Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

O woblerach ze sterem


offline
Sławomir S. 2014-06-01 19:17

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
A więc… Po przejściu do rzeczy…

Zakładając, że dobraliśmy odpowiadający nam ster, który dopasowaliśmy do założeń… Zakładając, że stworzyliśmy idealnie wyważony wobler o idealnej osi symetrii dzielącej go na równiutkie części i przebiegającej dokładnie po środku; połówka części lewej jest lustrzanym odbiciem połówki części prawej… Przy umocowaniu agrafki w oczku nr. 1 wobler powinien osiągać największą głębokość – największa częstotliwość drgań przy najwęższej amplitudzie (praca najlepiej wyczuwalna na kiju)… Im bardziej będziemy przesuwać punkt zamocowania agrafki do przodu – tym wprost proporcjonalnie powinna zmieniać się akcja ( bez zmiany jej charakteru) na bardziej łagodną i wobler będzie tracić zdolności nurkowe, ha, ha… Na trzecim oczku osiąga najmniejszą głębokość, akcja znacznie się rozszerza wraz z amplitudą…

Podaję jeden z przykładów zastosowania… Kierunek prądu – linia niebieska… Czerwona linia – oczko nr.1, czasem 2… Płycizny z roślinnością, łowienie z prądem, w dryfie itp. – oczko nr.3… I linia zielona, ha, ha…

Jeden wobler, kilka rozszerzonych możliwości…



offline
Banjo 2014-06-02 09:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 225
Sławku, a nie będzie tak, że wobler z oczkiem nr 2 nie będzie nurkował głębiej niż z oczkiem nr 1?
offline
Sławomir S. 2014-06-02 16:52

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ha,ha... Czekałem i spodziewałem się tego pytania... Owszem, tak jest przecież ogólnie przyjęte, SDR... Ale tego właśnie trochę nie rozumiem... Nie obserwowałem przecież woblerów pod wodą w taki sposób, aby mierzyć głębokość nurkowania... Mogę i mogłem stwierdzić pewne rzeczy tylko badając je w sposób, można by rzec prymitywny w porównaniu z obecnymi technicznymi możliwościami... Robię woblery w specyficzny sposób i w taki sam sposób oceniam ich zdolności... Nie wiem... Zawsze wydawało mi się po przeciągnięciu moich woblerów np. w długiej rynnie, że przy oczku 1 schodzą głębiej... Czuć przecież na wędce kiedy ster opukuje kamieniste dno, ha, ha... Tu mogę się mylić oczywiście, choć zaznaczam, robię to także w pewnym stopniu celowo, bo nie chcę zdradzać pewnego szczegółu, który stosuję w budowie, umiejscowionego na styku ster-oczko, ha, ha...
offline
Tomasz . 2014-06-02 22:30

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Nie mam takiego doświadczenia w budowie woblerów DR i SDR jak Pan Panie Sławku ,mało ich zrobiłem ,nie miałem takiej potrzeby ,ale logicznie myśląc powinno być tak że najgłębiej i najszybciej schodzi wobler z oczkiem najdalej oddalonym od głowy :-)(fizycznie wyjaśnił to Sławek w artykule).

Ja to rozumiem tak:

W woblerze z oczkiem w głowie tworzy się dźwignia ,oczko z agrawką - ster i część przednia woblera za oczkiem ,wobler schodzi na daną głębokość sprowadzany naporem wody na ster.

W woblerze SDR tak samo lecz za oczkiem w stronę głowy jest jeszcze znaczna część steru na którą też napiera woda tak samo jak przed oczkiem.

Tylna część steru i część głowy pod naporem wody zmienia kąt nachylenia steru i całego woblera na jeszcze bardziej poziome ułożenia niż jest ono w rzeczywistości ,stąd logicznym się wydaje że wobler musi zejść głębiej niż zwykły.

Sprawdzałem kilka razy ale w sumie czy tak jest na 100%?Wobler woblerowi nie równy :-).

Ciekawe ,im więcej o tym myślę tym mniej jestem pewny że tak jest.Trzeba by w konkretnym miejscu o znanej głębokości przeprowadzić konkretne testy.

