurtem zawsze taniej, ha, ha.
Oczywiście, to mój następny "trywialny" żart. Kiedyś Rapale łowiły ryby, teraz to w/g mnie przeciętny wobler, przynajmniej u nas w kraju.
Ha zawsze można coś wystrugać na miejscu, i po problemie
Obowiązkowo "finką". Ciekawe, jak tam z komarami w tej Finlandii, bo ja chyba też udam się na jakąś emigrację przez te owady. Chyba tylko Grenlandia i Antarktyda?
Cykadass: |
Obowiązkowo "finką". Ciekawe, jak tam z komarami w tej Finlandii, bo ja chyba też udam się na jakąś emigrację przez te owady. Chyba tylko Grenlandia i Antarktyda? |
Nie koniecznie Cykadassie u nas boberek naprawde przyjazny, zaden robal nie dokucza, za to kazda inna woda hmmm daje do myslenia o biegunach.
Ciężka sprawa z tym pakowaniem sam wiem jak już okroiłem swoje pudełka - ale ja stawiam na przynęty kosztem reszty coś za coś
A na co sie panowie nastawiacie i gdzie dokładnie jedziecie ?
Pewnie kropasy
Większa część ekipy jest już w Gdańsku. Jutro o 14 lecimy na walkę z fińskimi cwaniakami.
Ja na samą myśl się trochę boję o Was a co dopiero jakbym był na Waszym miejscu hehe powodzenia Panowie
Maciek o kogo się boisz? o to tych chłopców co nad wodą czują się bezpieczniej niż w domu? hehe raczej cykam się o dziewczyny
Oczekuje Panowie że napizgacie taaakich ryb że szok i foty mają być kosa bo jak nie to następnego lata siedzicie w domu
Oczekuje Panowie że napizgacie taaakich ryb że szok i foty mają być kosa bo jak nie to następnego lata siedzicie w domu