Przynęty CF
Ooo w końcu nowe papajki, ciekawy ten mały trapik
Papajki już będą na stałe
Za chwilę jak Remik wróci to wejdą znane Minty, troszeczkę krótsze.
Mają 5 cm, poprzednio 5,5 cm.
Andrzej
Za chwilę jak Remik wróci to wejdą znane Minty, troszeczkę krótsze.
Mają 5 cm, poprzednio 5,5 cm.
Andrzej
Wspólnie z Andrzejem postaramy się do końca sezonu zbudować atrakcyjna ofertę Papajek. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że oczywiście będą pstrągowe wobki ale i też trociowe. Może i uda nam się pokazać Wam drewniaki na całkiem inne okoliczności. Czas pokaże.
Dokładnie tak ja Remik mówi
będą Papajki i to różne.
Sukcesywnie będziemy powiększać ofertę.
Andrzej
będą Papajki i to różne.
Sukcesywnie będziemy powiększać ofertę.
Andrzej
papaja: |
Dokładnie tak ja Remik mówi będą Papajki i to różne. Sukcesywnie będziemy powiększać ofertę. Andrzej |
Fajnie, bardzo mi do gustu papajki przypadły
Krismuaythai: | ||
Fajnie, bardzo mi do gustu papajki przypadły |
Bardzo miło słyszeć
Teraz wejdzie MINT a za chwilę kolejny model.
Powiem tylko, że będzie miał 7 cm(choć już teraz planuję jego mniejszą wersję), i będzie bardzo drobniutko pracował, taki "mruczek".
Także na przyszły sezon będzie w czym wybierać.
Pozdrawiam Andrzej
Mniejszy jest dość agresywny ale nie rzuca ogonem mocno. Drobno i ostro pracuje. Większy to troszkę podobna konstrukcja do Mizera. Lżejszy i drobniejszy w pracy.
Jest tam jeden fajny kolor - złoty z czarnymi i grafitowymi dodatkami. Oj śmierdzi on grubym lorbasem.
Jest tam jeden fajny kolor - złoty z czarnymi i grafitowymi dodatkami. Oj śmierdzi on grubym lorbasem.
Pomysł powstał już dość dawno jednak minęło sporo czasu aż zadecydowaliśmy o tym że wprowadzamy nowe modele małych jerków. Kurcze przyznam Wam że mały Havok robi wrażenie kosmiczne. Jest płaski jak żywy krąpik. Chodzi przepięknie.
A mała pulpa - nie mówię nic... Bo ci co kochają pulpe mieliby mi za złe
A mała pulpa - nie mówię nic... Bo ci co kochają pulpe mieliby mi za złe
He pamiętam jak dziś jakieś 2 lata temu zimą wymyśliłem sobie "idealnego" Odrzańskiego wobka, miał wyglądać jak żyletka krąpik jakieś 7-10 cm i chodzić max 3 m... Produkcją zajął się Adam (zwany Frajter lub prościej Fajter) wyszły piękne, cieniuchne, miały płetewkę (delfinek) i były istnymi krąpikami, te hawoki wyglądają "identyko". Ale niestety jakto z prototypami bywa nurt rzeki im nie sprzyjał, może ten ster w nich był błędem? Ale nie w tym rzecz, pewnie wydawało mi się że wymyślam coś czego nie było w tym wydaniu, ale takich wymyślaczy jest jednak mnogość i coraz bardziej myślę że w tej dziedzinie zostało nam już tylko usprawnianie istniejących form.
Bardzo wabiący i prowokujący drapieżniki kolor ( mam na myśli oczywiście paznokcie)...
Sławku :0 po części każdy wędkarz ma naturę drapieżnika chyba , bo co by ciągło na te ryby )))))) hi hi hi mi się spodobał fakt że Ty to zauważyłeś