WARSZTAT SS
kielo: |
A ja właśnie kończę odchudzone kiełbie ,odchudzone bo między innymi nie chciały robić tego co Pan uzyskał :-) Nagra Pan filmik Panie Sławku i pokaże lustereczko w takim wobku? |
Często podchodzę do wielu tematów zbyt "spontanicznie"... Tyle różnych rzeczy, spraw czeka... Pan wie o co chodzi w takim wobku... Pewne rzeczy osiąga się myśląc niezależnie... Obszedłem w kółko tradycyjne myślenie tak, jak to zwykle robię... Dużo rozwiązań wielu problemów leży w filozofii, nie w technice... Technika jest tworem sztucznym i bezdusznym... Ostatecznym w formie przystosowania do określonego zadania. Filozofia buduje drogę dla techniki, ale jej nie da się zbudować z dnia na dzień... To cegiełki pieczołowicie układane latami w dom bez ostatniego piętra...
Nie pokażę na razie tego woblera... Muszę sam się nim choć krótko nacieszyć, ha, ha...
No nic się poczeka :-)
Dziś ustawiałem sobie część woblerków. Jutro muszę skończyć, bo cykady czekają… Póżniej już trzeba będzie się brać za błystki podlodowe. W tym roku nie zrobiłem ani jednej błystki wahadłowej, jak nigdy… Nie łowiłem nimi, a więc zostały… Jakoś tak mi się nie chciało… Hmm, niedobrze…
A ja siedzę z pyndzlem w dłoni i próbuję uchwycić strzeblowatość strzebelki :-):-):-)
Ha, ha, no to fajnie... Martwię się tylko o Waćpana Romana... Chyba po kiełbiu jeszcze nie doszedł do siebie, a tu jeeeeszcze "wyższa szczebla" się szykuje, ha, ha...
Ha, ha... I na tym etapie mogłaby być najłowniejsza w pewnych "okolicznościach przyrody", wespół z pewną pracą oczywiście, czasem tylko podgardle z lekka między żółtym i czerwonym... No ale wiadomo, trza jechać dalej, bo nie o to chodzi... Już JĄ widzę, ha, ha...
Grzbiet i pręga trafione w 10.
Grzbiet i pręga trafione w 10.
Staram się Panie Sławku ale to tak jak pisałem pierwsze podejście i to nie jedna tylko jedenaście ,zobaczymy co z tego wyjdzie.
Na jednym biegunie będzie jedenaście strzebelek, a na drugim nasza kadra w piłę...
Trochę się dziś rozejrzałem po necie... I widzę, że "moda" na "połówki" zatacza coraz większe kręgi... Zgodnie z przewidywaniami "proroka proroków", ha, ha... A jakie co niektórzy "wynależli wynalazki", że ho, ho, ha, ha...
Już chyba poszszszłłłłłoooooooo...... już tylko połówki hahahah będą teraz uważane za mega wypas :-):-):-) jeszcze miesiąc dwa i jak ktoś napisze że robi woblery z jednego kawałka to ma przerąbane hahahahah.
Idę do małej i do wyrka :-)
Pozdrowionka
Idę do małej i do wyrka :-)
Pozdrowionka
Ale ja durny... Mogłem usiąść sobie na mocnej, zdrowej dębowej gałęzi, a nie na suchej, spróchniałej topolowej, ha, ha... Śpię dziś w warsztacie... Przytulę się do imadła, zakryję zwłoki farbą... Byle do świtu... Brzask to nowe marzenia... Pozdrawiam!
Cykadass: |
Ha, ha, no to fajnie... Martwię się tylko o Waćpana Romana... Chyba po kiełbiu jeszcze nie doszedł do siebie, a tu jeeeeszcze "wyższa szczebla" się szykuje, ha, ha... |
Czekajta Waćpany, jeszcze Wam oka zbieleją kiedy Roman w końcu coś zmaluje!
E, no Panie Romanie... Co to za fanaberia zaniżonej samooceny... Jeśli chodzi o pewien styl, to też jesteś Pan szpeniacha, ha, ha...Wy Malarze nigdy nie będziecie mieć dość... Ciekawe z jaką motywacją będziecie malować, jak już bardziej naturalnie się nie da, ha, ha...
A ja sobie dziś popracowałem w "terenie"... Docinanie, wklejanie i ustawianie sterów... Nawet nie wiem kiedy 8 godzinek zleciało...
A ja sobie dziś popracowałem w "terenie"... Docinanie, wklejanie i ustawianie sterów... Nawet nie wiem kiedy 8 godzinek zleciało...
Aha... Mam bardzo "gorący apel" do @woblera129... Maciek, proszę Cię, rób głupsze i wolniejsze woblery, bo doszły mnie słuchy, że uciekają na płyciznach sprzed nosa zagranicznych pstrągów... W głębinie - nie... Wszystko przez te "cholerne myki"... Gdyby nie te "myki", byłyby lepsze ...wyniki...Normalne cwaniaki, te woblery... Pstrąg chce z bani przyfasolić, a on unik, bania, unik, bania, unik...
I jak tu być poważnym... Nigdy nie spoważnieję, ha, ha...
I jak tu być poważnym... Nigdy nie spoważnieję, ha, ha...
romansidlo: | ||
Czekajta Waćpany, jeszcze Wam oka zbieleją kiedy Roman w końcu coś zmaluje! |
A ja z ciekawością zobacze co tym razem Roman zmalował -pozdrowionka.
Najfajniej to "zmalować" nieplanowanego potomka...
I pewnie dużo łatwiej niż łowną przynęte he,he ,na pewno w obu przypadkach to czysty przypadek ale jest zapewne nieliczne grono takich co potrafią zaplanować jedno i drugie.
W obu "dziedzinach" postronnie nazywają mnie "fachowcem", choć ja nigdy do tego się nie przyznam... Zupełnie skromnie udzielę pewnej rady, choć prawdopodobnie nie mam uprawnień... "I tu", "i tu" bardzo ostrożnie, i z umiarem należy dawkować "białą perłę"... Do tego należy kłaść ją w odpowiednich miejscach i nie używać jako podkładu, ha, ha... Myślę, że zastosowanie się do tej "instrukcji" zaowocuje brakiem "wpadek", ha, ha...