Ciekawe jest to co Pan napisał ,trzeba będzie zbadać :-) ,na początku jak sie nad tym zastanowiłem pomyślałem że pomylił Pan kolejność 123 - 321 w odniesieniu do wcześniejszego rysunku głowy ze sterem :-).



offline
Banjo 2014-06-03 10:50

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 225
Tomku,

moim zdaniem sdr chodzą głębiej. A Sławek podczas prób jak obijał kamienie w wodzie wobkiem, gdzie żyłka była zaczepiona o oczko nr 1 to pokruszył je i dlatego łowiąc sdr nie mógł ich wyczuć :-). A tak na serio. Sławku to tym bardziej potrzebny mi taki wobek z co najmniej dwoma mocowaniami. Nie masz wyjścia musisz dla mnie zrobić. Niech chodzi prosto, jak po sznurku.

Tomku, fajna Twoja pociecha. Mój też wchodził gdzie popadło, musieliśmy mąkę przenieść wyżej :-)
offline
Tomasz . 2014-06-03 11:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Dzięki Sławku ,misiek jest słodki jak miód :-):-):-) ,ale zdjęcie też poglądowe ,odnoszące się do wcześniejszego rysunku :-):-):-).
offline
Remigiusz K. 2014-06-03 11:41

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Cykadass:
A więc… Po przejściu do rzeczy…

Zakładając, że dobraliśmy odpowiadający nam ster, który dopasowaliśmy do założeń… Zakładając, że stworzyliśmy idealnie wyważony wobler o idealnej osi symetrii dzielącej go na równiutkie części i przebiegającej dokładnie po środku; połówka części lewej jest lustrzanym odbiciem połówki części prawej… Przy umocowaniu agrafki w oczku nr. 1 wobler powinien osiągać największą głębokość – największa częstotliwość drgań przy najwęższej amplitudzie (praca najlepiej wyczuwalna na kiju)… Im bardziej będziemy przesuwać punkt zamocowania agrafki do przodu – tym wprost proporcjonalnie powinna zmieniać się akcja ( bez zmiany jej charakteru) na bardziej łagodną i wobler będzie tracić zdolności nurkowe, ha, ha… Na trzecim oczku osiąga najmniejszą głębokość, akcja znacznie się rozszerza wraz z amplitudą…

Podaję jeden z przykładów zastosowania… Kierunek prądu – linia niebieska… Czerwona linia – oczko nr.1, czasem 2… Płycizny z roślinnością, łowienie z prądem, w dryfie itp. – oczko nr.3… I linia zielona, ha, ha…

Jeden wobler, kilka rozszerzonych możliwości…






Panie Sławek, a ten Twój lorbas nadal pod korzeniem mieszka czy już go zjedli?
offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:05

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ha, ha, oczywiście, że macie rację… Ale ja także… Tylko, że jestem w gorącej wodzie kąpany i o czymś zapomniałem, bo wiecznie się spieszę… Nieraz zapominam, że pewne rzeczy prawdopodobnie tylko ja robię… Dlatego udałem się dziś do swojego schowka, ulokowanego wiele kilometrów od warsztatu i zrobiłem kilka zdjęć… Mam w schowku pudełka i pudełeczka… Tematy i temaciki… Skończone i zamknięte… Nie zawsze je odwiedzam i do nich wracam… Podnieca mnie NOWE, a o STARYM często zapominam… I tak, jak napisał Pan Tomek – jeśli „coś” pokażę, to natychmiast będzie kopiowane… Rzekłbym tak : kwestia esde-eru, to nie tylko kwestia punktu zamocowania agrafki w sterze…

Dla „swoich, skromnych potrzeb” czasami robię np. takie woblerki, jeśli chodzi o ster… Także oczka „rosnące”, licząc od pierwszego w korpusie… Stery o różnych kształtach i zamocowane w różnych miejscach… Do tego dochodzą nie standardowe kształty korpusów, zmienne sposoby obciążania itd.

Ster może się „obijać” po kamieniach, ale nie ja, ale nie ja, ha, ha… Chyba, że po asfalcie, jak ostatnio, ha, ha…





offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:07

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Wkradło się zdj. przerobionych "Wiślaków" z lewej strony...
offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:09

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Tu pewne rozwiązanie jednej z moich ulubionych firm... Niby tylko kuleczka...



offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:12

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Remik:
Cykadass:
A więc… Po przejściu do rzeczy…

