WARSZTAT SS
Podróż po fragmencie krainy Paw Paw zakończona... Teraz zobaczmy, co się święciło w Pflueger ( Enterprise Mfg. Co. ). Tu jest prawdziwe złomowisko. Mnóstwo metalu, od dosłownie najeżonych kotwicami przynęt po przemyślne turbinki, skrzydełka, śmigiełka itp. Nawet wahadłówki wprowadzali w ruch obrotowy... Po prostu zakręcona firma... Czy pozytywnie... Nie wiem, ha, ha...
Cykadass: |
Szarpakowcom w najśmielszych marach erotycznych takie gadżety się nie śniły... |
To jest TO!
Ale mnie Panie Sławku Pan rozbawił o 23,00 to jest odpowiedz na regulamin PZW, na kotwice bezzadzirowe, no kill, na zarybienia a nawet chyba covida.
Jestem ciekawy co pomysłodawca tej przynęty miał na myśli i czy to rzeczywiścvie było tak kąśliwe jak się wydaje
Gdybym był Szefem Propagandy Zarządu PZW krzyczałbym na cały głos : „Czego jeszcze chcecie od nas? Przecież zlikwidowaliśmy kłusownictwo na wodach PZW… Kto obecnie zdrowy psychicznie łowi siecią i agregatem (poza naszymi odłowami kontrolnymi, których zadaniem jest rzecz jasna odłowienie bezczelnej reszty rybek, aby chorobliwie upartej garstki złodziei już nic nie mogło skusić)… Czy nie rozumiecie jełopy, że jedną z metod zapobiegania przestępczości jest profilaktyka? Czy nie rozumiecie, że zrobiliśmy to celowo, w wyniku wniosków szeregu dyskusji, opini wielu ekspertów i sowicie zakrapianych narad? Brak motywu, a więc opłacalności procederu jest kluczem do sukcesu… Najprostszym i najmniej kosztownym sposobem na pozbycie się kłusowników jest zabranie im celu działalności, czyli żródła dochodów… Dzięki temu mamy więcej pieniędzy na zarybienia naszych prywatnych łowisk, aby Wy, drodzy i uczciwi wędkarze mogliście gdzieś łowić i dać upust Waszej Wielkiej pasji… Byliśmy zawsze i będziemy z Wami… Tak nam dopomóż Bóg i wszyscy święci…”… Ha, ha…
Będzie teraz cała seria woblerków z "kręciołkami"... Z drugiej strony ciekawe, czy ktoś w Polsce próbował robić takie przynęty, albo inaczej - czy gra warta jest świeczki... Łowiłem kilkoma podobnymi, ale nigdy nie próbowałem takich robić z wiadomych powodów... Złowiłem jakieś szczupaczki, jakieś okonie, ale to było tak dawno i ryb tyle, że wniosków w sensie porównań do innych przynęt nie wyciągałem... Obecnie wycięcie odpowiednich śmigiełek nie stanowi żadnego problemu i można byłoby spróbować, aby przekonać się, co na to powiedzą np. bolenie... Szczupak i okoń to wiadomo, co się kręci jest dobre, ale szczególnie boleń mnie intryguje... Chyba spróbuję kilka sztuk sobie zrobić...
