WARSZTAT SS
Oczywiście, wszystko jest wytłumaczone, ale...
Cykadass: |
Oczywiście, wszystko jest wytłumaczone, ale... |
Sławku, chyba nie wszystko:
https://www.youtube.com/watch?v=CMJAuxgGPXo
Oglądałem wcześniej te filmy...Tylko, że to są FIŃSKIE filmy... Ciekawe, jak to widzą w Stanach... Sam wiesz, kto produkuje w Polsce podobne woblery i się obraża, że GO podrabiają, ha, ha... Zresztą, to dla mnie pikuś, historia za wiele mnie nie interesuje w takim względzie, szukam w niej inspiracji, a kto pewne rzeczy stworzył, to wiadomo, sam pewnych rzeczy i niesprawiedliwości zaświadczam i cóż, ironicznie się tylko uśmiecham, ha, ha... Daty w historii się liczą, daty... One tworzą fakty prawdziwe...
Stany a Europa w tamtych czasach to odległe rejony i nie było tak łatwo podpatrywać innych. Wstawiłem ten film, gdyż z niego wynika, że to nie Rapala wymyślił woblera, który stawiany jest jako protoplasta wielu polskich woblerów. Natomiast w Stanach dużo wcześniej wymyślili woblery niż w Finlandii.
Ponoć europejscy osadnicy podejrzeli woblero-podobne przynęty u Indian północnych plemion. No, łowcy skalpów w ramach relaksu spinningowali sobie… Podglądanie ich było na pewno domeną łysych, ha, ha...
Remik, te, a "tamte" łączy jedynie łuk, ha, ha...
Sławku,taka sytuacja:jezioro, dwóch gości na łodzi,cykady w wodzie.Zero brań przez cały dzień.Ostatnie rzuty i w końcu jest! Zacinasz, spory opór- jakoś dziwnie pompuje.W końcu jest..... piękny. koronkowy, ociekający wodą i mułem ..... biustonosz w słusznym rozmiarze F lub G
.Z Tobą nigdy nudy nie było!
Kojarzysz gdzie,kiedy i z kim?
.Z Tobą nigdy nudy nie było!
Kojarzysz gdzie,kiedy i z kim?
Jezioro Ł., koło T. i Pan Ż. ? Rok w okolicy 2006… Ha, ha, na pewno dobrze kojarzę, bo tak słabe brania w jeziorze jeden, jedyny raz miałem (ale gwoli w pełni sprawiedliwej pamięci dziejowej, ha, ha, po wyłowieniu tego fantastycznego "okazu wymierającego gatunku", to jednak, już nie tak spektakularny okaz normalnego gatunku, czyli szczupaka, złowiłem…)… Ryba słabo brała, bo majtek (raczej reform) nie udało się wyłowić, niestety, ha, ha… Maćku, szkoda, że kontakt się urwał, ale wiesz, jak to jest, wichry bytu mną rzucają, bo ja wątły człek jestem...
Często mile wspominałem Ciebie i tamten czas. Kontakt się urwał z prozaicznej przyczyny,wcięło mi nr telefonu.Odezwę się na priw aby to naprawić.
Roboty huk, błystki itp. podlodowe... Indianie chrust zbierają, baby się chowają, rosówki na dwie sztychówki, na kotach pcheł ni ma, idzie zima...