Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

WARSZTAT SS


offline
Sławomir S. 2016-11-20 17:44

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Dziś krąpiki małe i duże 3d.





offline
Sławomir S. 2016-11-20 17:48

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
TYKRYSEK1:
Panie Sławku potrzebuję 2 woblery o długości 9-10cm pływające i schodzące do 1,5m na sandacza , proszę wykonać je dla mnie. Bardzo chciałbym mieć takie cacka które posiadają myki, nieregularną pracę, zakupiłem od pana Remka parę krąpików ale potrzebuję rasowego woblera na sandacza.

Panie @TYKRYSKU Jeden rozbawił mnie Pan na maxa... Rasowo, ha, ha...
offline
Sławomir S. 2016-11-20 18:49

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
No dobra, teraz już trochę poważniej… Proszę przy pierwszym poście przedstawiać się i napisać cokolwiek o sobie z dziedziny wędkarstwa… Mam zupełnie inne zdania na tematy przynęt od tych „powszechnych”, a więc nie docierają do mnie zachcianki typu „rasowe” coś, lub niecoś… Wg mojej filozofii nic takiego nie istnieje… Kto czyta, co piszę, ten wie… Opis łowiska, zaplanowane pory łowienia, co nieco o sprawdzających się jako tako przynętach… To mnie interesuje… Nie chcę obrażać Boga i ludzi, bo gdybym Wam pokazał swoje „rasowe”, ha, ha, przynęty na sandacze, to dopiero byłyby jaja, no i… kopiowania… Ale mam nadzieję, że na wszystko przyjdzie pora…
offline
JANUSZ J. 2016-11-20 21:28

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Cykadass:
No dobra, teraz już trochę poważniej… Proszę przy pierwszym poście przedstawiać się i napisać cokolwiek o sobie z dziedziny wędkarstwa… Mam zupełnie inne zdania na tematy przynęt od tych „powszechnych”, a więc nie docierają do mnie zachcianki typu „rasowe” coś, lub niecoś… Wg mojej filozofii nic takiego nie istnieje… Kto czyta, co piszę, ten wie… Opis łowiska, zaplanowane pory łowienia, co nieco o sprawdzających się jako tako przynętach… To mnie interesuje… Nie chcę obrażać Boga i ludzi, bo gdybym Wam pokazał swoje „rasowe”, ha, ha, przynęty na sandacze, to dopiero byłyby jaja, no i… kopiowania… Ale mam nadzieję, że na wszystko przyjdzie pora…

offline
JANUSZ J. 2016-11-20 22:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Panie Sławku ma pan rację za ostre wyjście, trochę nie grzecznie ale jestem trochę poirytowany masą przynęt oferowanych na różnych portalach które tak naprawdę są marnej jakości.
offline
JANUSZ J. 2016-11-20 22:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Panie Sławku wiem że jest pan nietuzinkowym wędkarzem i fachowcem w tworzeniu przynęt dlatego napisałem "rasowe woblerki" może faktycznie źle się wyraziłem ale mój zamysł był troche inny, chodziło mi o sprawdzone łowne woblery tworzone przez doświadczonego wędkarza.
offline
JANUSZ J. 2016-11-20 23:29

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Jeżeli chodzi o mnie to wedkuje w okolicach wrocławia głównie na przynety miękkie z opadu konkretnie sandacze były moim zainteresowaniem. I tak było do momentu jak mistrzowie z wrocławia zniszczyli odrę podczas jej melioracji, zlikwidowali wszystkie główki, starorzecza dzikie miejsca po prostu zrobili jeden wielki kanał z usypanymi kamienistymi opaskami i równym dnem - barbarzyństwo zniszczone zostały siedliska drapieżnika - tak więc z jigowaniem dałem sobie spokój.

Na nowo powróciłem do korzeni swego wędkarstwa tzn do łowienia na woblery bo od tego zaczynałem 20 lat temu i w tym się najlepiej czuje to jest to. Łowiłem na masę różnych woblerów i przerzuciłem ich chyba tonę a może dwie i powiem tak większość z nich okazała się tandetą jaką sprzedają na allegro i innych portalach i chodzi tu tylko o kasę jaką można zarobić wciskając ludziom miernej jakości niby łowne cudeńka.

