WARSZTAT SS
Kiedyś Franku myślałem, że kobieta to stworzenie boże itd. Teraz coraz częściej myślę, że stworzenie boże to kobieta... Zupełnie mi się pokiełbasiło... Z babami żle, a bez nich jeszcze gorzej... Cały ten świat jest zupełnie do d.., ha, ha... Człowiek głupi się rodzi i jeszcze głupszy umiera...
Baba z Łodzi, okoniom lżej.
Oj głupi głupi he... a w tym sezonie moze po prostu nie ta baba
Ooo, o płci przeciwnej (bo przeciw wszystkiemu, co "męskie") można byłoby dyskutować dłużej niż o wędkarstwie, ha, ha... Wolę o niej nie myśleć w czasie pracy, bo zaraz łeb mi się robi pusty i łapki wpadają w ruchy wibratora, ha, ha... Nigdy się człowiek od nich nie uwolni... Wymyśliły sobie telefon komórkowy... Błoga cisza, tylko wodospad szemrze, wiaterek gładzi liście i pasikonik drapie się po nóżce... I nagle, ni stąd, ni zwąd... "I jak tam komary gryzą? Rybka bierze? Na pewno głodny jesteś...Wracaj już, bo coś woda z kranu wolno leci..."... A tu szumi wodospad...
Niezły "wytrzeszcz"
Musisz Sławku trochę im poluzować kucyki hahaha
Oczywiście to żarty, ale jak zobaczyłem to przypomniał mi się stary dowcip o mamie która przychodzi do lekarza z córeczką z wytrzeszczem oczu
Musisz Sławku trochę im poluzować kucyki hahaha
Oczywiście to żarty, ale jak zobaczyłem to przypomniał mi się stary dowcip o mamie która przychodzi do lekarza z córeczką z wytrzeszczem oczu
A więc w wypadku zastosowania kulek stalowych taki "wytrzeszcz" to "ciężki" przypadek...
Panie Sławku 3 zdjęcie to strzebelka z mojej rzeki.
Strzeble, słonecznice, kiełbie, ślizy, okonki, płotki, kleniki, karaski - były pierwszymi rybkami, które łowiłem... Pstrążki były "przyłowem", ha, ha... "Starzy wędkarze" nie pozwalali nam ich "celowo" łowić... Ale gdzieś tak do 10 roku ich słuchałem... Póżniej stałem się "kłusownikiem", bo zacząłem łowić skrycie na spinning... Nigdy nie zapomnę połamania wędki przez jakiegoś "zgreda", gdy mnie przyłapał na tym procederze, ha, ha... Uciułana z kieszonkowego nowiutka szklana germina z wymienioną na porcelanową szczytową przelotką... Popłakałem się z nerwów, rzecz jasna... Ale póżniej już nigdy nie dałem się podejść, ha, ha...
Zawsze lubiłem duże oczy , ale nigdy nie myślałem ze wpływają na łowność.Ale w sumie ryby atakują od głowy więc może to jakiś cel?Może działa jak tarcza do strzelania?Wpadłem na pomysł...