Survival - Norwegia 2011
Nie jest dobrze. Dziś w nicy było -1 i spadł śnieg. Troszkę się obawiam tych namiotów.
sprawdzałem jeszcze 8ego ma posypać a potem w dzień nawet po 17 stopni , licz też że niedaleko będziemy od białych nocy i temperatura w pseudo nocy nie zdąży mocno spaść , fakt prognozują w tym roku zimne lato ale średnia temperatura powinna być powyżej 10 stopni. Za 2 tygodnie będziemy już bardziej rozeznani jaka aura nam przypadnie tym razem , ja jestem ciepłolubny ale czego nie zrobię dla tych lorbasów , a jak jeszcze uda mi się złowić palię to już całkiem będę w 7 niebie.
Jak przyfocę swoje palie to zapodam fotę moich wobków
Jak przyfocę swoje palie to zapodam fotę moich wobków
został tydzień pracy od poniedziałku i się zacznie mam nadzieję że o 2 w nocy będzie taka aura bez tego śniegu co wczoraj spadł
No i dziś z braciszkiem wyskoczyliśmy na Kwisę potrenować przed łowami na północy kontynentu , woda średnia ale straszny budyń ( kawa z mleczkiem to za mało) , Rybki wiadomo , bez szału , drobne i słabawo strasznie . Ok zmykam się pakować i jutro wyruszamy , do zobaczenia po powrocie , ja nastawienie mam na parę ładnych kropasków , jakąś palię , no i łośkiem i hariusem nie pogardzę Wobki ubrałem w szaty północnych lorbasków
ucichlo ...pojechali na nord...
Takim to dobrze... Żeby tylko rosomaki ich nie atakowały, ha, ha...
Ciekawe jak tam nasza mocna grupa na północy. Macie już jakieś wiadomości?
Nie odpisują na smsy, więc albo brak zasięgu albo jednak rosomaki ich dopadły
Mam info... Jest masa lipieni są pstrągi i ogólnie ryby współpracują... Zaliczyli rybkę z 7-ką z przodu
Mam nadzieję, że Ewelina ją zaliczyła...
Żądni przygód powrócili no ekipa warszawska jeszcze jedzie , jak zwykle ojczyzna powitała nas burzowo , bynajmniej nas , ciepła woda aż parzy , bo zdążyłem się wykapać koło 800 zdjęć do zrzucenia pobite rekordy lipienia , jak się dowiedzieliśmy norweskie no i chyba jak te ryby zostały by zgłoszone do WW to tabela roku 2012 należała by do nas
a na resztę musicie poczekać , zdjęcia , co i jak , ja wiem jedno , szybko zleciało i już dziś bym tam wrócił , smak wody z rzeki jeszcze mam w ustach , uwierzcie że nasza sklepowa tak nie smakuje i nie jest schłodzona do tej temperatury
a na resztę musicie poczekać , zdjęcia , co i jak , ja wiem jedno , szybko zleciało i już dziś bym tam wrócił , smak wody z rzeki jeszcze mam w ustach , uwierzcie że nasza sklepowa tak nie smakuje i nie jest schłodzona do tej temperatury