Nie lubię i nie używam określeń typu „cykady pstrągowe”, okoniowe itd. Podobnie jest z innymi przynętami… Bo to błędne często i naprowadzające w złym kierunku nazewnictwo… Jeśli chodzi o moje przynęty dla CF, to byłem zmuszony okroić bardzo repertuar i wybrać wśród tego wszystkiego co robię, jedynie te przynęty, które z pewnych względów są najwygodniejsze w produkcji, a ich łowność zapewni jej ciągłość… Czuję zawsze niedosyt, gdy odwalam robotę dla CF… Niestety, nie mogę wprowadzać nowych kształtów, wielkości, kolorów, nowych prac, ani typów… To już koniec… Nie jestem w stanie sam zrobić nic więcej i z tym, co jest w tej chwili nie nadążam, wręcz kuleję w tym biegu… Wiek robi swoje, jest głuchy, ślepy i bez sumienia… Zasłania oczy, zatyka uszy i łapie za dłonie; każe odpocząć i krzyczy : „Dość!!!”…
Jeśli chodzi o cykady i pstrągi, to jest to bardzo szerokie i dość skomplikowane zagadnienie… Istnieją pewni, do tego ogólnie znani wędkarze, który rzucili kilka razy jakąś tam cykadą jakiegoś tam producenta i na tej podstawie doszli do radykalnego wniosku, że pstrąg boi się tej przynęty… Druga grupa, także znanych powszechnie rękodzielników uważa, że cykady są najprostszymi przynętami do zrobienia… No i mamy problem, bo te dwie grupy przedstawiają w mediach swoje błędne poglądy w jeden zazębiający się i jasny przekaz, bardzo niekorzystny dla tej przynęty… Ile bzdurnych, absolutnie przeczących logice i zdrowemu rozsądkowi poglądów wyczytałem w swoim życiu… Byłoby tego wiele tomów…
Sztuczne przynęty można przystosowywać do łowienia wszystkich gatunków ryb w określonych warunkach i w specyficzny, bo przystosowany do nich (czyli do tychże przynęt) sposób… Ten „specyficzny sposób” kładzie nacisk na zawarte w nim m. in. takie cechy maestrii wędkarskiej, jak technika, taktyka, niuanse sprzętu itp. „Odpowiednie warunki” to np. typ łowiska, to także m. in. pora roku, doby, stan wody z jej przezroczystością, temperaturą i idącym z nią stanem natlenienia… Wszystko, absolutnie wszystko musi się maksymalnie i prawidłowo uzupełniać, a jednym z najważniejszych czynników jest dobór odpowiedniej przynęty do danego czasu… Od tego szczegółu rozpoczyna się start tego biegu, z tym, że meta jest daleko i nieraz można się potknąć, albo stracić siły… Nigdy się nie dowiemy, czy założyliśmy w danej chwili najlepszą, optymalnie skuteczną przynętę… Nigdy. Kiedy mamy już przynętę – do niej dobieramy resztę, sprzęt, technikę, taktykę, metodę itp. Wszystkie przynęty, jakie robię są przystosowywane do łowienia pewnych gatunków w pewien sposób i w pewnym czasie… Są okrojone wielkościowo, kolorystycznie, a ich kształty nie zawsze idą w parze z potrzebami… Są wynikiem kompromisu między możliwościami produkcji i zapotrzebowania.
Sztuczne przynęty można przystosowywać do łowienia wszystkich gatunków ryb w określonych warunkach i w specyficzny, bo przystosowany do nich (czyli do tychże przynęt) sposób… Ten „specyficzny sposób” kładzie nacisk na zawarte w nim m. in. takie cechy maestrii wędkarskiej, jak technika, taktyka, niuanse sprzętu itp. „Odpowiednie warunki” to np. typ łowiska, to także m. in. pora roku, doby, stan wody z jej przezroczystością, temperaturą i idącym z nią stanem natlenienia… Wszystko, absolutnie wszystko musi się maksymalnie i prawidłowo uzupełniać, a jednym z najważniejszych czynników jest dobór odpowiedniej przynęty do danego czasu… Od tego szczegółu rozpoczyna się start tego biegu, z tym, że meta jest daleko i nieraz można się potknąć, albo stracić siły… Nigdy się nie dowiemy, czy założyliśmy w danej chwili najlepszą, optymalnie skuteczną przynętę… Nigdy. Kiedy mamy już przynętę – do niej dobieramy resztę, sprzęt, technikę, taktykę, metodę itp. Wszystkie przynęty, jakie robię są przystosowywane do łowienia pewnych gatunków w pewien sposób i w pewnym czasie… Są okrojone wielkościowo, kolorystycznie, a ich kształty nie zawsze idą w parze z potrzebami… Są wynikiem kompromisu między możliwościami produkcji i zapotrzebowania.