pas muchowy/spinningowy
Hej,
co prawda jeszcze nie muszkuje (z dnia na dzień jestem coraz bliżej podjęcia decyzji) ale zastanawiam się nad zakupem pasa biodrowego do różnych drobiazgów/przynęt.
Większość jakie znalazłem opisane były jako muchowe.
Przypadł mi do gustu taki
http://www.szczupak.pl/produkt,2360
wygląda nieźle i nie kosztuje jakoś strasznie.
Pytanie do zacnych kolegów czy ktoś korzystał z czegoś takiego (nie koniecznie chodzi o model), czy warto kupować, czy sprawdzić się przy spinningowaniu, przechowywanie akcesoriów/przynęt itp
Będę wdzięczny za wszelkie opinie.
Luka
co prawda jeszcze nie muszkuje (z dnia na dzień jestem coraz bliżej podjęcia decyzji) ale zastanawiam się nad zakupem pasa biodrowego do różnych drobiazgów/przynęt.
Większość jakie znalazłem opisane były jako muchowe.
Przypadł mi do gustu taki
http://www.szczupak.pl/produkt,2360
wygląda nieźle i nie kosztuje jakoś strasznie.
Pytanie do zacnych kolegów czy ktoś korzystał z czegoś takiego (nie koniecznie chodzi o model), czy warto kupować, czy sprawdzić się przy spinningowaniu, przechowywanie akcesoriów/przynęt itp
Będę wdzięczny za wszelkie opinie.
Luka
Cześć Luka. Stosowałem podobne wynalazki. Przyznam szczerze, że jest to fajna sprawa ale do brodzenia do kolon. Jeśli będziesz miał w planach chodzenie po głębszej wodzie najlepszym rozwiązaniem jest dobrej jakości kamizelka. Przetestowałem to przez kilka lat i do dziś (już przy spiningu) to stosuję. Reasumując nie polecam tego rozwiązania jako dobry pomysł. Nie będziesz z tego korzystał po pierwszym sezonie.
Dzięki za info
temat rozbija się o to że nie lubię mieć wypchanej kamizelki, jakoś mało komfortowo się czuję, plecaki jakoś do mnie nie przemawiają, torby owszem ale na łódkę, stacjonarne łowienie z brzegu do maszerowania jakoś tak nie pasuje mi.
Nic poczekam jeszcze na jakieś opinie i wtedy zdecyduje.
temat rozbija się o to że nie lubię mieć wypchanej kamizelki, jakoś mało komfortowo się czuję, plecaki jakoś do mnie nie przemawiają, torby owszem ale na łódkę, stacjonarne łowienie z brzegu do maszerowania jakoś tak nie pasuje mi.
Nic poczekam jeszcze na jakieś opinie i wtedy zdecyduje.
Chodząc po pstrągowych rzeczkach wracałem zawsze z potwornymi bólami ramion od rączek plecakowych. To była masakra! Aż się rzucać odechciewało...
@Spino porządna kamizelka to byłoby to... I picie by się zmieściło i jakieś małe pudełeczka... Jakaś kanapka. Hmmm ciekawa propozycja
@Spino porządna kamizelka to byłoby to... I picie by się zmieściło i jakieś małe pudełeczka... Jakaś kanapka. Hmmm ciekawa propozycja
wobler129: |
Chodząc po pstrągowych rzeczkach wracałem zawsze z potwornymi bólami ramion od rączek plecakowych. To była masakra! Aż się rzucać odechciewało... @Spino porządna kamizelka to byłoby to... I picie by się zmieściło i jakieś małe pudełeczka... Jakaś kanapka. Hmmm ciekawa propozycja |
Taki pas nadaję sią, ale tylko wtedy, gdy nie wchodzimy zbyt głęboko do wody. Według mnie również, najlepszym rozwiązaniem jest dobra kamizelka, szczególnie podczas łowienia na muchę. Udało mi się odkupić kamizelkę Loopa. Na barkach ma neopren, zamiast zwykłego materiału. Dzięki temu ciężar super się rozkłada, nie czując zbytnio ciężaru. Niestety przestali je produkować. Wyszedł nowy model, ale podobno duuuzo gorszy.