WARSZTAT SS
Prostota wykonania tego "żuczka" jest kluczowa... Zwykle kieruję się szybkością ręcznej "produkcji"... Umocowany w tokarce, lub wiertarce kawałek okrągłego drewnianego pręta szlifuje się np. papierem ściernym i nadaje odpowiedni kształt. Po przecięciu na pół ma się prawie gotowe dwa korpusy. Stelaż, śruciny, lub koraliki, odpowiednie wyważenie z kotwiczką, dobranie steru, pomalowanie, polakierowanie i...dziwoląg żuko-podobny gotowy, ha, ha...
Do tego przepisu na żuczka zapomniał Pan o jednym składniku.O doświadczeniu no i jeszcze wprawie ha ah .
Boże, jeszcze jeden wielki "komar" mnie atakuje...
Wsadziłem rękę do wora i kilka z wierzchu wyjąłem... Więcej już na razie nie grzebię, bo mógłby ktoś "niepowołany" zobaczyć, ha, ha... Dziwnym trafem, dziwolągi pchają się ku światłu dziennemu, ha, ha... Tak to w życiu bywa, że przeważnie wszelakie maszkary wypływają na wierzch i rozpychając się łokciami wyłaniają się na pierwszym planie przed kamerą...
Ale bardzo łowne te "maszkary", bo na badziewia nie mam miejsca... Nawet w worze, ha, ha... Chyba, że na śmieci...
Wsadziłem rękę do wora i kilka z wierzchu wyjąłem... Więcej już na razie nie grzebię, bo mógłby ktoś "niepowołany" zobaczyć, ha, ha... Dziwnym trafem, dziwolągi pchają się ku światłu dziennemu, ha, ha... Tak to w życiu bywa, że przeważnie wszelakie maszkary wypływają na wierzch i rozpychając się łokciami wyłaniają się na pierwszym planie przed kamerą...
Ale bardzo łowne te "maszkary", bo na badziewia nie mam miejsca... Nawet w worze, ha, ha... Chyba, że na śmieci...
I wcale nie sa jakiś wydziwiane,tzn.z malowaniem.Kolejny dowód na to ze nie bajery i przepiekne malowanie łowi ryby.
wobler130: |
I wcale nie sa jakiś wydziwiane,tzn.z malowaniem.Kolejny dowód na to ze nie bajery i przepiekne malowanie łowi ryby. |
Młody, Ty się nie mądrkuj, bo już jeden wypadek w czasie obecnych wakacjach miałeś, ha, ha… Mało Ci?
Nie chodzi o to, co jest naszym zdaniem ładne, lub brzydkie… Na ryby nie działa żadne z naszych upodobań, czy skłonności. Sprawa tzw. piękna, estetyki wykonania, to ludzka sprawa… Leżąca w sporej części w marketingu, komercji i reklamie. Niemniej jednak jest to “sprawa” o dużym znaczeniu psychologicznym. Przynęty ładnie, estetycznie wykonane, często z wielką dawką artyzmu, budzą większe do nich zaufanie i wyzwalają magiczny potencjał wiary, co w wędkarstwie ma duże znaczenie w osiąganiu końcowego sukcesu.
Amen.
Ha, ha… “Kazania” jeszcze nie skończyłem… Gdybym skończył w takim momencie, podważyłbym dogmaty swojej wiary…
Co więc sprawia, że część przynęt obdarzonych pięknem wizualnym i wielką dawką “dopingu” psychomotorycznego jest bardzo mało skuteczna i odwrotnie, niektóre “maszkary” i “zakapiory” często zadziwiają swoją łownością… Jest grupa przynęt, i wśród “pięknych”, i wśród “brzydkich”, na które nawet żaba nie spojrzy…
No, oczywiście, “sprawcą”, a wielu może twierdzić, że “winowajcą” wyboru ryb, jest zachowanie się przynęty, w wypadku woblera jego akcja i praca… To bardzo ważny czynnik, razem z odpowiednim wyglądem i w pewnym stopniu kształtem, decydujący o łowności przynęty… Czynnik elastyczny, bo zmienny w zależności od presji, rodzaju wody, pory roku, gatunków ryb itd.. Jednak niezmiernie istotny… I całe szczęście… Bo gdyby tak nie było, to pierwszy z ulicy grafficiarz, albo inny domorosły artysta robiłby bardzo skuteczne przynęty i “sprawiedliwość dziejowa” zostałaby pogrzebana, ha, ha… A więc, drodzy parafianie, Bóg tak chciał, że niewielu potrafi łączyć elementy w sensowną całość i wie, co musi wylądować w koszu na śmieci, a co może się “przydać”, i kiedy… Resztę “kazania” dokończę w stosownym czasie, wszak dziś niedziela, a więc pora odpocząć i łyknąć trochę winka… Ament, jak mówi moja sąsiadka, ha, ha… “Zapije się na ament…”…
Co więc sprawia, że część przynęt obdarzonych pięknem wizualnym i wielką dawką “dopingu” psychomotorycznego jest bardzo mało skuteczna i odwrotnie, niektóre “maszkary” i “zakapiory” często zadziwiają swoją łownością… Jest grupa przynęt, i wśród “pięknych”, i wśród “brzydkich”, na które nawet żaba nie spojrzy…
No, oczywiście, “sprawcą”, a wielu może twierdzić, że “winowajcą” wyboru ryb, jest zachowanie się przynęty, w wypadku woblera jego akcja i praca… To bardzo ważny czynnik, razem z odpowiednim wyglądem i w pewnym stopniu kształtem, decydujący o łowności przynęty… Czynnik elastyczny, bo zmienny w zależności od presji, rodzaju wody, pory roku, gatunków ryb itd.. Jednak niezmiernie istotny… I całe szczęście… Bo gdyby tak nie było, to pierwszy z ulicy grafficiarz, albo inny domorosły artysta robiłby bardzo skuteczne przynęty i “sprawiedliwość dziejowa” zostałaby pogrzebana, ha, ha… A więc, drodzy parafianie, Bóg tak chciał, że niewielu potrafi łączyć elementy w sensowną całość i wie, co musi wylądować w koszu na śmieci, a co może się “przydać”, i kiedy… Resztę “kazania” dokończę w stosownym czasie, wszak dziś niedziela, a więc pora odpocząć i łyknąć trochę winka… Ament, jak mówi moja sąsiadka, ha, ha… “Zapije się na ament…”…
No właśnie, bo oprócz tego, że mamy hiperłowną przynętę, to jeszcze trzeba z deczka pomyśleć, by ją odpowiednio zaprezentować w zależności od... tylu wielorakich zależności.