Zakładając, że dobraliśmy odpowiadający nam ster, który dopasowaliśmy do założeń… Zakładając, że stworzyliśmy idealnie wyważony wobler o idealnej osi symetrii dzielącej go na równiutkie części i przebiegającej dokładnie po środku; połówka części lewej jest lustrzanym odbiciem połówki części prawej… Przy umocowaniu agrafki w oczku nr. 1 wobler powinien osiągać największą głębokość – największa częstotliwość drgań przy najwęższej amplitudzie (praca najlepiej wyczuwalna na kiju)… Im bardziej będziemy przesuwać punkt zamocowania agrafki do przodu – tym wprost proporcjonalnie powinna zmieniać się akcja ( bez zmiany jej charakteru) na bardziej łagodną i wobler będzie tracić zdolności nurkowe, ha, ha… Na trzecim oczku osiąga najmniejszą głębokość, akcja znacznie się rozszerza wraz z amplitudą…

Podaję jeden z przykładów zastosowania… Kierunek prądu – linia niebieska… Czerwona linia – oczko nr.1, czasem 2… Płycizny z roślinnością, łowienie z prądem, w dryfie itp. – oczko nr.3… I linia zielona, ha, ha…

Jeden wobler, kilka rozszerzonych możliwości…






Panie Sławek, a ten Twój lorbas nadal pod korzeniem mieszka czy już go zjedli?

Właśnie Remiku zadzwonił Paweł i jadę sprawdzić... Oby tylko woda nie skakała...
offline
Tomasz . 2014-06-03 14:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
O jak tak to tak :-) hahahaah szczególnie kuleczka fajnym patentem jest ,zrobię sobie taki :-):-):-) ,jak spojrzymy na mój przepiękny rysunek i wyobrazimy sobie kuleczkę to wiadomo co ona powoduje ,fajowo hahaha.

Jak wpływa na pracę wysokie oczko Panie Sławku?
offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:47

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Panie Tomku... Coś niesamowitego, ha, ha... A Pan wie, że ja falbankami się nie zajmuję... Przecie żem Julian, ha, ha...
offline
Tomasz . 2014-06-03 14:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
A tam hahaha sam sobie sprawdzę :-):-):-) ,rozumiem że te okrągłe otwory przy niektórych oczkach to nie przypadek?
offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:55

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Panie Tomku, oczko musi tańczyć, lewa, prawa, góra, dół...

No to, do nocy... Zaraz jadę... Hurrrra, ha, ha...
offline
Tomasz . 2014-06-03 14:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
No tak :-) a dlaczego nie ma pokazanej głowy wobka na zdjęciu z oczkiem wysokim :-):-):-):-);_)
offline
Sławomir S. 2014-06-03 14:58

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Tu już nie "ha, ha...:, tylko "hi, hi...", ha, ha...
offline
Tomasz . 2014-06-03 15:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Żartuję sobie Panie Sławku :-):-):-) ile miejsc ,ile szczególnych przypadków tyle zastosowań różnych rozwiązań ,pomysłów ,żeby to wszystko przerobić to tak jak kiedyś pisałem jeszcze ze 20 lat w moim przypadku potrzeba hahahah.

Ile to wobków musiał by sobie człowiek skonstruować żeby zawsze i wszędzie się dostosować hahahah

Fajne rzeczy :-):-):-).
offline
Banjo 2014-06-03 17:24

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 225
Się rozgadaliście :-). Tylko najwięcej było hi, hi ha, ha.
offline
Tomasz . 2014-06-03 21:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1138
Dobra ,dobra :-)

Według mnie choć nigdy nie robiłem takich i nie miałem.

Kuleczka:

Wobek niby SDR czyli powinien głęboko schodzić ,ma pracę taką przykładowo jak opisał wcześniej Pan Sławek ,nadaje ją umiejscowienie oczka w sterze ,kształt ,obciążenie itp.itd.

Kuleczka i kółeczko łącznikowe powoduje przeciążenie tej dźwigni o której wcześniej napisałem ,więc woda napierając na ster z przodu ma dodatkowo pomagiera w postaci kuleczki :-) nie dociśnie wobka tak jak zwykłego SDR za oczkiem bo przód przed oczkiem na to nie pozwoli.

W takim przypadku wobek zachowa właściwości pracy SDR a będzie schodził płyciej niż zwykły wobler.

Sobie takiego wykombinie hahah będzie migotał jak złoto hahah z prądem prowadzony prawie takim tempem ,no może troszkę odrobinkę szybszym niż nurt :-):-):-).

A no i jak tak patrzę to w samym wobku dałbym mniej towaru niż przy zwykłym SDR ,najlepiej żeby był neutralek.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.33 s