WARSZTAT SS
Kiedyś “gdzieś tam” napisałem i “gdzieś tam” powiedziałem, że nie lubię tego całego sportu i tych działaczy, co tylko patrzą, aby załapać się na ciepłą posadkę… ONI nienawidzą mnie właśnie za to… Nienawidzą więcej nie to, co mówię i piszę… Nienawidzą OBIEKT z wąsami, tak jak alergik może znienawidzić samą myśl o pyłku trawy…
Fanatyk śpiegu, kumpel jazika powiedział o filmie : Co to za film… Same pierdolenie bez sensu…
Skąd może cokolwiek wiedzieć, skoro nienawiść na pewno wyłączyła mu odbiór? A czy Pan, Panie Janosiku, taki Twardziel, potrafi zawiązać muszkę na haku 28, bezpośrednio po moim poście? Dlatego nie radzę więcej zajmować się analizami mojego charakteru i skupić się bardziej na wychowywaniu dziecka i kształtowaniu jego charakteru, w duchu miłości do Przyrody i Bliźniego swego… Amen.
Fanatyk śpiegu, kumpel jazika powiedział o filmie : Co to za film… Same pierdolenie bez sensu…
Skąd może cokolwiek wiedzieć, skoro nienawiść na pewno wyłączyła mu odbiór? A czy Pan, Panie Janosiku, taki Twardziel, potrafi zawiązać muszkę na haku 28, bezpośrednio po moim poście? Dlatego nie radzę więcej zajmować się analizami mojego charakteru i skupić się bardziej na wychowywaniu dziecka i kształtowaniu jego charakteru, w duchu miłości do Przyrody i Bliźniego swego… Amen.
"Zasady proste w życiu mam, nie rób drugiemu tego, czego ty nie chcesz sam..."...
"OOCHA,HA,HA..OPPA...OUHHEJ..."...
"OOCHA,HA,HA..OPPA...OUHHEJ..."...
Panie Sławku... Wczoraj wieczorem umiliłem sobie czas lekturą forum a konkretnie tym tematem (wszystkie posty od A do Z) i powiem szczerze że zostałem "oświecony". Wobki kleję już od kilku latek z różnymi efektami lecz Pana metoda wytwarzania woblerów dała mi wiele do myślenia w kwestii obciążania i pracy przynęty. Będę próbował Pańskiej metody budowy i mam nadzieję że z czasem uda mi się ją opanować.
Witam! Nie twierdzę i nigdy nie twierdziłem, że metoda ta jest bardziej cesarska, od samego Cesarza. Jest jednak moją własną, oryginalną prawdopodobnie, jak ja sam... Udostępniłem ją w celu poprawy "jakości" polskich woblerów. Tak, prosto z serca. Po prostu... Życzę sukcesów w tworzeniu. Bardzo bym chciał, abym został zapomniany, jak ostatni zwiędły kwiat ubiegłej wiosny... Wielu już może Panu także pomóc w dochodzeniu do iluzorycznej doskonałości... Jednak starać się trzeba.., ha, ha...
niedziela ...mrozik ...slonce ....Witaj Mistrzu....
O Twoim Jerry wsparciu i kilku innych "starych" nie wspominam, bo w "mowie" Szoszonów używa się tylko słów potrzebnych... To, co ma często największe znaczenie, jest tylko bezsłownym gestem... Cynkiem... Jesteś już Jerry Wielkim Wodzem i chylę przed Tobą czoło... To, o czym całe życie marzyłem, jest pod Twoimi stopami... Ziemia Indian. Hough!!
Pisalem Ci juz kiedys ...szkoda czasu na te podchody ...nasze dni uciekaja jak piasek przez palce ...szkoda czasu....
Nadchodzi Zima i Mroz ...Minnesota , Dakota North i South , Wisconsin , Illinois , Michigen ...wszyscy czekaja na lod , czesc juz lowi na ponocy . Za tydzien w Mineapolis Wystawa ktora tradycyjnie otwiera sezon lodowy . Moi koleddzy Jacek i Zibi jada i beda reklamowac Frabilla i Plano i jeszcze cos tam , potem kilka prelekcji w Cabelasie , Bass Pro Shop i Gander Mountain aby w koncu zaczac najpierw Mistrzostwa USA w polowie grudnia i potem caly cykl Tournamentow po kolei w wyzej wymienionych stanach . Tu wszyscy lowia na lodzie ...bo coz innego mozna robic przez cala zime ....rusza caly Lodowy Cyrk ....
kilka zdiatek z tysiaca ktore mam w archiwum X ...
Nadchodzi Zima i Mroz ...Minnesota , Dakota North i South , Wisconsin , Illinois , Michigen ...wszyscy czekaja na lod , czesc juz lowi na ponocy . Za tydzien w Mineapolis Wystawa ktora tradycyjnie otwiera sezon lodowy . Moi koleddzy Jacek i Zibi jada i beda reklamowac Frabilla i Plano i jeszcze cos tam , potem kilka prelekcji w Cabelasie , Bass Pro Shop i Gander Mountain aby w koncu zaczac najpierw Mistrzostwa USA w polowie grudnia i potem caly cykl Tournamentow po kolei w wyzej wymienionych stanach . Tu wszyscy lowia na lodzie ...bo coz innego mozna robic przez cala zime ....rusza caly Lodowy Cyrk ....
kilka zdiatek z tysiaca ktore mam w archiwum X ...
