Łódka
Jutro dojdą listwy boczne - na bandach - dla wzmocnienia konstrukcji. Później pójdą listwy w szerz łódki - od bandy do bandy. Mam już listwy bukowe, które ładnie się wyginają, przymierzałem i śmiało się wygną do takiej pozycji. Dodatkowo włożyłem je na noc do wody - będą bardziej uległe. Gdy całość zamocuję to pokryję je matą nasączoną w żywicy - trwała, twarda konstrukcja. Jeśli starczy czasu i funduszy to zeszlifuję łódź i pomaluję, bo aktualnie farba odchodzi od niej płatami.
Jutro zaczynam bawić się z żywicą i matą.
Lipa Panowie, Szwagier jedzie w weekend do Danii i łódkę dokończymy dopiero w listopadzie. Szkoda
Ładna landara kolego. Sprawdzałeś jest stabilność?
Sprawdzałem - troszkę się buja jak każda łódź, ale zerowa wywrotność. Ciężko byłoby się nią wywrócić. I jest stosunkowo lekka - w 2 osoby śmiało kładziemy ją na dach. Niestety w tym roku już nią nie popływam - dopiero od maja następnego sezonu.