Rynek woblerów seryjnie produkowanych też pozostawia bardzo wiele do życzenia większość pracuje mocnym x i idzie jak po prostej bez żadnej atrakcyjnej pracy takie nijakie. Jedynie sprawdziły mi się rapala original 9cm, rapala flat rap, dorado invader 6cm, salmo perch i jeszcze jakiś jaxon w którego bolenie waliły jak oszalałe. Moim killerem był wobler którego dostałem kiedyś od znajomego wędkarza dziadeczka to było coś z zewnątrz taki sobie nawet powiedziałbym że brzydki ale niezły był z niego bandyta biła w niego każda ryba, złapałem na niego sporo ładnych sandaczy okoni, suma 128cm i kilka ładnych szczupaków, miał dziwną pracę ale w wodzie nie stawiał dużego oporu. Wszystko co dobre szybko się kończy i urwałem do z mojej głupoty nawet wchodziłem za nim do wody ale nie udało się a znajomy dziadeczek odszedł w krainę wiecznych łowów 2 lata temu a z nim jego woblerki. Co do forum to nie tak jak pan pisał czytałem je z zapartym tchem, super informacje ale nie zamierzam sam wytwarzać przynęt bo się w to trochę bawiłem i wiem że to nie takie proste aby wykrzesać z woblera dobrą porządaną pracę, wiem że na to potrzeba ze 20 lat pan coś o tym wie więc tak sobie wydumałem aby te wobki dla mnie wykonał ktoś kto na tym zjadł zęby i wie co robi. Więc panie Sławku tak to jest.

Zamierzam łowić w tej mojej kochanej zniszczonej odrze drapieżniki szczególnie sandacze pod wieczór i na wczesną nocką na opaskach na woblery pływające schodzące do 1,5m pływajace drobna praca z nieregularnymi odskokami takie jak pan uzyskuje w swoich woblerach.
offline
JANUSZ J. 2016-11-20 23:30

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Ale się rozpisałem, chyba już pana głowa boli
offline
JANUSZ J. 2016-11-20 23:40

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Mam pana woblera krąpik 5,5cm srebrny i jego praca jest mega będzie super na grube klenie na sanie i okonie myśle że się nim zainteresują a pstrągi się w nim zakochają ale potrzebuje także jakieś na sandacze trochę większe o ciekawej drobnej ale ciekawej pracy
offline
Sławomir S. 2016-11-21 17:44

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Aha… Przy okazji chciałbym zwrócić na pewną rzecz uwagę, bo w tym bezdusznym świecie mało jest ludzi, którzy w ogóle cokolwiek rozumieją, ha, ha… Proszę wziąć „namiar” na moją osobę i sobie mnie wyobrazić (tu już przydałaby się wyobrażnia wybitnie kreatywna)… Siedzę w tych swoich przynętach, odurzony lakierami i innym świństwem, skupiony na pracy i z nią związanych pomysłach… A tu ni stąd, ni swąd wyskakuje mi czasem ktoś z jakąś rewelacją… Że pieniądze, polityka, baby, ksiądz, dzieci, żona, kot nasrał, itd. „A weżcie, wy się walcie, ja tu myślę o najpoważniejszych rzeczach na świecie, o sensie swojego życia… O wędkarstwie… A wy tu takimi pierdołami chcecie mi łeb zawracać…”… Dlatego jestem czasem „nerwowy” i proszę o wybaczenie… Ha, ha…

Jutro, lub pojutrze dokończymy temat, bo jeszcze mi w pańskiej relacji kilku brakuje „detali”, ha, ha…

offline
Sławomir S. 2016-11-21 20:05

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Strzygi 3d już prawie gotowe, czekam na stery... Smolę, idę coś zjeść i kimono...

offline
Sławomir S. 2016-11-22 19:06

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
@TYKRYSEK1, proszę podać jeszcze na jakie okresy łowienia przydałyby się te woblery i jakie rybki, będące pokarmem sandaczy tam występują... Znałem te wody doskonale, były tam kiedyś także kiełbie, kozy w dużych ilościach, no i oczywiście cała reszta białorybu...
offline
JANUSZ J. 2016-11-23 00:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Panie Sławku na woblery będę łowił w okresie letnim czerwiec lipiec ale również we wrześniu, pora dnia pod wieczór i nocki tak do pierwszej w nocy może wczesne ranki. Jeżeli chodzi o rybki to najwięcej jest u nas uklei i płoci, drobny okoń ale także jest i trochę krąpia i leszcza. Jeżeli chodzi o kiełbia to prawie go wcale nie ma a kozy nie słyszałem aby ktoś kiedyś złowił osobiście nigdy nie widziałem
offline
Sławomir S. 2016-11-23 06:59

