WARSZTAT SS

OK przekażę ale myślę że Romansidło to wie :-).

Panie Tomku, proszę sobie wyobrazić, że jest Pan producentem woblerów na większą skalę, albo załóżmy na mniejszą, ale dającą pewien dość znaczny zysk… Przez wiele lat robił Pan woblery w jakiś tam sposób, no i jakoś tam sobie one pracowały… Dobrze się sprzedawały, bo pomagała w tym niepisana “dyrektywa”, zmowa… Wiele w tej “dyrektywie” było, nawet bardzo wiele… Ale prawie nic o najważniejszej czesze sztucznych przynęt… I nagle znajdują się “tacy”, którzy mają czelność podnieść łapy na tabu… No i w tym momencie nastąpiłby początek pańskich kłopotów, bo miałby Pan dwie możliwości jedynie - albo nerwowo bronić “Starego”, albo spokojnie zaakceptować “Nowego”… Ci, co Pana zaatakowali bronią “Starego”, ha, ha…

Oczywiście, nie wątpię, że Pan i Pan Roman dobrze o tym wiecie, jak i także znaczna część doświadczonych wędkarsko ludzi, ale tą moją “refleksję” kieruje głównie do ludzi młodych, dla których stworzyłem ten skromny warsztacik…

Chłopaki a praca tego wobka to jakie ma literki? Bo tu też pewnie ich kilka będzie?

http://www.youtube.com/watch?v=wlQUigQoJPI

PX(LS).

Być może zamiast S jest W, ale w tej ograniczonej widoczności nie można nic więcej stwierdzić, ha, ha...

No właśnie trzeba by z większej odległości na niego zerknąć ;_)

Hej.Nie mogłem się powstrzymać jak to zobaczyłem na FB żeby to wam pokazać.To jest dopiero hand made Panie Sławku jest myśl i trzeba to ulepszyć wprowadzić metodę dwóch parówek oj połówek.

Witam Sławku już wcześniej czułem potrzebe żeby powiedzieć swoje zdanie ale byłem na wyjeżdzie i nie miałem ze sobą laptopa więc pozwole sobie zrobić to teraz.Po pierwsze jacy to wędkarze którzy wierzą w to że narobisz tyle przynęt że będzie je można kupić w internecie poza oficjalnym zródłem inna sprawa kto kupuje sobie upragniony wobler wykonany ręką mistrza a potem niby go odsprzedaje ,wiadome powinno być wszystkim że tak robi oszust bo wędkarz, nawet gdyby wobler nie łowił w jego wodzie, bo nie sposób zrobić przynęte która będzie łowić wszędzie to wędkarz taki wobler zostawi sobie bo wie kto go wykonał i będzie miał radoche z posiadania czegoś unikalnego.Nasuwa mi się skojarzenie z polakami sprowadzającymi sobie 10 letnie diesle z niemiec z przebiegiem 100tyś km atrakcyjna cena wywołuje u nich silną wiare że są najsprytniejsi i znależli okazje życia to tak jak kupić Twój orginalny wobler za 10zł he,he-powiem brzydko kij w ryj gównojadom i naiwniakom którzy nie zastanawiają się nad tym że wspomagają oszustów a nie uczciwych sprzedawców i producentów którzy tracą czasem na opini dzięki takim zabiegom.Pewnie nie jeden sobie pomyśli że jak ktoś nie ma kasy to musi coś kombinować i to jest myślenie kombinatora bo biednego nie stać na najtańsze rzeczy bo kto kupuje najtaniej ten kupuje dwa razy.Co do procederu podrabiania Twoich produktów to jeśli podrabiają Twój podpis żeby osiągnąć korzyści materialne jest to karalne do 2 lat pozbawienia wolności ale jest też inny sposób na ludzi pozbawionych własnych pomysłów ,gównojadów i oszustów otóż proponuje abyś zarejestrował swój podpis na przynętach jako znak chandlowy koszt około 1000zł na 10 lat wtedy Twój wyrób będzie chroniony prawem a osoby które będą kopiować ten znak oraz osoby sprzedające, wprowadzające podrubke do chandlu będzie można ścigać z art305 ust1 prawa własności przemysłowej Podstawa prawna: ustawa z dnia 30.06.2000 r. - Prawo własności przemysłowej (Dz. U. z 2003 r. nr 119, poz. 1117 ze zm.)o ile się orientuje w takich przypadkach przy zarejestrowanym znaku prokurator będzie musiał podjąć się ścigania z urzędu- jeżeli kasa na opatentowanie Twojego znaku była by problemem ,dawaj znać zrobi się ściepe wędkarską w celu ochrony jakości wyrobów pierwszej klasy 500zł dożuce od ręki jeśli zajdzie potrzeba i kij w ryj podrabiaczom którzy twierdzą że sprzedają orginał SS połowe ceny albo mniej-hough.

Dzięki Krzychu. Większość "normalnych" ludzi ma takie poglądy, bo są przecież granice, których nie wolno przekraczać...

tasior183:

Hej.Nie mogłem się powstrzymać jak to zobaczyłem na FB żeby to wam pokazać.To jest dopiero hand made Panie Sławku jest myśl i trzeba to ulepszyć wprowadzić metodę dwóch parówek oj połówek.

Hmm... Wobler "Cwel parówa"... Ster widelcowy bym dał, ha, ha...

wygląda na to że to popper w celu podniesienia skuteczności podgrilować i skropić jakimś wysokoprocentowym atraktorem.

