WARSZTAT SS
ale jaja
miałes coś takiego?
dawno, dawno temu za górami za lasami pozyskałem cos podobnego. Musze się Wam przyznać że nie miałem pojęcia jak połowę przynęt z USA zastosować i jak wykorzystać. Pododawałem im stery, przemalowałem i ciul
nic nie dizałało
miałes coś takiego?
dawno, dawno temu za górami za lasami pozyskałem cos podobnego. Musze się Wam przyznać że nie miałem pojęcia jak połowę przynęt z USA zastosować i jak wykorzystać. Pododawałem im stery, przemalowałem i ciul
nic nie dizałało
Gdy miałem siedemnaście, albo osiemnaście lat, otrzymałem taki zestaw na imieniny od Starego… Gdzieś z dwa tygodnie nie rozpruwałem opakowania, cieszyłem oczy… Ech, to były czasy… Utratę takich i podobnych przynęt przeżywało się boleśnie… Hmm, z tymi hamerykańskimi przynętami bywało różnie, jeśli chodzi o łowność, jak zresztą ze wszystkimi… Na wiele połowiłem, na wiele nie… Ale chodzi o to, że szybko kapłem się, o co chodzi, ha, ha…
Co tam Remik nas obchodzą stare made in USA, czy France, czy Finland, albo Sweden (chodzi o Ciebie i mnie)…To pokazuję dla młodzieży, ha, ha… Patrz tu poniżej… Ogłoszenie drobne : Programista 3D pilnie poszukiwany.
Co tam Remik nas obchodzą stare made in USA, czy France, czy Finland, albo Sweden (chodzi o Ciebie i mnie)…To pokazuję dla młodzieży, ha, ha… Patrz tu poniżej… Ogłoszenie drobne : Programista 3D pilnie poszukiwany.
Malowanie wewnętrzno – zewnętrzne (ha, ha…) to przyszłość… Ten sposób niesie ze sobą rewolucyjną zmianę… Daje namiastkę możliwości naturalnego nakładania barw… Martwiłem się, że filament przezroczysty nie jest przezroczysty, ha, ha, ale okazało się to zaletą… W rzeczywistości po zabiegach koniecznej obróbki staje się mleczno przezroczysty, a więc jego ostateczny kolor zbiega się z kolorem ciała wielu gatunków małych rybek karpiowatych… Miałem w rękach i łowiłem wieloma „przezroczystymi” woblerami tzw. wydmuszkami… Nie, to nie było i nie jest TO… Chybione koncepcje w wielu szczegółach tego rozwiązania… Tu stworzę inne podejście, zgodne z naturalnym prawem i swoim doświadczeniem… Nic na chama, nic na chama… Spokojnie.
Ps. Proszę zwrócić uwagę, co leży pod woblerami 3d. Hmm, lubię pisać obrazkami…
Ps. Proszę zwrócić uwagę, co leży pod woblerami 3d. Hmm, lubię pisać obrazkami…
Oj dobrze to wygląda :-)
Cały pic istnieje w założeniu… Świadoma oryginalność… Nie dążenie za wszelką cenę do piękna, ale świadome nadawanie pewnej oryginalności, goszczącej w ścisłych ramach pewnego mechanizmu… Ja jestem świadomie oryginalny, moje woblery są świadomie oryginalne… Ha, ha… Teraz jeszcze co nieco i mam nadzieję, że w czerwcu, lipcu i sierpniu rzek nie skuje lód…
To są oczywiście przykłady woblerów, które poddane zostaną serii testów… W każdej wolnej chwili zastosuję wiele innych rozwiązań. Mam już także gotowe inne zrealizowane pomysły na tej działce, ale na razie szlaban, jeśli chodzi o wgląd. Będą kulki, będą neodymy, będą świetliki, farby fluorescencyjne i UV, będzie dźwięk i zapach… Taka fajna zabawa, ha, ha... Nocami m. in. myślę, jak wcisnąć w imitacje owadów dźwięk np. kręcącej kółka po powierzchni wody osy… Początkowo myślałem, że to herezja, ale jestem już na półmetku… Trochę się w nim zakopałem, zbyt długo to trwa… Chyba muszę dać w czapę, aby odnowić zapasy dopaminy, popchnąć zdecydowanie temat do przodu, bo cosik mózg mi ta nędzna zima zamuliła… Ha, ha…
Obserwuje te Twoje "testowe" łamańce i mi się już zachciało na normalne, rzeczne ryby pojechać. Wyglądają magicznie.
No, myślę, że wystarczy podpis i stopień magii wzrośnie niebotycznie, ha, ha... Dziś, Panie Prezes ustawianko się działało, stówka hula jak ta lala... Przy okazji filmik se nakręciłem... Tego z pogranicza magii, ha, ha, no i chodzi nudnawo, jak dla mnie, wężowato, drobno bardzo i ma myki... Ha, ha...