multik

Musze się pochwalić że wczoraj miałem okazję parę razy machnąć zestawem kastingowym uszykowanym pod pstrąga - i sam byłem zdziwiony że idzie pomachać nawet tak nie lotnymi przynętami jak wobki i nawet mi to wychodziło - ale ja przy takim lajcie wolę pozostac przy spiniu ale przekonało mnie to też że jeżeli ktoś się uprze to w niczym chyba nie będzie różnicy - metoda jak metoda - jak każda inna - tak że niech każdy łowi sobie jak chce - ważne żeby miał wyniki a techniki i sprzęt to sprawa inwidualna jeden lubi to - drugi co innego i tak już będzie zapewne

Potwierdzam. @Frajter machał wczoraj moim zestawikiem i ładnie Mu to wychodziło Wahadłóweczka leciała prawie do końca linki na multiku. Wobki też nie sprawiają problemu.



Więc już wybrałem - CAST

O Boże, @Wobler129 co Ty za patyczek trzymasz w ręku? To podlodówka?

Cykadass:

O Boże, @Wobler129 co Ty za patyczek trzymasz w ręku? To podlodówka?

Hehehe kijek na blanku ATC, 6 stóp czyli jakieś 180cm. Akurat jest pod kątem i wygląda na króciutkiego.

Przy tej długości i innych odp. właściwościach może być super na pstrągi, ale tylko w rzekach o mniej więcej równej głęb. w całej szer. koryta i oczywiście metodą brodzenia i rzutów pod prąd.

Cykadass:

Przy tej długości i innych odp. właściwościach może być super na pstrągi, ale tylko w rzekach o mniej więcej równej głęb. w całej szer. koryta i oczywiście metodą brodzenia i rzutów pod prąd.

Oraz na mocno zakrzaczonych rzeczkach. Jak dla mnie kijek bomba... Mógłby być bardziej miękki... I na Bóbr będzie za krótki

Po iluś tam latach pstrągowania z brzegu zrozumiesz, że im kijek dłuższy, tym lepszy...Niektórzy jako argument usprawiedliwiający krótszą wędkę podają bzdury w rodzaju : celniejsze rzuty, nie męczą szybko ręki, lepsze samopoczucie podczas przedzierania się przez chaszcze itp. A prawda jest jedynie taka: to cel uświęca środki. A jedynym celem pstrągowania jest złowienie pstrąga...

Cykadass:

Po iluś tam latach pstrągowania z brzegu zrozumiesz, że im kijek dłuższy, tym lepszy...Niektórzy jako argument usprawiedliwiający krótszą wędkę podają bzdury w rodzaju : celniejsze rzuty, nie męczą szybko ręki, lepsze samopoczucie podczas przedzierania się przez chaszcze itp. A prawda jest jedynie taka: to cel uświęca środki. A jedynym celem pstrągowania jest złowienie pstrąga...

Sorki za upierdliwość, ale lubię chłonąć wędkarską wiedzę i mam pytanko - dlaczego dłuższy będzie lepszy?

Pytanie skierowane do p. Wisłockiej…Po pierwsze : precyzyjniejsze podawanie przynęt. Po drugie : większy stopień niewidzialności. Po trzecie: więcej manewrów w trakcie holu. Jest jeszcze po czwarte, po piąte itd. Ale to chyba wystarczy?

Pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie większy stopień niewidzialnośći - tak jak widzisz na fotce nie stoję nad samym brzegiem.



Dziękuję za wyjaśnienie. Kijek dobierałem także z myślą o łowieniu pod moim mostem oraz moje wakacyjne łowienie to w 90% brodzenie.



A nie stać mnie na kupno kilku kijów pod dane warunki A nie ma kijów uniwersalnych, musi być kompromis...

Spokojnie...Poznasz jeszcze i zrozumiesz wiele z czasem. Najlepiej do celu dążyć najkrótszą drogą. Ważne jest tylko to, żeby była TĄ właściwą. Przerabiałem dużo różnych rzeczy na własnej skórze i nie miałem nigdy żadnych autorytetów, ani nikt mnie niczego nie uczył. Może to i dobrze, może z jednej strony żle...W każdym bądz razie "dorobiłem" się swojego własnego stylu i na wszystko patrzę zawsze ciut inaczej, niż tzw. większość. Dobra, idę spać, bo jutro godz. 5.00 pobudka i ....Pilchowice.

Długi kij i tak i nie mam i miałem kilka krótszy kiji typu 2metry ale nadszedł czas na coś dłuższego na lekko wiadomka casting ale wracając do tematu. Długi to też zmora,

Gorzej się manewruja takim przez drzewka czy krzaczki, jak na głową zarośnięte to kijek 3metry odpada i 183cm okazuje się super

Mniej przelotek do przewinięcia linki przez nie hehe

Miałem kijek na tym blanku co Wobler, co więcej miałem nawet takie combo i powiem że niekiedy super a niekiedy brakuje troche centymetrów, Wobler, przydałby Ci sie kijek dłuższy zapewne

Cykadass:

Pytanie skierowane do p. Wisłockiej…Po pierwsze : precyzyjniejsze podawanie przynęt. Po drugie : większy stopień niewidzialności. Po trzecie: więcej manewrów w trakcie holu. Jest jeszcze po czwarte, po piąte itd. Ale to chyba wystarczy?

Widzisz Cykadas dziś młodzież nie wie kto to była P. Michalina Wisłocka ale można i tak jak Wobler129 - tak myślę że pozycja pokutna ma też zapewne swoje plusy jeśli chodzi o doznania - taka przyczajka zapewne powoduje większą więź między łowiącym a wszystkim tym co go otacza - woda - ryby w niej i nawet otoczenie wokół niego - moim zdaniem to jest właśnie " Sztuka kochania " tego co się robi. Myślę że jest to też swego rodzaju ewolucja - nieunikniona - która tak jak wszystko będzie się dalej rozwijać - mi działania Woblera się podobają i sposób jak to robi i wierzę że da radę i sobie poradzi i zapewne będzie rozwijał dalej tą swoją sztukę

Marek - oczywiście przydałby się. Ale na pierwszy plan pójdzie sandaczowy kij. Tutaj nie mam żadnych wątpliwości - 183cm.