Dobra Wodzu... Odłożę tomahawk na bok, odkręcę kurek i zmyję barwy Boga Wojny w chlorowanym żródle życia. Mówisz, jak moja Mamusia. Gdybym jej słuchał, to ryby widziałbym w akwarium.Ale Mamusi czasem trzeba słuchać, choć ustawicznie tłumią nasze dzikie cechy...
Dzięki, swoimi zdjęciami znów zmroziłeś moją zbyt często gorącą krew... Cóż mam zrobić... Trza na ryby, ha, ha...
Dzięki, swoimi zdjęciami znów zmroziłeś moją zbyt często gorącą krew... Cóż mam zrobić... Trza na ryby, ha, ha...
Jerry jest dokładnie tak jak mówisz szkoda czasu i energii na walkę z "głupim"... sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem
Popieram, idźmy pomalutku swoją ścieżką...
To nie tak, jak Alwaro myślisz... Nie w tym rzecz... Tu "głupich" nie ma... To nie "potyczka" woblerowa... Poważniejsza sprawa... Na razie basta i tak, jak Maciek mówi, droga jest po to, aby nią iść... Szybciej, czy wolniej, jak każdy może...
W "między czasie"...
Wycinek z życia szamana Szoszonów.
- Szamanie, szamanie, a w Rzece Wiatrów ryby biją!!!
- O, Wielki Manitou, znów do mnie… Czemu Wodzowi sprawy nie zgłosisz?
- Wódz śpi oćpany Twoim poddymionym ziołem, które mu wczoraj, na ból zęba, zaserwowałeś w fajce…
- Bo znów dureń przedawkował i ćmił na pewno w tym małym wigwamie, na który brakło skór. Toż to miał być wychodek, a nie ćpalnia. A mówiłem… Trzy sztachy starczą… Wróćmy do potoku. Kto bije?
- Dwa węgorze z prądem przypłynęły…
- Aha.. I Ty mi tu nową zadymę robisz? Jakbym, nie miał innej roboty. Nie taki niedźwiedź straszny, jak go malujesz… Fałszywy alarm. Myśl trochę, coś taki chytry, jak lis… Węgorze to nie kable elektryczne… Jeszcze ich nie wynaleziono. Ubiją kilka pstruniów, a nam resztę zostawią. Na pewno… Zupełnie NATURALNA sprawa, ha, ha…
- Mogę się o coś zapytać…
- Pytaj, ino szybko, bo mi parzącha wykipi…
- Dlaczego ciągle szamanie, śmiejesz się : ha, ha…
- Bo tak śmieją się mustangi… Nie słyszysz? Spadaj młody, ćwicz strzelanie z łuku, rzuty pasikonikiem i łap jeżozwierze na spławiki, bo oprócz kapowania niewinnych węgorzy, to z resztą plemiennych zajęć masz kłopoty… Jeśli jeszcze raz mnie błędnie zaalarmujesz, to przez dwa księżyce, środkowy totem, foczym sadłem i sierścią bobra będziesz szlifować na glanc…
Wycinek z życia szamana Szoszonów.
- Szamanie, szamanie, a w Rzece Wiatrów ryby biją!!!
- O, Wielki Manitou, znów do mnie… Czemu Wodzowi sprawy nie zgłosisz?
- Wódz śpi oćpany Twoim poddymionym ziołem, które mu wczoraj, na ból zęba, zaserwowałeś w fajce…
- Bo znów dureń przedawkował i ćmił na pewno w tym małym wigwamie, na który brakło skór. Toż to miał być wychodek, a nie ćpalnia. A mówiłem… Trzy sztachy starczą… Wróćmy do potoku. Kto bije?
- Dwa węgorze z prądem przypłynęły…
- Aha.. I Ty mi tu nową zadymę robisz? Jakbym, nie miał innej roboty. Nie taki niedźwiedź straszny, jak go malujesz… Fałszywy alarm. Myśl trochę, coś taki chytry, jak lis… Węgorze to nie kable elektryczne… Jeszcze ich nie wynaleziono. Ubiją kilka pstruniów, a nam resztę zostawią. Na pewno… Zupełnie NATURALNA sprawa, ha, ha…
- Mogę się o coś zapytać…
- Pytaj, ino szybko, bo mi parzącha wykipi…
- Dlaczego ciągle szamanie, śmiejesz się : ha, ha…
- Bo tak śmieją się mustangi… Nie słyszysz? Spadaj młody, ćwicz strzelanie z łuku, rzuty pasikonikiem i łap jeżozwierze na spławiki, bo oprócz kapowania niewinnych węgorzy, to z resztą plemiennych zajęć masz kłopoty… Jeśli jeszcze raz mnie błędnie zaalarmujesz, to przez dwa księżyce, środkowy totem, foczym sadłem i sierścią bobra będziesz szlifować na glanc…