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
No i bardzo dobrze, i dziękuję… Nie da się zrobić uniwersalnych dwóch, trzech woblerów pod obojętnie jaką rybę i z tego powodu nie ma jakiś bzdurnych woblerów sandaczowych, boleniowych, pstrągowych itd. Tym bardziej „rasowych”, ha, ha… To „fachowcy” i zawodnicy niektórzy wymyślili z niewiedzy i również dla ściemy wędkarskiej masy pospolitej, ha, ha… Może dwoma, trzema woblerami da się jako tako łowić (albo dawało?) w Skandynawii i innej Kanadzie, ale włóżmy ten fakt już między bajki i jak najszybciej o nim zapomnijmy… Przy okazji mogę zrobić wobler 1metrowy i nie będzie on raczej rasowo kleniowym… Ale „fachowiec” być może nazwałby go rasowo rekinowym, ha, ha…
offline
Sławomir S. 2016-11-23 20:14

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Utarło się, że to ryby mają polować na woblery... No też.. A może niech wreszcie wobler upoluje rybę, ha, ha...

Np. taki opis woblera, ha, ha...

Opis Strzygi 3d SS.

Jest to z pozoru delikatny wobler… Sprawia takie wrażenie… Jednak to urodzony morderca, bo pozory z reguły przecież mylą… Skromny, mało widoczny, cichy... W nurcie wartkiej rzeki wszystkie jego demony wychodzą na wierzch… Płynie swobodnie, bez wysiłku, pewny siebie i swoich zobowiązań N-Y-DaLaMZ… Szybkimi ruchami na boki wpada w prądowe, niedostrzegalne dla nas cienie i nisze… Zakosami, elegancko się porusza, w pełnej zwarów rzece, czasem błyśnie boczkiem w rytmie mruczących wyrażnie, drobnych drgań ciała gotowego w każdej chwili kąsać… To perfidny i wyrafinowany dziki kot, znawca polowania. Strzyga Natury…

Ha, ha...

offline
lester 2016-11-23 20:23

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 195
Matko jedyna, jaki piekny opis.Poezja .SS brawo.
offline
Sławomir S. 2016-11-24 20:45

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ha, ha, Leszku, „wierszyk” o Strzydze był trochę wcześniej i to była prawdziwa poezja… Jak dobrze, że już w dziedzinie wędkarstwa nie wymądrzają się nadal na CF niektórzy wierszokleci z innych portali, którzy tu wpadali na 5 min., ha, ha… Jak dobrze wszystko leci, wierszyk każdy ukleci…
offline
Sławomir S. 2016-11-24 21:02

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
My, rękodzielnicy musimy zajmować się poważnymi sprawami… Nie dyszami od aerografów, sprężynkami w kołowrotkach, typem czapki, czy przelotką… Manitou nas stworzył do innych celów… Mamy łowić ryby i tworzyć przechytrzające je przynęty… Spotkał nas zaszczyt. Zostaliśmy wybrani wśród milionów wędkarzy do najbardziej skomplikowanych celów wędkarstwa. Możemy i mamy boskie prawo do tego, aby zajrzeć przez lekko uchylone drzwi do komnaty świętej Matki Natury… Ha, ha, to jest poezja Leszku, ha, ha…
offline
Sławomir S. 2016-11-25 06:20

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ha, ha, jak nieraz przeczytam te swoje posty na drugi dzień, szczególnie z rana… Ha, ha, co za oszołom to pisał, krzyczę i się rozglądam…

Ale krótko, bardzo krótko… Autorefleksja jest ulotnym i obcym dla mnie zjawiskiem… Pora do roboty. Dziś wklejanie sterów Strzygom i skończenie sklejania Łamańców… Jakie byłoby to proste, robić jedynie woblery… Czekają błystki podlodowe i trochę cykad, także podlodowych… W trakcie konstrukcje nowych – starych przynęt i projektowanie zupełnie innowacyjnych… Latam od stołu do stołu, jak telewizyjny kucharz…

offline
Sławomir S. 2016-11-28 12:25

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Okazało się, że 3D to bardzo dobre rozwiązanie, teraz myślę, że to przyszłość każdego „rękodzielniczego” warsztatu… Oczywiście, do tego prawdziwego, z krwi i kości rękodzieła będzie mu daleko, ale… Zaplanowanym przypadkiem, ha, ha, wynalazłem sobie małą odskocznię od strugania w drewnie i tworzenia w pełnym HM. Woblery 3d są bardzo dobre, stworzymy je niebawem jako doskonałe, z każdym nowym składaniem ulepszamy je, nic nie zmieniając, a dodając nowe i ukierunkowane już składniki… Nowy wobler jest jak mustang, trzeba go ujeździć, nauczyć kroków i posłuszeństwa… A póżniej… umaścić, ha, ha…


15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.41 s