WARSZTAT SS
Sławku,
to ostatnie rozwiązanie rozpatrywałem w swojej książce (str.65). Ale nic z tego mi nie wyszło, prawdopodobnie za mało czasu poświęciłem :-). No, ale były inne warunki brzegowe (wyjściowe): ster z poliwęglanu, pękaty korpus (podobny do woblerów Sendala), bez obciążenia.
Natomiast to rozwiązanie z kilkoma oczkami i dwoma sterami zaciekawiło mnie równie jak to ostatnie, a może nawet bardziej :-).
Oczywiście mocno Tobie kibicuję i jestem przekonany, że coś pozytywnego z tego wyciśniesz :-).
to ostatnie rozwiązanie rozpatrywałem w swojej książce (str.65). Ale nic z tego mi nie wyszło, prawdopodobnie za mało czasu poświęciłem :-). No, ale były inne warunki brzegowe (wyjściowe): ster z poliwęglanu, pękaty korpus (podobny do woblerów Sendala), bez obciążenia.
Natomiast to rozwiązanie z kilkoma oczkami i dwoma sterami zaciekawiło mnie równie jak to ostatnie, a może nawet bardziej :-).
Oczywiście mocno Tobie kibicuję i jestem przekonany, że coś pozytywnego z tego wyciśniesz :-).
U mnie Sławku tak jest, że najpierw szukam głównego czynnika wyzwalającego branie i mając go ciągle pod uwagą, ukierunkowuję przynętę budową w jego stronę… Kiedyś napisałem, że głównie wędkarstwo podlodowe i pstrągarstwo jest moją bazą wyjściową, bo można bardzo wiele się nauczyć i również tyle wniosków wyciągnąć… To, co pokazuję, zwykle dawno temu przetestowałem, wyciągnąłem mnóstwo spostrzeżeń, a powracam tylko po to, żeby żyć nadzieją, że być może kogoś to zainspiruje i stworzy coś, co nie tylko wędkarze, ale przede wszystkim ryby zaakceptują… Bo wędkarstwo to zabawa, przynajmniej dla mnie… Bawiłem się i bawię, a że jestem w gorącej wodzie kąpany, ciągle zostawiam stare sprawy, przeskakuję do nowych, aby znów po jakimś czasie wrócić do tych pierwszych… Bodżcem kierunkowym tego ostatniego woblera była podlodowa poziomka, bo nie tylko lusterkowanie jest jedynym czynnikiem korzystnym w opadzie… Zaczęło się niewinnie, a rozbudowało się, że ho, ho… No i były ryby, także ho, ho… Ha, ha… Dzięki za kibicowanie i konkrety…
Właśnie przed chwilą ostatniego (chyba) kleszcza kombinerkami wyrwałem, ha, ha, i po tej całej Odrze wracam do pracy... Teraz może z dwa razy na pstrągi sobie wyskoczę... Na Odrze testy, a w międzyczasie normalne łowienie... Wstawię trzy zdjęcia, bo Tomek sugerował bolki... A niech mu było, ha, ha...
Fajne migawki filmowe :-) i rybki niezłe hehhe
Bomba ale ciekawa :-)
Nie znam pracy tej akurat przynęty, ale znam możliwości takich kształtów i w tym wypadku można tu wiele sobie wykombinować... Najlepiej "bombę storpedować"...
Hehehhe kopiują ,no patentu nie było to będą kopiować ,masakra ,nic wyobraźni :-(.
Znikły ,czyli jeszcze trochę Polski zostało a nie tylko Chiny :-)
Mój kochany Jerkbajcik, moja żabusia, moje sny erotyczne, niu, niu, niu...
Nigdy nie broniłem nikomu korzystać ze swoich pomysłów... jednak wierne kopiowanie, jest już delikatnie mówiąc, sporym nadużyciem i przegięciem... Tykrysku1, masz zakaz wstępu do mojego warsztatu... Ha, ha...
Cykadass: |
W @tykrysku1 lew się obudził, ha, ha... http://jerkbait.pl/topic/130934-cykady-rattlin-ss-forma-aluminiowa-do-odlewania-cykad/?fbclid=IwAR3JZPxwMEMf4agM2L8pFckHTcvmRxq9uqX3fpXpSX1RhvImWZuJim_Wl3s#entry2637136 |
Panowie!
temat jest przeze mnie wałkowany od dobrych kilku lat. Ten przypadek to nie set tak jak mówi Kielo... Tu nie ma znaczenia braku patentu. To jest kradzież wartości niematerialnych które są własnością twórcy. Obrazy tez nie są patentowane, muzyka też nie. Pan Sławek jest twórca i pomysłodawcą.
temat powinniśmy mocno ruszyć!