Są przynęty, przy których można dostać źle do głowy od kombinacji, by uczynić z nich cokolwiek łowne, ale nie ma przynęt, które nie wymagają myślenia. Aforyzm Romana.
Są przynęty, przy których można dostać źle do głowy od kombinacji, by uczynić z nich cokolwiek łowne, ale nie ma przynęt, które nie wymagają myślenia. Aforyzm Romana.
A mój cień,
jak zły duch,
w noc, w dzień,
widzi każdy ruch...
http://www.youtube.com/watch?v=6wlVXZ7GcI0&feature=youtu.be
jak zły duch,
w noc, w dzień,
widzi każdy ruch...
http://www.youtube.com/watch?v=6wlVXZ7GcI0&feature=youtu.be
No nie... Te filmiki po You Tube wyglądają okropnie... Trzeba będzie to poprawić...
He he chce mnie Pan w kompleksy wpędzić heheheeh na łamańce też przyjdzie pora :-)
Filmiki fajne , zawsze coś człowiek interesującego zauważy ha ha ...
No fakt mało tam widać :-)
U mnie w komputerze wszystko jest ok, "oryginał" widać dobrze... Hm, zasięgnę rady, o co w tym chodzi...
Miałem kiedyś podobnie problemy-wszystko zależy od kodowania filmu. Możesz zerknąć poniżej do pomocy na youtube. Generalnie mając starszy sprzęt do nagrywania po wrzuceniu (i nawet po zastosowaniu się do wytycznych youtube) często i tak wychodzi kicha.
https://support.google.com/youtube/?hl=pl#topic=2676319
https://support.google.com/youtube/?hl=pl#topic=2676319
A kij tam… Odłożę to na póżniej… Jak zwykle, wiele, wiele spraw… Tak brakuje mi czasu… Gdyby były tylko woblery, ha, ha… Śpię, jem, myję się, ubieram, prawie wszystko w biegu… Niedługo sam do siebie będę gadał…
Kiedyś mój kompan od ryb i kolega z pracy, potężny ślusarz 180 kG Władek Ch., wielokrotny mistrz w podnoszeniu ciężarów, wszedł do sztygarówki, rojącej się od kierowników, szefów pionów itd.. No i coś tam mruczał pod nosem sam do siebie… Oni spojrzeli na niego ze zdziwieniem… Jeden nie wytrzymał i pyta się Władzia, czy z nim wszystko w porządku, dlaczego sam do siebie gada… A Władziu na to “A z kim tu mądrym, oprócz siebie mogę pogadać?”…
Kiedyś mój kompan od ryb i kolega z pracy, potężny ślusarz 180 kG Władek Ch., wielokrotny mistrz w podnoszeniu ciężarów, wszedł do sztygarówki, rojącej się od kierowników, szefów pionów itd.. No i coś tam mruczał pod nosem sam do siebie… Oni spojrzeli na niego ze zdziwieniem… Jeden nie wytrzymał i pyta się Władzia, czy z nim wszystko w porządku, dlaczego sam do siebie gada… A Władziu na to “A z kim tu mądrym, oprócz siebie mogę pogadać?”…
kielo: |
He he chce mnie Pan w kompleksy wpędzić heheheeh na łamańce też przyjdzie pora :-) |
Nigdy, ale "to nigdy", niczym nie chciałem nikomu zaimponować... Pozory są efektem "rozpędu" i ferworu mojej walki... Z samym sobą i otoczeniem... Na wirażach nieraz trzeba zaryzykować, aby wyjść z wielką szybkością na prostą, ha, ha... Dojdzie Pan, Panie Tomku do "tego", dojdzie... Ja to wiem... Bo widzę cierpliwość, słyszę nuty determinacji i czuję słuszny cel... Kto ma odrobinę wyobrażni, to "w majtkach" dostrzeże tyle pięknych rzeczy.., usłyszy co nieco.., i ...poczuje, ha, ha...
Obiecuję, że już nigdy o majtkach nie wspomnę... Jak nie zapomnę, ha, ha...
No, może niebawem rozwiążę problem trudności w przekazie pewnych ważnych rzeczy... Przy pomocy innych życzliwych mi ludzi... Jakość obrazu w przekazie niuansów pracy przynęt jest niezmiernie ważna. Drobne szczegóły rzutują na całość w sposób zdecydowany. Przesyłanie filmów na You Tube ze starej cyfrówki, albo smartfona jest w pewnym sensie ...bez sensu... Może gdybym się przyłożył do tego... Ale mi się nie chce, ha, ha... O, jak byłem u Maćka, to trzeba było... Ale też nam się nie chciało... W każdej wolnej chwili lecieliśmy na ryby... Człowiek jakiś głupi jest, czy co...