Haha smaczny woblerek.Co do wypowiedzi na temat podróbek , korzystam z pomysłów Pana Sławka , przyznaję się.Robię liściaki , cykady na pomysłach Pana Sławka.Moje wyroby mają dwaj moi koledzy i mój wujek i to są zaledwie 2 sztuki.Nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi pisanie na cykadach SS.To co sie dzieje to jest masakra.Nie pisze na nich nic (Pan Sławek wie czemu).Pan Sławek kilka razy już podkreślał ze to jest dla ludzi młodych, ja tu jestem chyba najmłodszy, więc korzystam ze sposobów , technik i pomysłów Pana Sławka bo w końcu zacząłem łowić!I nikt mi nie wmówi ze to tylko wiara w przynętę i inne pierdoły bo mam porównania.Myślę ze na podstawie filmików i woblerkó ludzie zorientują się co jest podróbką w końcu dorwiemy tego(tych) gościa.

Jednego już mam... Teraz tylko kilka kosmetycznych zabiegów...

I dostanie w pasiekę z liścia, ha, ha...

Jeszcze jednemu udało się zrobić zdjęcie...

Oooo to ciekawe jak by wyszło tym ,,odpowiednim" pędzelkiem i tymi farbami...

Za bezczelne podrabianie podpisów i nie tylko powinno się zasadzać jak to mówił Ferdek Kiepski kopa w D... i ten kop powinien wyjść od wszystkich ze zdwojoną siłą i nie ma to tamto :-)

wobler130:

Haha smaczny woblerek.Co do wypowiedzi na temat podróbek , korzystam z pomysłów Pana Sławka , przyznaję się.Robię liściaki , cykady na pomysłach Pana Sławka.Moje wyroby mają dwaj moi koledzy i mój wujek i to są zaledwie 2 sztuki.Nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi pisanie na cykadach SS.To co sie dzieje to jest masakra.Nie pisze na nich nic (Pan Sławek wie czemu).Pan Sławek kilka razy już podkreślał ze to jest dla ludzi młodych, ja tu jestem chyba najmłodszy, więc korzystam ze sposobów , technik i pomysłów Pana Sławka bo w końcu zacząłem łowić!I nikt mi nie wmówi ze to tylko wiara w przynętę i inne pierdoły bo mam porównania.Myślę ze na podstawie filmików i woblerkó ludzie zorientują się co jest podróbką w końcu dorwiemy tego(tych) gościa.

Nie ma nic złego w korzystaniu z pomysłów Sławka po to jest ten warsztat jak mniemam inną sprawą jest próba posługiwania się cudzą renomą i wmawianie komuś że podróbka to dzieło mistrza Ciebie młody można pochwalić za talęt i dążenie do doskonałości tym lepiej dla Ciebie że jest taki Sławcio i podpowiada pewne rzeczy ułatwiając niejednemu życie,szkoda że nie wszyscy potrafią to docenić nie każdy ma w sobie wystarczająco pokory i szacunku dla innych żeby otwarcie powiedzieć to mój wyrób wzorowany na metodzie takiej a takiej ja nie widze w tym nic złego i jeżeli korzystam z czyjejś rady to nie udaje że sam to wymyśliłem i powiem jeszcze czemu lepiej kupić droższą orginalną przynęte,pomyśl że organizujesz wyjazd np.do Norwegi ,dostałeś cynk na sprawdzone przynęty od Remka który jeżdzi tam co roku i dobrze wie które sztóki są najłowniejsze .Wyjazd autem w moje strony to koszt w obie strony 3 do 5 tyś zł +jedzenie tutaj i jakiś nocleg ,i teraz ktoś kupuje konkretne przynęty ale że się połakomił na pare złoty nabył taniej po okazyjnej cenie i trafił podróbke która może wygląda ale prace ma inną i okazać się może że ktoś kto jechał na upragniony wyjazd nie połowił za wiele bo chciał oszczędzić kilka stówek gdzie wyjazd był za pare koła.Może to drastyczny przykład ale dla mnie sytuacja wygląda podobnie ,często sprawdzam jeziora oddalone od 100 do 200km od chaty +często 1-2godz.marszu po bezludziu a że paliwo w norwegi po 7-8zł litr +mój czas który sobie cenie to oczywistym jak dla mnie staje się fakt że szkoda czasu i pieniądze na niesprawdzony sprzęt bo to się mści i kosztuje .

No właśnie, Pan Sławek dużo oj bardzo dużo już mi pomógł a i jeszcze pewnie bedzie długo pomagał..oby haha.Ja dostałem 10 cykad SS.W 4 dni zaliczyłem tyle boleni i sandaczy ze sie w pale nie mieści.Między nimi były jazie na 5gramówki, płocie na mniejsze cykady,udało mi się złowić na cykadę takie ryby jak np. jazgarz czy strzebla.Przede mną leżą cykady które sam odlałem (Pan Sławek wie jakie).Co widzę jak na nie patrzę? Doświadczenie , doświadczenie które pozwala nam łowić ryby.A z tym podróbkami to są niezłe jaja i chamstwo ponad miare ze w ogóle sie coś takiego pojawiło.Myślęze powinniśmy wszyscy coś choć próbować działać w tej sprawie.A i dziękuję za pochwały dodają siły na te kolejne 40 cykad ahah.

No i dobrze ,działaj chłopie a i powiem jeszcze że przynęta oczywiście jest bardzo ważna ale jeżeli na końcu wędki będzie wędkarz dupa to i najleprze nie pomogą, osobiście miałem sytuacje jak w pewnym miejscu z wachadełkiem oczko mój kolega który raczej łowi sporadycznie, przez 15min nie miał brania, wziąłem od niego kij wyjąłem okonia w pierwszym rzucie i spytałem go jak ty to robisz że nie możesz tą blachą nic złowić, tak że sam widzisz skoro połowiłeś wyjątkowo obficie na doskonałe przynęty znaczy to tyle że jesteś wędkarz który potrafił je wykorzystać -a nie każdy to potrafi-pozdrawiam.